Zaczęłaś swoją prawdziwą aktorską karierę w wieku sześciu lat, mając już wcześniej za sobą kilka reklam telewizyjnych. Wystąpiłaś wówczas w epizodycznych rolach w takich serialach jak „Życie przede wszystkim”, „Przyjaciele” i „Potyczki Amy”. Jak zainteresowałaś się aktorstwem i kiedy stwierdziłaś, że chcesz się tym profesjonalnie zajmować?
Kiedy była bardzo mała, moi rodzice często zabierali mnie na sztuki do lokalnego teatru. Byłam rozmownym i odważnym dzieckiem, więc w czasie występów próbowałam nawiązywać kontakt z obsadą, desperacko próbując dołączyć do nich na scenę. Zamiast krytykować tę zbytnią otwartość i mówić mi, abym siedziała spokojnie w milczeniu, mama i tata zdecydowali się zapisać mnie na zajęcia aktorskie. Miałam wtedy cztery lata. Już na pierwszych zajęciach jedna z trenerek, Lynne Marks, zapytała moich rodziców, czy mogłaby mnie reprezentować jako menedżerka. Rodzice się zgodzili i zaczęli prawie codziennie zabierać mnie na castingi. Coraz częściej dostawałam propozycje występów w reklamach, więc skończyło się na tym, że mój tata rzucił pracę, aby cały czas ze mną być.
Rodzice zawsze sprawdzali, czy jestem szczęśliwa w pracy, i nigdy nie czułam od nich żadnego przymusu, by podążać za aktorską karierą. Aktorstwo zawsze było dla mnie jak hobby. Po szkole moi koledzy szli na zajęcia z piłki nożnej, a ja szłam na castingi. Inne małe dziewczynki na castingach nosiły najnowsze ubrania, miały perfekcyjne fryzury i wyglądały jak lalki, a ja przychodziłam na wszystkie spotkania boso i nieuczesana w poplamionej bluzce. Myślę, że to właśnie moja autentyczność pomogła mi zdobyć tak wiele ofert w okresie dorastania. Zawsze miałam dużą frajdę z chodzenia na castingi i bycia na planie, co przekładało się na moją pracę. Moi rodzice wykonali kawał dobrej roboty, starając się z całych sił, by moja aktorska kariera nie przeszkadzała mi w posiadaniu normalnego i zabawnego dzieciństwa. Odrzucali nawet zlecenia i rezygnowali z imprez urodzinowych kolegów, jeśli wchodziły one w konflikt z datami moich przedstawień. Robili to wszystko, żebym się nie wypaliła. Na pewno nie doszłabym tam, gdzie jestem dziś, gdyby nie wsparcie i pomoc moich rodziców.
Od 2009 do 2013 wcielałaś się w postać Zory Lancaster w serialach Disneya „Słoneczna Sonny” i „Z innej beczki”. Jakie są Twoje ulubione i najbardziej zabawne momenty z pracy w Disneyu? Czy nadal jesteś w kontakcie ze swoimi przyjaciółmi z tamtych czasów?
Kiedy pracowałam na planie „Słonecznej Sonny”, stworzyłam ludzkich rozmiarów manekina, którego nazwałam Ortho. Kupiłam komplet męskich ubrań i butów z lumpeksu, potem wypełniłam je ręcznikami, kocykami i przewodami, sklejając wszystko taśmą. Dodałam piłkę do kosza jako jego głowę, a potem dopełniłam jego wygląd ohydną halloweenową maską wampira, którą znalazłam w lokalnej aptece. Przywiązałam Ortho do stojaka mikrofonowego mojego taty, dzięki czemu mógł stanąć na nogi. Ukrywałam go w garderobach moich kolegów z planu, po czym czekałam za rogiem, aby usłyszeć jak wchodzą i krzyczą ze strachu. Aby wszyscy mogli się dobrze bawić, na szyi Ortho zostawiłam informację, aby każdy, kto zostanie przez niego przestraszony, podpisał jego kurtkę, a następnie zabrał go do pokoju kogoś innego. Wszystkim się to podobało i Ortho przeszedł przez wszystkie garderoby, a nawet trafił do pokojów scenarzystów, fryzjerów i charakteryzatorów, kończąc w rekwizytorni!
Drugi sezon „Słonecznej Sonny” nagrywaliśmy w Hollywood Center Studios. Kilka innych produkcji Disneya też tam kręcono, w tym „Z kopyta” Disney XD. Zaprzyjaźniłam się blisko z Dylanem Rileyem Snyderem z tego serialu. Wzięliśmy mojego ludzkich rozmiarów wampira Ortho na jego plan i schowaliśmy go w garderobie Olivii Holt. Kiedy Olivia weszła do pokoju i zobaczyła Ortho, wpadła w histerię, przez co cały dział produkcji się zdenerwował! Dylan i ja przez pewien czas trzymaliśmy w tajemnicy, że to właśnie my zrobiliśmy jej psikusa.
Cały czas pozostaję w kontakcie z wieloma aktorami Disneya z tamtego okresu, także z Dylanem, za którego we wrześniu 2019 wychodzę za mąż! Wielu członków naszej obsady i ekipy z czasów Disneya będzie gośćmi na moim ślubie.
Postać, którą grałaś w „Słonecznej Sonny” była opisywana jako „bardzo inteligentna, tajemnicza, szalona i sprytna”. Czy masz z Zorą jakieś cechy wspólne? Jaka jest Twoja opinia na jej temat?
Zarówno Zora, jak i ja jesteśmy bardzo towarzyskie i nie boimy się mówić tego, co myślimy. Myślę, że naszym największym podobieństwem jest to, że obie jesteśmy sobą bez względu na wszystko. To może być trochę dziwne, ale uwielbiamy to!
Miałaś też okazję spróbować swoich sił w dubbingu jako Stormy w dziecięcym serialu animowanym „Jake i piraci z Nibylandii”. Co było najbardziej ekscytujące w podkładaniu głosu w produkcji dla dzieci?
Dubbing jest cudowny! Nagrywanie dialogów jest bardzo szybkie, łatwe i zabawne! Do tego jeszcze możesz pojawić się w pracy w piżamie, jeśli bardzo chcesz.
Teraz jesteś już dorosłą kobietą i sama zaczęłaś tworzyć filmy. W tym roku miał swoją premierę krótkometrażowy thriller „Nasty Habits”, którego byłaś reżyserką. Czy mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat tego niesamowitego projektu?
Jestem bardzo zafascynowana robieniem filmów i przez ostatnich kilka lat pracowałam nad przejściem do kariery po drugiej stronie kamery. Skończyłam liceum w wieku 15 lat i zaczęłam brać lekcje kinematografii w college’u. Zaczęłam tworzyć krótkie filmy w 2016 z moim narzeczonym Dylanem Snyderem i wieloletnim kolegą Bryanem Morrisonem pod nazwą Watch The Footage Productions. Po kilku latach dodaliśmy do naszej ekipy utalentowanego kumpla Joeya Luthmana. Teraz w tej czteroosobowej grupie przygotowujemy się do stworzenia pierwszego filmu długometrażowego! Nasze ostatnie festiwalowe sukcesy związane z „Nasty Habits” bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Jesteśmy podekscytowani tym, co nadchodzi! Możecie śledzić nasz projekt Watch The Footage w mediach społecznościowych, aby być na bieżąco!
Większość z Twoich dotychczasowych ról to role komediowe, ale domyślam się, że nie chcesz być zaszufladkowana w jednym typie postaci. Czy chciałabyś grać więcej ról dramatycznych, czy jednak preferujesz granie w komediach?
W okresie dziecięcym większość moich ról miało charakter dramatyczny. Kiedy pojawił się casting do „Słonecznej Sonny”, moja agentka spotkała się ze mną, abyśmy przeczytały wspólnie skrypt i zapytała mnie, czy jestem zainteresowana projektem. Komedie Disneya mają zupełnie inny styl grania niż większość seriali. Zazwyczaj są one naprawdę niezwykłe. Musisz mieć dużo energii i umieć rozśmieszyć widza w odpowiednim momencie. Pokochałam postać Zory, więc moja agentka wysłała mnie po tę rolę i po długim, trwającym kilka miesięcy procesie castingów dostałam telefon, że mam tę rolę! Praca w Disneyu to był absolutny szał, ale trudno mi powiedzieć, czy wolę role dramatyczne czy komediowe. Lubię każdą postać z cechami, z którymi mogę znaleźć jakąś więź, niezależnie od gatunku.
Oprócz bycia zdolną aktorką, jesteś też utalentowaną i aktywnie działającą artystką. Możemy oglądać Twoje niesamowite obrazy na Twojej stronie internetowej. Jak mogłabyś opisać swoje główne źródła inspiracji?
Mój ojciec jest utalentowanym artystą i muzykiem, więc dorastałam w bardzo kreatywnej rodzinie, w której zawsze byłam namawiana do wyrażania siebie na różne sposoby. Codziennie godzinami rysowałam, siedząc w poczekalni przed castingami. Zawsze uwielbiałam robić prezenty urodzinowe własnej roboty i dawać swoje dzieła sztuki obsadzie i ekipie seriali na zakończenie sezonu. Nigdy jednak nie zajmowałam się sztuką profesjonalnie, dopóki w wieku piętnastu lat nie miałam swojej pierwszej wystawy. Mój debiutancki pokaz obrazów został zorganizowany dla przyjaciółki rodziny, której mąż zmarł na raka i która potrzebowała pomocy, aby zapłacić rachunki za opiekę medyczną. To była naprawdę niezwykła noc. Mogłam wystawić moje prace i zdobyć pieniądze na szczytny cel. Malowanie jest dla mnie pasją, więc mimo że sprzedaję moje dzieła, maluję tylko wtedy, gdy mam pewność, że naprawdę jestem zainspirowana. Dzięki temu cały czas sprawia mi to przyjemność i nie czuję, że pracuję.
Wiem, że fascynujesz się nurkowaniem ze sprzętem i jest to jedna z Twoich ulubionych form spędzania wolnego czasu. Jak zakochałaś się w nurkowaniu i co najbardziej Ci się w tym podoba?
Zawsze byłam zafascynowana rekinami, więc mój narzeczony Dylan Snyder i ja zdecydowaliśmy się zostać certyfikowanymi nurkami wodnymi. Mieliśmy szczęście nurkować w Lanai na Hawajach i na całych Karaibach. Moja młodsza siostra Josie również uzyskała ostatnio certyfikat, więc teraz możemy nurkować wszyscy razem! We troje pojechaliśmy na nurkowanie w Boże Narodzenie 2018 i mogliśmy pływać z dziesiątkami rekinów wąsatych!
Jak mogłabyś opisać swoje główne cele i plany na najbliższą przyszłość?
Obecnie poświęcam większość swojej uwagi tworzeniu filmów. Nasza producencka drużyna szykuje się do wyprodukowania filmu pełnometrażowego według mojego scenariusza. Planuję też kontynuować malowanie w wolnym czasie i jeśli grafik pozwoli, wezmę jeszcze jakieś aktorskie zlecenia. Moim głównym priorytetem jest jednak rozwijanie mojej kariery scenarzystki i mojej firmy producenckiej.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Allisyn Ashley Arm i jej działalności, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz