Miałem niedawno okazję uczestniczyć w pokazie bokserskim - bardzo ciekawe i dosyć nowe doświadczenie, ale zarazem umocniło mnie w przekonaniu, że te prawie cztery lata nie były zmarnowane. Naprawdę wiele zawdzięczam tej pięknej dyscyplinie sportowej. Nie wiem co będzie dalej, ale z sentymentem będę wspominał ten miły czas. Póki co przede mną wycieczka do Krakowa, w którym miałem okazję już kilkakrotnie gościć. Mam sentyment do tego miasta, a jadę z naprawdę wspaniałymi ludźmi (tak, kochana klaso), więc chyba to będzie fajny tydzień.
To chyba tyle na dzisiaj, żadnych wzniosłych idei i poważnych tematów... Po prostu wszystko to, czym chcę się z wami podzielić. Na dniach powinien pojawić się kolejny wywiad, zależy kiedy moja rozmówczyni prześle mi odpowiedzi. Tak, wreszcie miałem okazję zadać kilka pytań dziewczynie, bo zauważyłem, że dotychczasowe wywiady były tylko z mężczyznami, a to chyba nie najlepiej o mnie świadczy.
Na koniec zamieszczam piosenkę. A właściwie zaszaleje i wstawię trzy utwory, ponieważ szczerze nie mogę się zdecydować, który z nich jest najlepszy. Pozostawiam zatem decyzję waszym gustom i wyborom. Pozytywne brzmienie, zachęcające do radzenia sobie z tym, co przynosi nam życie. Jest ciężko, ale trzeba się trzymać i uśmiechać :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz