W 1997 zadebiutowałeś jako aktor rolą Ricka Forrestera w „Modzie na sukces”. Jak stałeś się częścią tej opery mydlanej? Pamiętasz swoje pierwsze spotkanie z rodziną Forresterów?
Zanim poszedłem do college’u brałem udział w castingach do reklam. Nie traktowałem aktorstwa serio, przynajmniej nie w tamtym okresie. Wtedy pojawił się casting do „Mody na sukces” i postanowiłem się na niego wybrać. Byłem bardzo zaskoczony, gdy okazało się, że dostałem angaż! Tak, pamiętam pierwsze spotkanie z Forresterami - od razu wzięli mnie pod swoje skrzydła i serca.
Wcielałeś się w postać Ricka przez dwa lata, potem zostałeś zastąpiony innym aktorem, a następnie wróciłeś do tej samej roli po 12 latach. Dlaczego zdecydowałeś się wrócić do obsady „Mody na sukces”?
Po dwóch latach podjąłem decyzję o opuszczeniu serialu, aby zająć się inną pracą i nowymi projektami. Trafiłem do rozgrywającej się w Nowym Jorku produkcji „Wszystkie moje dzieci”. Byłem bardzo podekscytowany pracą w tym mieście. Przez wiele lat grałem w tym show, ale w pewnym momencie zakończono jego emisję. Wówczas Brad Bell skontaktował się ze mną i zapytał, czy nie miałbym ochoty znów przyjąć roli Ricka Forrestera. Z wielką przyjemnością zgodziłem się na jego propozycję. W końcu była to moja pierwsza telewizyjna rodzina.
Po zagraniu w „Modzie na sukces”, występowałeś w „Szpitalu miejskim” i „Wszystkich moich dzieciach”. W 2002 wygrałeś nagrodę Daytime Emmy dla najlepszego młodego aktora w operze mydlanej, kilkakrotnie byłeś też wśród nominowanych. Jaki jest Twój ulubiony aspekt grania w operach mydlanych i tak zwanych tasiemcach?
Moim ulubionym aspektem grania w tego rodzaju serialach jest to, że: 1) to niesamowite wyzwanie, a ja uwielbiam się z nimi mierzyć, 2) to jak codzienne granie innego spektaklu. Możesz dzień po dniu próbować robić coś nowego.
Mógłbyś nam zdradzić jakąś zabawną historię z planu „Mody na sukces” lub ujawnić jakiś zakulisowy sekret?
Nic konkretnego nie przychodzi mi do głowy. Mogę ci jedynie powiedzieć, że każdy dzień naszej pracy pełen jest miłości i śmiechu!
Jesteś nie tylko zdolnym aktorem, ale również bardzo utalentowanym piosenkarzem. 11 stycznia 2018 wydajesz swoją nową piosenkę o nazwie „Better than a Love Song”. Mógłbyś nam powiedzieć coś więcej o swoim singlu? Czy możemy go traktować jako zwiastun Twojego solowego albumu?
Dziękuję. Od lat piszę teksty piosenek, moja żona dobrze wie, co mi siedzi w sercu. Uwielbiam śpiewać i występować. „Better than a Love Song” to piosenka, która opowiada o relacji między dwojgiem ludzi. Napisałem ją o mojej żonie Chisten… ale w sumie może ona dotyczyć każdego. Inspirację czerpałem z wielu różnego rodzaju utworów, od Erica Claptona do Def Leppard. Ogólny przekaz piosenki brzmi: „Jesteśmy lepsi niż piosenka o miłości!”.
Wiem z Twojego konta na Instagramie, że bardzo lubisz muzykę country. Czy to również jedna z Twoich inspiracji przy tworzeniu muzyki?
Dorastałem, słuchając muzyki country. Uwielbiam różne gatunki, ale kiedy coś piszę, najbardziej wpasowuje się to w country. To brzmienie jest najbliższe mojemu sercu. George Strait zawsze był jedną z moich największych inspiracji. Największy wpływ na moją twórczość ma jednak moja żona.
„Moda na sukces” zawsze jest pełna akcji i szokujących momentów. Czego możemy się spodziewać w życiu Ricka Forrestera w 2018?
Po Ricku oczekiwałbym, że wprowadzi małe trzęsienie ziemi w biurze Forresterów. Połączy siły z Thorne’em, aby doprowadzić do upadku Ridge’a. Spodziewałbym się też sporego kryzysu w związku Ricka i Mayi!
Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Jacoba Younga, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz