Przede wszystkim uderza mnie negatywne zjawisko, jakie z pewnością niektórzy z Was mieli okazję doświadczyć u siebie lub w swoim otoczeniu: opieranie swojej wartości wyłącznie na zainteresowaniu płci przeciwnej. Nie wiem czy wiecie do czego zmierzam, więc może podam przykład. Często mamy wrażenie, że jeżeli jakaś dziewczyna ma chłopaka lub chłopak dziewczynę a my nie to znaczy, że jesteśmy mniej atrakcyjni. Nic bardziej mylnego! Miłość to naprawdę kwestia przypadku, po prostu dwoje ludzi o podobnych zainteresowaniach nagle zaczyna czuć do siebie tak zwaną chemię. Niestety zanim znajdzie się tę osobę "na całe życie" trzeba zwykle przejść długą drogę pełną nieodwzajemnionych uczuć i poczucia odrzucenia. Jeżeli żaden chłopak do Ciebie nie startuje lub żadna dziewczyna nie okazuje Ci zainteresowania, to może po prostu tak bardzo go lub ją onieśmielasz, że nie ma odwagi lub boi się, że dostanie kosza. Czekaj cierpliwie, bo jak mówią "każda potwora znajdzie swojego amatora" - nie jest to może zbyt ładne przysłowie, ale obrazuje pewien ważny fakt. Każdej osobie jest pisana jakaś "druga połówka", Tobie też. Nie musisz wchodzić w związek w liceum, przecież i tak jeszcze nie weźmiecie ślubu - ciesz się wolnością i uśmiechaj się do płci przeciwnej, pokaż że jesteś atrakcyjna czy atrakcyjny jako tzw. singiel.
Czekam na wasze komentarze i mam nadzieję, że nie należycie do grona osób, które na siłę szukają dziewczyny czy chłopaka. Sam miałem kiedyś wrażenie, że jeżeli nie będę miał dziewczyny to nigdy nie poczuję się pewny siebie. Wiem jednak, że to właśnie zaakceptowanie siebie może pomóc znaleźć Ci drugą połówkę - aby móc kogoś pokochać, musisz pokochać też samego siebie ;)
Zanim zdecydujesz się na obdarzenie drugiej osoby uczuciem zaakceptuj samego siebie - wtedy łatwiej będzie Ci pokochać kogoś innego z jego wadami i zaletami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz