poniedziałek, 21 stycznia 2019

Wywiad z Jennifer Gareis

Jennifer Gareis jest amerykańską aktorką, znaną przede wszystkim z ról Grace Turner w „Żarze młodości” i Donny Logan w „Modzie na sukces”. Zanim została aktorką, zdobyła tytuł Miss New York USA 1994 i brała udział w wyborach Miss USA 1994. Otrzymała również dyplom magistra administracji biznesowej na Pepperdine University. W wywiadzie Jennifer Gareis opowiada o początkach swojej aktorskiej kariery, graniu Donny Logan w „Modzie na sukces”, zdrowym stylu życia i planach na przyszłość.


Zanim zaczęła Pani swoją karierę jako aktorka, brała Pani udział w konkursach piękności. Zdobyła Pani tytuł Miss New York USA 1994 i reprezentowała Nowy Jork na Miss USA 1994. Jakie są Pani wspomnienia z tych wyborów? Czy czuje Pani, że pomogły Pani w jakiś sposób w karierze?

Rywalizacja daje ci pewność siebie. To jedna z najważniejszych cech, jakie musisz posiadać w czasie zdjęć na planie. Musisz znać swoje kwestie i umieć zaprezentować je w najbardziej pewny sposób. Konkurencja w czasie konkursów piękności opiera się na podobnych zasadach, bo również musisz zaprezentować się widowni z jak najlepszej strony.

Studiowała Pani na Pepperdine University i otrzymała dyplom z dziedziny administracji biznesowej. Dlaczego więc zdecydowała się Pani zostać aktorką, a nie bizneswoman?

Chociaż zawsze uwielbiałam cyfry i obliczenia, nic nie przebije ekscytacji i wyzwań związanych z występowaniem przed kamerą. Mimo że wybrałam karierę aktorską, zawsze wiedziałam jednak, że nie porzucę miłości do nauki. Przez pierwsze cztery lata w „Modzie na sukces” jednocześnie uczęszczałam do szkoły wieczorowej w Pepperdine University, aby ukończyć studia podyplomowe. Myślę, że tak samo kocham dreszczyk emocji związany z aktorstwem i stymulację intelektualną przez naukę.

Pani pierwszą ważną rolą była Grace Turner w „Żarze młodości”, ale jeszcze większą popularność przyniosła Pani rola Donny Logan w „Modzie na sukces”. Zastąpiła Pani w tej roli Carrie Mitchum. Czy trudno było Pani wejść w rolę z tak długą historią?

Początkowo obawiałam się, jak fani zaakceptują mnie kontynuującą postać, która była w serialu przez tak długi czas. Poszłam ze swoimi rozterkami do Brada Bella i dał mi radę, żebym po prostu rozwinęła tę bohaterkę po swojemu. Jestem mu bardzo wdzięczna, że dał mi wolność stworzenia mojej własnej Donny.


Jedną z najpopularniejszych i najbardziej szalonych scen z Donną była zdecydowanie ta, w której prawie została zaatakowana przez niedźwiedzia grizzly w 2008. Jak ta scena była kręcona i czy rzeczywiście była tak trudna jak wyglądała?

Dzięki Bogu, właściwie nigdy nie byłam na planie z niedźwiedziem, ponieważ był on nagrywany osobno. Niemniej jednak lekko się zaniepokoiłam, kiedy na planie powiedziano nam, żeby nie spożywać jedzenia przed przybyciem niedźwiedzia. Kiedy kręciliśmy scenę z niedźwiedziem, jego rolę odgrywał mój stage manager, abym odpowiednio kierowała wzrok. Szczerze mówiąc, kiedy machał swoimi rękoma, największym wyzwaniem całej sceny było przekonująco odgrywać strach i nie nie śmiać się! Kolejny problem pojawił się już po scenie - próba usunięcia miodu z włosów. Zajęło mi to chyba z tydzień!

Wciela się Pani w Donnę Logan od dwunastu lat i przez ten czas Pani postać bardzo się zmieniła. Jaki jest Pani ulubiony aspekt grania tej bohaterki i co najbardziej podoba się Pani w Donnie?

Jednym z moich ulubionych aspektów grania Donny jest to, że ma bardzo dużą skalę emocji. Może śmiać się z Pammy, ma znakomite poczucie humoru i dystans do siebie. Często sama jest obiektem dowcipów i nie traktuje siebie samej zbyt serio. Z kolei relacja z siostrami eksponuje jej emocjonalne przywiązanie do rodziny. A jej kochankowie, cóż, nie wiem jak to określić… wydobywają z niej namiętność? To, co najbardziej podoba mi się w graniu Donny, to koleżeństwo na planie między wszystkimi aktorami. Ta atmosfera rozszerza się też na całą ekipę i producentów.


W 2002 pojawiła się Pani na liście 100 najseksowniejszych kobiet magazynu „Maxim” i domyślam się, że cały czas bardzo dba Pani o dobrą kondycję i wygląd. Co Pani robi, by być w zdrowiu i w formie?

Od 5. do 21. roku życia byłam zawodową pływaczką, więc bycie w formie jest u mnie niemal wrodzone. Przypuszczam, że nauczyłam się pływać zanim jeszcze zaczęłam chodzić. Dieta również odgrywa ważną rolę. W 95% jem zdrowe i zbilansowane posiłki. Okazjonalnie pozwalam sobie zaszaleć, ale nigdy nie jest to normą.

Ma Pani włoskie korzenie i jest honorową obywatelką miasteczka Militello in Val di Catania. Czy ma Pani swoje ulubione miejsca we Włoszech?

Moje serce zawsze ciągnie mnie w stronę rodzinnych korzeni na Sycylii, chociaż podoba mi się też Capri i wybrzeże Amalfi, gdzie mogę pływać, żeglować i podziwiać widoki. Włosi zawsze są wspaniałymi gospodarzami i kochają „Modę na sukces”!

Czy mogłaby Pani powiedzieć więcej o swoich głównych planach i celach na 2019?

Zawsze liczę na te same rzeczy - zdrowie i szczęście dla mnie i ludzi wokół mnie!


Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Jennifer Gareis, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:
https://www.facebook.com/jennifergareis/
https://www.instagram.com/jennifergareis/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz