tag:blogger.com,1999:blog-13144419651578480622024-03-14T09:25:09.255+01:00Życie, muzyka, pasjeMarekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.comBlogger242125tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-83418845877637893522019-09-30T16:45:00.003+02:002019-09-30T16:46:17.910+02:00Rozmowa z Adrianem MichałowskimAdrian Michałowski jest 23-letnim modelem ze Zgorzelca, który w lutym 2020 będzie reprezentował Polskę jako Manhunt Poland 2019 na najstarszym międzynarodowym męskim konkursie urody Manhunt International. Na początku 2019 wyjechał na kilkumiesięczny kontrakt modelingowy do Indii, a jego największą modową inspiracją jest włoski model Mariano Di Vaio. Adrian posiada również uprawnienia ratownika wodnego i instruktora pływania. W wywiadzie opowiada między innymi o swoich przygotowaniach do konkursu Manhunt International, wrażeniach z pobytu w Indiach i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiST7fb8rdD8LDZ4Hp3KqETomIQOD9kXvmoD6uvjlb9x6lMb2Lf0-C7oKyVYsYQMIGOSYQQYYOVPlPH6TFty_BbohUtOvGX6F6lZjufVekDds5z3whKKLvVHlg1Sb3KZUfaixVIatuQZ8E/s1600/a.michalowski3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1120" data-original-width="750" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiST7fb8rdD8LDZ4Hp3KqETomIQOD9kXvmoD6uvjlb9x6lMb2Lf0-C7oKyVYsYQMIGOSYQQYYOVPlPH6TFty_BbohUtOvGX6F6lZjufVekDds5z3whKKLvVHlg1Sb3KZUfaixVIatuQZ8E/s400/a.michalowski3.jpg" width="267" /></a></div>
<br />
<b>W maju 2019 ogłoszono, że będziesz reprezentował Polskę na konkursie Manhunt International. Jak dowiedziałeś się o tym konkursie i zostałeś Manhuntem Poland 2019?</b><br />
<br />
To był czysty przypadek. Pasjonuję się modą, więc założyłem konto na Instagramie, na którym dodawałem zdjęcia pod kątem modelingu. Organizator Manhunt Poland Jarek Załęgowski zauważył mój profil i napisał do mnie maila, czy nie jestem zainteresowany udziałem w konkursie. Powiedziałem, że w sumie czemu nie, ale było jeszcze kilku kandydatów, więc musiałem czekać na decyzję. Śledziłem działania Manhunta Poland 2018 Patryka Tomaszewskiego, utrzymywałem kontakt z Jarkiem i pod koniec grudnia dowiedziałem się, że zostałem wybrany. Wtedy też spotkałem się z Manhuntem Poland 2012 Michałem Danilewiczem, aby lepiej poznać ten konkurs.<br />
<br />
<b>Jedną z najważniejszych konkurencji w konkursie Manhunt International są stroje ludowe. Czy masz już jakiś wstępny pomysł na swój strój?</b><br />
<br />
Zaczęliśmy już rozmawiać na ten temat, ale nie ustaliliśmy jeszcze nic konkretnego. Myślę o typowym stroju ludowym, chociaż wojskowy też byłby fajny. Mamy jeszcze sporo czasu, bo konkurs odbędzie się dopiero w lutym 2020 na Filipinach. Termin trochę się przesunął, ale w sumie nawet się z tego cieszę, bo miejsce jest bardzo ciekawe.<br />
<br />
<b>Filipińczycy bardzo lubią konkursy piękności, a widok Europejczyka zawsze wzbudza ich duże zainteresowanie.</b><br />
<br />
Tak jest chyba we wszystkich azjatyckich krajach. Podobnie miałem, kiedy byłem w Indiach. Gdziekolwiek nie poszliśmy, ludzie chcieli robić sobie z nami zdjęcia.<br />
<br />
<b>Interesowałeś się wcześniej konkursami miss i misterów?</b><br />
<br />
Nie, kompletnie nic. Byłem w tym temacie zupełnie zielony, dopiero Jarek zaczął mi tłumaczyć jak te konkursy funkcjonują i wdrożył mnie w kulisy.<br />
<br />
<b>Na Filipinach czeka Cię zetknięcie z zupełnie inną kulturą. Zacząłeś się już zapoznawać się z panującymi tam obyczajami?</b><br />
<br />
Jeszcze nie. Na razie tylko dodał mnie do znajomych na Facebooku jeden chłopak z Filipin i napisał, że wspiera mnie od samego początku i będzie trzymał za mnie kciuki. Bardzo miło z jego strony.<br />
<br />
<b>W czerwcu 2019 miałeś okazję zasiąść w jury konkursu Miss Polonia Województwa Wielkopolskiego. Jak wspominasz to doświadczenie?</b><br />
<br />
O ile dobrze pamiętam, dostałem zaproszenie od Dawida Zmyślonego, który był organizatorem konkursu. Całość została bardzo dobrze przygotowana. To był mój pierwszy raz w roli jurora, ale nie sprawiło mi to żadnych trudności. Mieliśmy karteczki, na których wspólnie przydzielaliśmy punkty. Jako jedyny w jury nie interesowałem się wcześniej konkursami, więc myślałem, że moje oceny będą całkowicie rozbieżne od innych ocen. Okazało się jednak, że ma się to męskie oko i mieliśmy wszyscy podobne typy. Z chęcią powtórzyłbym to doświadczenie w przyszłości, jeśli będę miał możliwość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRw8MvXPolo9BP9yufG2k1V7g-4JONfhvn5PW4dL0WsalCkXm_krgc9ilp1Nor8Z_-vJpPFd1UznD_R1tBtHjBPIvwcbubwrfbpnawcm9rqjRCYgzC5tdHddHRwJr1iRh0eAawnmmw_UE/s1600/a.michalowski7.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRw8MvXPolo9BP9yufG2k1V7g-4JONfhvn5PW4dL0WsalCkXm_krgc9ilp1Nor8Z_-vJpPFd1UznD_R1tBtHjBPIvwcbubwrfbpnawcm9rqjRCYgzC5tdHddHRwJr1iRh0eAawnmmw_UE/s400/a.michalowski7.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Z tego co wiem, masz uprawnienia ratownika i instruktora pływania. Zdarzyły Ci się jakieś ekstremalne sytuacje, w których musiałeś ratować czyjeś życie?</b><br />
<br />
Przeważnie ratowałem dzieci. Dwa czy trzy lata temu pracowałem na odkrytym basenie w Andrychowie. Było tam bardzo dużo ludzi, bo latem zjeżdżały się tam osoby ze wszystkich okolicznych wiosek. Było z pięćset osób, a nas ratowników tylko czterech. Był tam duży 50-metrowy basen, brodzik dla dzieci i basen rekreacyjny, na którym były wszystkie atrakcje. Trudno było wypatrzeć, kiedy działo się coś niebezpiecznego. Miałem jednak szczęście, bo w ciągu dwóch tygodni cztery razy akurat ja zauważyłem, kiedy ktoś się topił. Miałem dwie akcje z trzyletnimi dziećmi, które wchodziły same do wody, a rodzice leżeli sobie gdzieś na kocyku. Zupełnie nie reagowali na to, co robią ich dzieci. Na szczęście w porę zareagowałem i nie doszło do tragedii.<br />
<br />
<b>Nadal pracujesz jako ratownik?</b><br />
<br />
Teraz już nie, ale w te wakacje chciałem do tego wrócić i pojechać jako ratownik nad morze. Kiedy jeszcze studiowałem w Polsce na filologii angielskiej w Wyższej Szkole Filologicznej we Wrocławiu (po pierwszym zaliczonym roku zrezygnowałem), pracowałem na basenie jako ratownik i instruktor w zależności od dnia. Skończyłem zresztą liceum sportowe w klasie o profilu ratownictwo wodne i właściwie dopiero wtedy nauczyłem się pływać. Przykładałem się do tego sumiennie i bardzo dobrze wspominam te czasy.<br />
<br />
<b>Czyli od razu pokochałeś pływanie?</b><br />
<br />
Tak. Dwa-trzy razy w tygodniu staram się chodzić na basen z samego rana. Przepływam wtedy mniej więcej dwa kilometry, czyli ok. 80 basenów.<br />
<br />
<b>A poza pływaniem jakie uprawiasz sporty?</b><br />
<br />
Od poniedziałku do soboty uprawiam crossfit. Trenuję go mniej więcej od roku, uwzględniając trzymiesięczną przerwę związaną z wyjazdem do Indii. Trochę podupadłem przez ten czas z formą, ale już wróciłem do pracy. Chciałbym trenować jeszcze więcej, ale basen i crossfit to już wystarczający wysiłek dla mięśni.<br />
<br />
<b>Muskulatura również jest ważną częścią konkursu Manhunt International, więc nie będziesz miał z tym problemu.</b><br />
<br />
Mam nadzieję, że nie. Kiedy wyjechałem do Indii, rzuciłem treningi, więc schudłem i ważyłem 80 kilo, ale już znów przytyłem dziewięć. Mam jeszcze pół roku, więc zdążę popracować nad sylwetką. Liczy się też dieta, chociaż nie mam jakiegoś stricte wyznaczonego jadłospisu. Ograniczam pieczywo, ziemniaki, słodkości i fast foody. Sam ustaliłem sobie sposób odżywiania po rozmowie z trenerem crossfitu. Trzymam się go i jestem zadowolony z efektów. Chciałbym się zaprezentować z jak najlepszej strony, bo udział w Manhunt International zdarza się tylko raz w życiu.<br />
<br />
<b>Zawsze byłeś szczupły czy przeszedłeś jakąś spektakularną metamorfozę?</b><br />
<br />
Szczupły byłem zawsze, ale w trzeciej liceum nabrałem mięśni. Jak pokazuję ludziom moje zdjęcia z wcześniejszych klas, to nie mogą uwierzyć, że to byłem ja.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggC3urQ7x_wu4LtnkV3V-A7ruGUO9MxE2eE3OuAeMHGcg4Qf_SKBfT_nuKfzyqnvd_9OAJ3-z3lO00XHdOZxpVB5kg4MHgj-KbRLSCGKzNk0Cb3GAXEEViZ1I8wnIat1BpXkBZcdpEi1A/s1600/a.michalowski6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEggC3urQ7x_wu4LtnkV3V-A7ruGUO9MxE2eE3OuAeMHGcg4Qf_SKBfT_nuKfzyqnvd_9OAJ3-z3lO00XHdOZxpVB5kg4MHgj-KbRLSCGKzNk0Cb3GAXEEViZ1I8wnIat1BpXkBZcdpEi1A/s400/a.michalowski6.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Wspomniałem, że od kilku lat pracujesz jako model. Jak stałeś się częścią świata modelingu?</b><br />
<br />
W zasadzie przez Instagrama<i> (śmiech)</i>. Moja mama zaczęła mi robić zdjęcia, a później moja dobra koleżanka z gimnazjum, która była początkującą fotografką, robiła mi sesje zdjęciowe, żeby wzbogacić swoje portfolio. Potem mama doradziła mi, żebym założył konto na MaxModels. Założyłem, wstawiłem zdjęcia, do nikogo nie pisałem i pewnego dnia odezwali się do mnie agencji SPP Models we Wrocławiu, że są mną zainteresowani i chcieliby mnie zobaczyć. Uznałem, że warto spróbować. Najpierw jeździłem na zdjęcia, żeby zbudować sobie portfolio, a potem w końcu mnie wzięli. Jesienią 2018 odbył się z kolei casting na kontrakt do Indii. Do siedziby SPP Models przyjechały dwie panie z Indii, spotkałem się z nimi i po dwóch tygodniach dostałem telefon, że są mną zainteresowani i zapytali, kiedy mógłbym wyjechać. Zaproponowałem im koniec stycznia, bo akurat kończył mi się rok zerowy, a nie chciałem, by te dwie rzeczy na siebie nachodziły. Poleciałem na trzy miesiące, nie mając wcześniej doświadczenia w modelingu poza Instagramem.<br />
<br />
<b>Nie miałeś wcześniej żadnych zagranicznych kontraktów?</b><br />
<br />
Nie, to był mój pierwszy wyjazd zagraniczny i jedyny jak na razie związany z modelingiem. Było dobrze, wielu rzeczy się nauczyłem i zdobyłem cenne doświadczenia, co było dla mnie bardzo ważne.<br />
<br />
<b>Jak wspominasz to zetknięcie z hinduską kulturą?</b><br />
<br />
To rzeczywiście całkowicie inna kultura, ludzie i środowisko, chociaż można się do tego przyzwyczaić. Raczej nie chciałbym tam mieszkać na stałe, ale na trzy miesiące na pewno warto tam przyjechać. Niestety miałem problem z tym, że byłem za duży w barkach i klatce piersiowej. Miałem 110 centymetrów, a oni potrzebowali maksymalnie 100-102. Zostałem wybrany w listopadzie, a wyjechałem w styczniu, więc przez te dwa miesiące trochę się rozrosłem i nabrałem masy mięśniowej, bo ćwiczyłem crossfit. Tak więc musiałem chudnąć i chudnąć. Miałem tam mniejsze zlecenia (mniej więcej dwa dni w ciągu tygodnia), ale dopiero po miesiącu zaczęła się dla mnie prawdziwa działalność modowa. W Indiach poznałem wspaniałych ludzi, między innymi Mateusza Mila z „Top Model”.<br />
<br />
<b>A oprócz pracy modelingowej miałeś okazję lepiej poznać Indie?</b><br />
<br />
Trochę zwiedziłem, a co środę mieliśmy pozwolenie, aby pójść sobie z innymi modelami na imprezę jako odskocznię od pracy. Mieliśmy bar, w którym wszystko było dla nas za darmo. Problem był z jedzeniem. Przeważnie jadłem owsiankę, jajka, owoce i warzywa, więc szybko schudłem. Mieszkałem obok New Delhi, ale w miejscu, gdzie był tylko jeden sklep, w którym wielu rzeczy nie było. Mieliśmy też siłownię, na której musieliśmy ćwiczyć, ale ja nie mogłem, bo musiałem zejść z mięśni. Tak więc właściwie tylko biegałem. Jakoś przetrwałem jednak te trzy miesiące. Miałem też cały czas wsparcie Jarka, za co mu bardzo dziękuję.<br />
<br />
<b>W okresie Twojego pobytu w Indiach w kraju panowały zamieszki na tle politycznym.</b><br />
<br />
W naszym rejonie było bezpiecznie, ale słyszałem, że był jakiś konflikt z Pakistanem. Jak wracałem samolotem, to musieliśmy lecieć naokoło Pakistanu, więc lot przedłużył się o dwie godziny. To był jedyny problem. Mieliśmy jeszcze informację, żeby nie zwracać na siebie uwagi jak gdzieś wychodzimy, bo może dojść do niebezpiecznych sytuacji. Dwie dziewczyny z naszej agencji poleciały na sesję przy granicy z Pakistanem i musiały zamknąć wszystkie drzwi i zasłonić żaluzje, żeby nikt nie widział, kto tam jest. Tam przy granicy na pewno było groźniej.<br />
<br />
<b>Co najbardziej pociąga Cię w modelingu?</b><br />
<br />
Dbanie o siebie, ponieważ bycie modelem sprawia, że jeszcze bardziej musisz się starać dobrze wyglądać. Nie zależy mi jednak na jakimś wywyższaniu się czy zabieganiu o obserwatorów na Instagramie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht3PyZgXF5ylSz2b1kZUALUzyN38W_JP0rRKGCrZzQtvBbxn2W11tOpf8rPst0zOwA80VaU7X038cg9zCNxf9k19hLkjOaIwmSFJ4Fr64vvvL7CQTOrGaUotfUW6_loKQY4PXN7eRW_8A/s1600/a.michalowski2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEht3PyZgXF5ylSz2b1kZUALUzyN38W_JP0rRKGCrZzQtvBbxn2W11tOpf8rPst0zOwA80VaU7X038cg9zCNxf9k19hLkjOaIwmSFJ4Fr64vvvL7CQTOrGaUotfUW6_loKQY4PXN7eRW_8A/s400/a.michalowski2.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Oprócz modelingu i ratownictwa wodnego, podobno całkiem nieźle grasz na gitarze.</b><br />
<br />
Traktuję to raczej jako hobby. Zaczęło się od tego, że moi przyjaciele z dzieciństwa grali na gitarze, kolega kupił sobie nową i zapytał mnie, czy nie chcę od niego starej. Wziąłem i co dwa-trzy dni uczyłem się grać z filmików na Youtubie. Nauczyłem się kilku piosenek, później próbowałem to robić bardziej profesjonalnie. Żeby dobrze grać na gitarze, trzeba jednak codziennie grać po kilka godzin, a ja miałem też inne zajęcia. Bardzo dobrze nauczyłem się grać jedną piosenkę, ale siedziałem nad nią ze trzy tygodnie po kilka godzin dziennie. Proste chwyty czy „Nie płacz, Ewka” jestem w stanie zagrać. Bardziej dla siebie się tego nauczyłem, żeby pograć sobie przy ognisku albo na plaży.<br />
<br />
<b>Śpiewać też umiesz?</b><br />
<br />
Nie śpiewam, chyba, że w jakiejś większej grupie, ale samemu nie.<br />
<br />
<b>Jak mógłbyś określić swój gust muzyczny?</b><br />
<br />
Głównie słucham muzyki z lat 70., 80. i 90., ale nie zamykam się na nowsze utwory, bo często słyszę je w radiu. Nie lubię polskiego rapu i hip hopu. Przede wszystkim słucham rocka i amerykańskiego rapu. AC/DC, Queen czy Beatlesi to moje ulubione klimaty.<br />
<br />
<b>Na swoim profilu na Instagramie publikujesz stylizacje inspirowane włoską modą, pojawiają się też komentarze porównujące Cię do Mariano Di Vaio. Jak mógłbyś opisać swój styl?</b><br />
<br />
Faktycznie, czerpię inspirację przede wszystkim z Mariano Di Vaio. Kupuję nawet ubrania w jego sklepie internetowym. Te ubrania są stylowe, a zarazem inne niż te dostępne w Polsce. Bardzo lubię dbać o wygląd i nie widzę w tym nic złego. Facet powinien o sobie dbać i wyglądać schludnie.<br />
<br />
<b>Czyli jak rozumiem korzystasz z usług barbershopów? </b><br />
<br />
W barbershopie byłem tylko raz, bo sam umiem zadbać o swoją brodę. Patrzyłem na Youtubie jak to robią inni, kupiłem sobie własny trymer i po kilku nieudanych próbach zaczęło mi to wychodzić. Tak samo z fryzurą nikt nie musiał mi układać włosów. Oglądałem zdjęcia Mariano Di Vaio i wzorowałem się na nim przy układaniu aż w końcu mi się udało. Mam swojego ulubionego fryzjera w Niemczech, który jest Włochem i to on mnie strzyże. Mieszkam przy granicy, więc mam blisko.<br />
<br />
<b>A jakie są Twoje plany na przyszłość?</b><br />
<br />
Przede wszystkim skupiam się na modelingu, aby w przyszłości założyć firmę związaną z modą. Być może będzie to jakaś linia ubrań lub coś związanego z Instagramem, bo to medium cały czas się rozwija. Na razie nie ma nic lepszego do prezentowania zdjęć i myślę, że ten trend się utrzyma. W Polsce taką firmę prowadzi na tę chwilę chyba tylko Łukasz Podliński z Krzysztofem Adamczykiem, który robi mu zdjęcia. Chciałbym robić coś w tym stylu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl650l0GdvJrykoD3dJStWWLxevhvyUCZok832Q2XCTb6r4xVEpJqYwVSJeea4C-ncoJ3_zZNFjLz3n4of9PBNZwGE5RfOnZHHd3SggrrJqzd90NojoaFxCELd9r-q7aKW2npzBafhC3A/s1600/Adrian.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="960" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjl650l0GdvJrykoD3dJStWWLxevhvyUCZok832Q2XCTb6r4xVEpJqYwVSJeea4C-ncoJ3_zZNFjLz3n4of9PBNZwGE5RfOnZHHd3SggrrJqzd90NojoaFxCELd9r-q7aKW2npzBafhC3A/s400/Adrian.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Adriana Michałowskiego, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="https://www.instagram.com/adrian__michalowski/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/adrian__michalowski/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-46449317424983464652019-09-17T00:05:00.003+02:002019-09-17T00:05:30.182+02:00Interview with Allisyn Ashley ArmAllisyn Ashley Arm is an American actress, well-known for the roles of Zora Lancaster in Disney TV series "Sonny with a Chance" and "So Random" and Heather in "A.P. Bio". Recently she started her career as a director and her short movie "Nasty Habits" was awarded on such festivals as Independent Shorts Awards and Olympus Film Festival. She is also a talented painter and she had her first art exhibition at the age of fifteen. In the interview, Allisyn is talking about the beginning of her acting career, her work on the set of Disney TV shows, fascination for directing and art and her plans for the future.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_MfJ8RW3o6OfpTZiIxKZcVCfS23_z-ja7S6rFMer7D9-HwGpDf0uQg0W4lPSDuQlzQoLUCPWbU_PIUeirEi2oTjcgHKZG1Mx-hBhMzIjaefOUeoOmaW1865ZVWJnUL2J2pOH001TAmpE/s1600/unnamed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1281" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi_MfJ8RW3o6OfpTZiIxKZcVCfS23_z-ja7S6rFMer7D9-HwGpDf0uQg0W4lPSDuQlzQoLUCPWbU_PIUeirEi2oTjcgHKZG1Mx-hBhMzIjaefOUeoOmaW1865ZVWJnUL2J2pOH001TAmpE/s400/unnamed.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>After appearing in some TV commercials you started your real acting career at the age of six, playing episodic roles in TV shows like "Strong Medicine", "Friends" and "Judging Amy". How did you become interested in acting and when did you decide that you want to do it professionally?</b><br />
<br />
When I was very little, my parents would take me to a lot of local theatre productions. I was a talkative and fearless child, and during the performances I would try to interact with the cast, desperately wanting to join them on stage. Instead of discouraging this outgoing behavior and telling me to sit still and be quiet, my mom and dad decided to take me to an acting class at age four. At my very first class one of the coaches, Lynne Marks, asked if she could represent me as my manager. My parents said yes, and began driving me to auditions nearly every day. I started getting hired for commercials frequently, and my dad ended up quitting his job so he could be with me full time.<br />
<br />
My parents always made sure I was happy while working and that I never felt pressured to pursue an acting career. Acting always felt like a hobby to me. After school, my friends went to soccer practice, and I went on auditions. Other little girls at auditions would have brand new outfits and would be all dolled up with perfect hair, but I went into all of my auditions barefoot with stains on my shirt and unbrushed hair. I think my authenticity helped me book so many jobs growing up. I was always having fun auditioning and being on set, and it showed in my work. My parents did such an incredible job making sure that my acting career never got in the way of having a normal and fun childhood. They even turned down jobs that conflicted with play dates and friends' birthday parties to keep me from getting burnt out. There is no way I would've gotten to where I am today without the support and help from my parents.<br />
<br />
<b>From 2009 to 2013 you played the role of Zora Lancaster in Disney TV shows "Sonny with a Chance" and "So Random". What are your favourite and most hilarious moments from playing in Disney? Are you still in touch with your friends from these times? </b><br />
<br />
While working on "Sonny With A Chance", I created a life-size dummy that I named Ortho. I bought a set of men's clothes and boots from a thrift store, then stuffed them with towels and blankets and duct taped it all together. I attached a basket ball as his head, then completed the look with a hideous vampire Halloween mask I found at a local pharmacy. I made Ortho stand up by tying him to one of my dad's microphone stands. I hid him in my cast mates dressing room, then waited around the corner to hear them walk in and scream. To make it fun for everyone, I put a sign around Ortho's neck telling anyone who got spooked by him to sign his jacket, then put him in someone else's room. Everyone loved it, and Ortho got passed around all the dressing rooms, and even made it into the writers' room, the hair and makeup room, and the prop closet!<br />
<br />
I filmed season 2 of "Sonny With A Chance" at Hollywood Center Studios. Several other Disney shows shot at that lot, including Disney XD's "Kickin' It!" I became close with Dylan Riley Snyder from "Kickin' It", and we took my life-size vampire, Ortho, over to his set and hid it in Olivia Holt's dressing room. When Olivia walked in and saw Ortho, she freaked out and production got upset! Dylan and I kept it a secret for awhile that we were the ones who pranked her.<br />
<br />
I still keep in touch with many of the Disney actors from that generation, including Dylan, who I am actually marrying in September of 2019! Many of our cast and crew members from our Disney days will be attending the wedding.<br />
<br />
<b>The character you played in "Sonny with a Chance" was described as "very smart, mysterious, crazy and clever". Do you have anything in common with Zora? What is your opinion about her?</b><br />
<br />
Zora and I are both extremely outgoing and not afraid to speak our minds. I think our biggest similarity is that we are unapologetically ourselves. We may be a little odd, but we embrace it!<br />
<br />
<b>You also had an opportunity to be a voice actress of Stormy in a children's animated show "Jake and the Never Land Pirates". What was the most exciting thing about voice acting for a TV series for kids?</b><br />
<br />
Voice over work is the best! Recording sessions are so quick, easy, and fun! Plus, you can even show up to work in pajamas if you want.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9vovnl_XpPvUXJw87fFiOCSKsTLuSVGVSsBzGUmGAHqJ0U5CL9EXvNbbjzU3Rmr1sRNf4XWoDGNl5Ce-wuFWIfVk0qxxNEpEI5OQSY8E-vTl60Fv4j_lQj40rYqoAgM0siRydwmfU0o/s1600/unnamed+%25284%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhh9vovnl_XpPvUXJw87fFiOCSKsTLuSVGVSsBzGUmGAHqJ0U5CL9EXvNbbjzU3Rmr1sRNf4XWoDGNl5Ce-wuFWIfVk0qxxNEpEI5OQSY8E-vTl60Fv4j_lQj40rYqoAgM0siRydwmfU0o/s400/unnamed+%25284%2529.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b>Now you are a grown-up woman and you started making movies yourself. This year a thriller short "Nasty Habits" premiered and it was directed by you. Can you tell us something more about this amazing project?</b><br />
<br />
I'm very passionate about filmmaking, and for the past several years I have been working on transitioning to a career behind the camera. I graduated high school at age 15 and began taking cinematography classes in college. I started producing short films in 2016 with my fiancé Dylan Snyder, and longtime friend Bryan Morrison under the name Watch The Footage Productions. A few years later we added our talented friend Joey Luthman to the mix, and the four of us are now gearing up for our first feature film! All the recent festival success that our project "Nasty Habits" has received has been overwhelming. We are all very excited for what's to come! You can follow our Watch The Footage social media pages to stay updated!<br />
<b><br /></b>
<b>Most of the roles you played so far were funny and comedic, but I guess you don't want to be pigeonholed in one type. Would you like to play more dramatic characters or do you prefer the comedic ones?</b><br />
<br />
Throughout childhood, most of the roles I got were dramatic. When the audition for "Sonny With A Chance" came in, my agent had a meeting with me to look at the script and asked me if I was interested in the project. Disney comedies are a very different acting style than most shows. They tend to be larger than life. You need to have lots of energy and understand the comedic timing of the channel. I loved the character Zora, so my agent sent me out for the role, and after a very long auditioning process that lasted several months, I got the call that I booked it! I had an absolute blast working on Disney, but it's hard to say whether I prefer dramatic or comedic roles. I enjoy any character with layers that I can connect with, regardless of genre.<br />
<br />
<b>Apart from being a gifted actress, you are also a talented and prolific artist. We can see your amazing paintings on your website. How can you describe your main sources of inspiration?</b><br />
<br />
My father is a talented artist and a musician, so I grew up in a very creative household where I was always encouraged to express myself through many outlets. I drew for hours every day while in the waiting rooms of auditions. I've always loved making homemade birthday presents and giving art pieces as wrap gifts to the cast and crew of a show at the end of a season, but I didn't pursue art professionally until age fifteen when I had my first gallery showing. My debut art show benefitted a close family friend who had just lost her husband to cancer and needed assistance paying medical bills. It was a truly incredible night, being able to showcase my work and raise money for a good cause. Painting is a passion for me, so even though I sell my work, I make sure to only paint when I feel inspired so that it remains enjoyable and never feels like a job.<br />
<br />
<b>I know that you are interested in scuba diving and it is one of your favourite free time activities. How did you fall in love with scuba and what do you like most about it?</b><br />
<br />
I have always been fascinated with sharks, so my fiancé, Dylan Snyder, and I decided to get certified. We have been fortunate enough to dive in Lanai, Hawaii and all over the Caribbean. My younger sister, Josie, recently got certified as well, so now we all get to dive together! The three of us actually went diving on Christmas Day of 2018, and got to swim with dozens of nurse sharks!<br />
<br />
<b>How can you describe your main aims and plans for the foreseeable future?</b><br />
<br />
I am currently devoting the majority of my attention to filmmaking. Our production team is gearing up to produce a feature film I wrote. I do plan on continuing to paint in my downtime, and I will take acting jobs that work with my schedule, but my main priority is to further my career as a screenwriter and grow my production company.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFG3i1Xdk_YRZ-jY7YHQDOr6Qy1VuXGlN008onTVDwsnKKID5waYftRLCF8OqC207VpuOAZ5obXFYgbza9bItIt3cvnXdH3m1gXR8r1vjX0-uFEOOiJkoiQ0fmxeFWbhNOVSvX53juDt4/s1600/unnamed+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFG3i1Xdk_YRZ-jY7YHQDOr6Qy1VuXGlN008onTVDwsnKKID5waYftRLCF8OqC207VpuOAZ5obXFYgbza9bItIt3cvnXdH3m1gXR8r1vjX0-uFEOOiJkoiQ0fmxeFWbhNOVSvX53juDt4/s400/unnamed+%25281%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<span style="font-size: large;"><br /></span>
<div>
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Allisyn Ashley Arm and her career, please visit her official website:</span></b></div>
<div>
<a href="https://www.allisynashleyarm.com/"><b><span style="font-size: large;">https://www.allisynashleyarm.com/</span></b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/AlwaysAllisyn/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/AlwaysAllisyn/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/alwaysallisyn/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/alwaysallisyn/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-19700616136769032682019-09-17T00:05:00.002+02:002019-09-17T00:05:27.648+02:00Wywiad z Allisyn Ashley ArmAllisyn Ashley Arm jest amerykańską aktorką, znaną przede wszystkim z ról Zory Lancaster w serialach „Słoneczna Sonny” i „Z innej beczki” oraz Heather w „Nauki niezbyt ścisłe”. Niedawno zaczęła również karierę reżyserką, a jej film krótkometrażowy „Nasty Habits” otrzymał nagrody m.in. na festiwalach Independent Shorts Awards i Olympus Film Festival. Zajmuje się również malarstwem, a swoją pierwszą wystawę obrazów miała już w wieku piętnastu lat. W wywiadzie Allisyn opowiada o początkach swojej kariery aktorskiej, pracy na planie seriali Disneya, fascynacji reżyserią i sztuką oraz planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3rkFqvNfphE-bJGr1GpTUinL20Mg-0BmGY5gzDeDCSEvIHtX99Az3FxxHgW0_LjH9XD_N8HL7VVaw4QgV5NrhyphenhyphenD9k6eB8vHUC2j_70ea48zUp8EQocS0qousrtb9tW8vcSPbSTYcsObg/s1600/unnamed.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1281" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj3rkFqvNfphE-bJGr1GpTUinL20Mg-0BmGY5gzDeDCSEvIHtX99Az3FxxHgW0_LjH9XD_N8HL7VVaw4QgV5NrhyphenhyphenD9k6eB8vHUC2j_70ea48zUp8EQocS0qousrtb9tW8vcSPbSTYcsObg/s400/unnamed.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Zaczęłaś swoją prawdziwą aktorską karierę w wieku sześciu lat, mając już wcześniej za sobą kilka reklam telewizyjnych. Wystąpiłaś wówczas w epizodycznych rolach w takich serialach jak „Życie przede wszystkim”, „Przyjaciele” i „Potyczki Amy”. Jak zainteresowałaś się aktorstwem i kiedy stwierdziłaś, że chcesz się tym profesjonalnie zajmować?</b><br />
<br />
Kiedy była bardzo mała, moi rodzice często zabierali mnie na sztuki do lokalnego teatru. Byłam rozmownym i odważnym dzieckiem, więc w czasie występów próbowałam nawiązywać kontakt z obsadą, desperacko próbując dołączyć do nich na scenę. Zamiast krytykować tę zbytnią otwartość i mówić mi, abym siedziała spokojnie w milczeniu, mama i tata zdecydowali się zapisać mnie na zajęcia aktorskie. Miałam wtedy cztery lata. Już na pierwszych zajęciach jedna z trenerek, Lynne Marks, zapytała moich rodziców, czy mogłaby mnie reprezentować jako menedżerka. Rodzice się zgodzili i zaczęli prawie codziennie zabierać mnie na castingi. Coraz częściej dostawałam propozycje występów w reklamach, więc skończyło się na tym, że mój tata rzucił pracę, aby cały czas ze mną być.<br />
<br />
Rodzice zawsze sprawdzali, czy jestem szczęśliwa w pracy, i nigdy nie czułam od nich żadnego przymusu, by podążać za aktorską karierą. Aktorstwo zawsze było dla mnie jak hobby. Po szkole moi koledzy szli na zajęcia z piłki nożnej, a ja szłam na castingi. Inne małe dziewczynki na castingach nosiły najnowsze ubrania, miały perfekcyjne fryzury i wyglądały jak lalki, a ja przychodziłam na wszystkie spotkania boso i nieuczesana w poplamionej bluzce. Myślę, że to właśnie moja autentyczność pomogła mi zdobyć tak wiele ofert w okresie dorastania. Zawsze miałam dużą frajdę z chodzenia na castingi i bycia na planie, co przekładało się na moją pracę. Moi rodzice wykonali kawał dobrej roboty, starając się z całych sił, by moja aktorska kariera nie przeszkadzała mi w posiadaniu normalnego i zabawnego dzieciństwa. Odrzucali nawet zlecenia i rezygnowali z imprez urodzinowych kolegów, jeśli wchodziły one w konflikt z datami moich przedstawień. Robili to wszystko, żebym się nie wypaliła. Na pewno nie doszłabym tam, gdzie jestem dziś, gdyby nie wsparcie i pomoc moich rodziców.<br />
<br />
<b>Od 2009 do 2013 wcielałaś się w postać Zory Lancaster w serialach Disneya „Słoneczna Sonny” i „Z innej beczki”. Jakie są Twoje ulubione i najbardziej zabawne momenty z pracy w Disneyu? Czy nadal jesteś w kontakcie ze swoimi przyjaciółmi z tamtych czasów?</b><br />
<br />
Kiedy pracowałam na planie „Słonecznej Sonny”, stworzyłam ludzkich rozmiarów manekina, którego nazwałam Ortho. Kupiłam komplet męskich ubrań i butów z lumpeksu, potem wypełniłam je ręcznikami, kocykami i przewodami, sklejając wszystko taśmą. Dodałam piłkę do kosza jako jego głowę, a potem dopełniłam jego wygląd ohydną halloweenową maską wampira, którą znalazłam w lokalnej aptece. Przywiązałam Ortho do stojaka mikrofonowego mojego taty, dzięki czemu mógł stanąć na nogi. Ukrywałam go w garderobach moich kolegów z planu, po czym czekałam za rogiem, aby usłyszeć jak wchodzą i krzyczą ze strachu. Aby wszyscy mogli się dobrze bawić, na szyi Ortho zostawiłam informację, aby każdy, kto zostanie przez niego przestraszony, podpisał jego kurtkę, a następnie zabrał go do pokoju kogoś innego. Wszystkim się to podobało i Ortho przeszedł przez wszystkie garderoby, a nawet trafił do pokojów scenarzystów, fryzjerów i charakteryzatorów, kończąc w rekwizytorni!<br />
<br />
Drugi sezon „Słonecznej Sonny” nagrywaliśmy w Hollywood Center Studios. Kilka innych produkcji Disneya też tam kręcono, w tym „Z kopyta” Disney XD. Zaprzyjaźniłam się blisko z Dylanem Rileyem Snyderem z tego serialu. Wzięliśmy mojego ludzkich rozmiarów wampira Ortho na jego plan i schowaliśmy go w garderobie Olivii Holt. Kiedy Olivia weszła do pokoju i zobaczyła Ortho, wpadła w histerię, przez co cały dział produkcji się zdenerwował! Dylan i ja przez pewien czas trzymaliśmy w tajemnicy, że to właśnie my zrobiliśmy jej psikusa.<br />
<br />
Cały czas pozostaję w kontakcie z wieloma aktorami Disneya z tamtego okresu, także z Dylanem, za którego we wrześniu 2019 wychodzę za mąż! Wielu członków naszej obsady i ekipy z czasów Disneya będzie gośćmi na moim ślubie.<br />
<b><br /></b>
<b>Postać, którą grałaś w „Słonecznej Sonny” była opisywana jako „bardzo inteligentna, tajemnicza, szalona i sprytna”. Czy masz z Zorą jakieś cechy wspólne? Jaka jest Twoja opinia na jej temat?</b><br />
<br />
Zarówno Zora, jak i ja jesteśmy bardzo towarzyskie i nie boimy się mówić tego, co myślimy. Myślę, że naszym największym podobieństwem jest to, że obie jesteśmy sobą bez względu na wszystko. To może być trochę dziwne, ale uwielbiamy to!<br />
<br />
<b>Miałaś też okazję spróbować swoich sił w dubbingu jako Stormy w dziecięcym serialu animowanym „Jake i piraci z Nibylandii”. Co było najbardziej ekscytujące w podkładaniu głosu w produkcji dla dzieci?</b><br />
<br />
Dubbing jest cudowny! Nagrywanie dialogów jest bardzo szybkie, łatwe i zabawne! Do tego jeszcze możesz pojawić się w pracy w piżamie, jeśli bardzo chcesz.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin0D3TRfOpxB1S3e7fwDRhi0tGK0UJYHwrfIZkw9B1XBJXSFTw7a28R8HKk7ERqK5JlNeBtlbuC4JAKd-LdX4eXDfuK6uPNTnj_4GBD2ldaCccxmwxqTpfcaeLMUDdKSijLlgRuUJ_oss/s1600/unnamed+%25282%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1254" data-original-width="1600" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEin0D3TRfOpxB1S3e7fwDRhi0tGK0UJYHwrfIZkw9B1XBJXSFTw7a28R8HKk7ERqK5JlNeBtlbuC4JAKd-LdX4eXDfuK6uPNTnj_4GBD2ldaCccxmwxqTpfcaeLMUDdKSijLlgRuUJ_oss/s400/unnamed+%25282%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Teraz jesteś już dorosłą kobietą i sama zaczęłaś tworzyć filmy. W tym roku miał swoją premierę krótkometrażowy thriller „Nasty Habits”, którego byłaś reżyserką. Czy mogłabyś powiedzieć coś więcej na temat tego niesamowitego projektu?</b><br />
<br />
Jestem bardzo zafascynowana robieniem filmów i przez ostatnich kilka lat pracowałam nad przejściem do kariery po drugiej stronie kamery. Skończyłam liceum w wieku 15 lat i zaczęłam brać lekcje kinematografii w college’u. Zaczęłam tworzyć krótkie filmy w 2016 z moim narzeczonym Dylanem Snyderem i wieloletnim kolegą Bryanem Morrisonem pod nazwą Watch The Footage Productions. Po kilku latach dodaliśmy do naszej ekipy utalentowanego kumpla Joeya Luthmana. Teraz w tej czteroosobowej grupie przygotowujemy się do stworzenia pierwszego filmu długometrażowego! Nasze ostatnie festiwalowe sukcesy związane z „Nasty Habits” bardzo pozytywnie nas zaskoczyły. Jesteśmy podekscytowani tym, co nadchodzi! Możecie śledzić nasz projekt Watch The Footage w mediach społecznościowych, aby być na bieżąco!<br />
<br />
<b>Większość z Twoich dotychczasowych ról to role komediowe, ale domyślam się, że nie chcesz być zaszufladkowana w jednym typie postaci. Czy chciałabyś grać więcej ról dramatycznych, czy jednak preferujesz granie w komediach?</b><br />
<br />
W okresie dziecięcym większość moich ról miało charakter dramatyczny. Kiedy pojawił się casting do „Słonecznej Sonny”, moja agentka spotkała się ze mną, abyśmy przeczytały wspólnie skrypt i zapytała mnie, czy jestem zainteresowana projektem. Komedie Disneya mają zupełnie inny styl grania niż większość seriali. Zazwyczaj są one naprawdę niezwykłe. Musisz mieć dużo energii i umieć rozśmieszyć widza w odpowiednim momencie. Pokochałam postać Zory, więc moja agentka wysłała mnie po tę rolę i po długim, trwającym kilka miesięcy procesie castingów dostałam telefon, że mam tę rolę! Praca w Disneyu to był absolutny szał, ale trudno mi powiedzieć, czy wolę role dramatyczne czy komediowe. Lubię każdą postać z cechami, z którymi mogę znaleźć jakąś więź, niezależnie od gatunku.<br />
<br />
<b>Oprócz bycia zdolną aktorką, jesteś też utalentowaną i aktywnie działającą artystką. Możemy oglądać Twoje niesamowite obrazy na Twojej stronie internetowej. Jak mogłabyś opisać swoje główne źródła inspiracji?</b><br />
<br />
Mój ojciec jest utalentowanym artystą i muzykiem, więc dorastałam w bardzo kreatywnej rodzinie, w której zawsze byłam namawiana do wyrażania siebie na różne sposoby. Codziennie godzinami rysowałam, siedząc w poczekalni przed castingami. Zawsze uwielbiałam robić prezenty urodzinowe własnej roboty i dawać swoje dzieła sztuki obsadzie i ekipie seriali na zakończenie sezonu. Nigdy jednak nie zajmowałam się sztuką profesjonalnie, dopóki w wieku piętnastu lat nie miałam swojej pierwszej wystawy. Mój debiutancki pokaz obrazów został zorganizowany dla przyjaciółki rodziny, której mąż zmarł na raka i która potrzebowała pomocy, aby zapłacić rachunki za opiekę medyczną. To była naprawdę niezwykła noc. Mogłam wystawić moje prace i zdobyć pieniądze na szczytny cel. Malowanie jest dla mnie pasją, więc mimo że sprzedaję moje dzieła, maluję tylko wtedy, gdy mam pewność, że naprawdę jestem zainspirowana. Dzięki temu cały czas sprawia mi to przyjemność i nie czuję, że pracuję.<br />
<br />
<b>Wiem, że fascynujesz się nurkowaniem ze sprzętem i jest to jedna z Twoich ulubionych form spędzania wolnego czasu. Jak zakochałaś się w nurkowaniu i co najbardziej Ci się w tym podoba?</b><br />
<br />
Zawsze byłam zafascynowana rekinami, więc mój narzeczony Dylan Snyder i ja zdecydowaliśmy się zostać certyfikowanymi nurkami wodnymi. Mieliśmy szczęście nurkować w Lanai na Hawajach i na całych Karaibach. Moja młodsza siostra Josie również uzyskała ostatnio certyfikat, więc teraz możemy nurkować wszyscy razem! We troje pojechaliśmy na nurkowanie w Boże Narodzenie 2018 i mogliśmy pływać z dziesiątkami rekinów wąsatych!<br />
<br />
<b>Jak mogłabyś opisać swoje główne cele i plany na najbliższą przyszłość?</b><br />
<br />
Obecnie poświęcam większość swojej uwagi tworzeniu filmów. Nasza producencka drużyna szykuje się do wyprodukowania filmu pełnometrażowego według mojego scenariusza. Planuję też kontynuować malowanie w wolnym czasie i jeśli grafik pozwoli, wezmę jeszcze jakieś aktorskie zlecenia. Moim głównym priorytetem jest jednak rozwijanie mojej kariery scenarzystki i mojej firmy producenckiej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP4YmN9O3hYvgUIvWE17FbuhQmEfm-57eGCygZXG6eUFHruKlVTwofhxaEqE_wZdRei660vxzXdf8wxpvB_YLVPlL75G-obbky5n45g4lbFhxbXozG4BeNLMSCQ14hz_tl89IaTmdvIRE/s1600/unnamed+%25283%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1255" data-original-width="1600" height="313" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjP4YmN9O3hYvgUIvWE17FbuhQmEfm-57eGCygZXG6eUFHruKlVTwofhxaEqE_wZdRei660vxzXdf8wxpvB_YLVPlL75G-obbky5n45g4lbFhxbXozG4BeNLMSCQ14hz_tl89IaTmdvIRE/s400/unnamed+%25283%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Allisyn Ashley Arm i jej działalności, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:</span></b></div>
<div>
<div>
<a href="https://www.allisynashleyarm.com/"><b><span style="font-size: large;">https://www.allisynashleyarm.com/</span></b></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/AlwaysAllisyn/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/AlwaysAllisyn/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/alwaysallisyn/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/alwaysallisyn/</span></b></a></div>
</div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-43937026692734847172019-08-21T14:04:00.000+02:002019-08-21T14:04:15.921+02:00Rozmowa z Krzysztofem KwiatkowskimKrzysztof Kwiatkowski jest pochodzącym z Krakowa aktorem, któremu popularność przyniosły role w serialach „Hotel 52”, „Na dobre i na złe” i „M jak miłość” oraz w filmie historycznym „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Występował na deskach Teatru Stu w Krakowie oraz w Teatrze Studio, Teatrze Polskim i Teatrze Kwadrat w Warszawie. W 2009 ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie (obecnie Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego). W wywiadzie Krzysztof opowiada między innymi o początkach swojego zainteresowania aktorstwem, pracy na planie filmów i seriali, ulubionych rolach teatralnych i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFbO0ZreSo6fvwMa8MmjmNueed8Hhg5Zw3dh6aTNjNdsaIpNAP6lpFxXN79YOeNxa2ST2jCx-W-nmnfIYHXgPVRKzQhD7ox5zqq0QQw2Y0FAEnvfSs6rOBXXy5YTsn1f029OYJB03SlSE/s1600/03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFbO0ZreSo6fvwMa8MmjmNueed8Hhg5Zw3dh6aTNjNdsaIpNAP6lpFxXN79YOeNxa2ST2jCx-W-nmnfIYHXgPVRKzQhD7ox5zqq0QQw2Y0FAEnvfSs6rOBXXy5YTsn1f029OYJB03SlSE/s400/03.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Klaudia Kurek)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Jako syn producenta muzycznego i teatralnego od najmłodszych lat miałeś styczność z teatrem i muzyką. Jak wyglądały początki Twojego zainteresowania aktorstwem?</b><br />
<br />
Z racji tego, że mój tata reżyserował w latach 80. kabaretony (maratony kabaretowe) i koncerty rockowe, często zabierał mnie z siostrą za kulisy. Poznawałem wówczas aktorów, artystów kabaretowych, muzyków i wokalistów, chłonąc tę artystyczną atmosferę. Kiedy byłem nastolatkiem, moja starsza o trzy lata siostra zabierała mnie ze sobą na warsztaty teatralne. Należałem też do kółka teatralnego. Bardzo mi się to podobało, ale nie wiązałem z tym jeszcze swojej przyszłości. Byłem wtedy bardzo mocno zaangażowany w sport, przede wszystkim w piłkę nożną. Grałem w różnych krakowskich klubach, zaczynając od Armatury Kraków, przez Krakus Swoszowice, aż po mały epizodzik w Hutniku Kraków. Myślałem, że pójdę w tym kierunku. Byłem w klasie sportowej w szkole podstawowej, więc interesowałem się też lekkoatletyką, sztukami walki i siatkówką. Reprezentowałem szkołę na zawodach siatkarskich i w biegach krótko- i długodystansowych. Byłem zanurzony w sporcie i to mi zostało, bo bez sportu nie potrafię żyć.<br />
<br />
<b>Aktor gra w dużej mierze ciałem, więc sport odgrywa w tym zawodzie dużą rolę.</b><br />
<br />
W ogóle w zawodzie aktora forma i pewność ciała są kluczowe, więc to zamiłowanie do sportu zawsze się przydawało. Z marzeń o karierze piłkarskiej musiałem jednak zrezygnować z powodu kilku kontuzji. Wiedziałem, że stawy skokowe już tak dobrze nie działają i nie ma to już sensu. To przyszło dość naturalnie, bo akurat przechodziłem z gimnazjum do liceum - zrezygnowałem ze sportu, aby skupić się na nauce i wykształceniu.<br />
<b><br /></b>
<b>Od razu po rezygnacji z marzeń o karierze piłkarza pojawiło się aktorstwo, czy było jeszcze coś po drodze?</b><br />
<br />
Dałem sobie trzy lata liceum na to, żeby wybadać swoje powołanie. Byłem w klasie o profilu dziennikarskim, miałem praktyki w „Gazecie Krakowskiej” i Radiu Kraków. Pisałem artykuły i przeprowadzałem wywiady. Zawsze miałem lekkie pióro, więc nauki humanistyczne bardzo mnie interesowały. Nie wykluczałem dziennikarstwa lub historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po drodze brałem też udział w kółkach teatralnych i konkursach recytatorskich. W końcu zbliżała się matura i trzeba było podjąć decyzję, co dalej. Moja siostra była już wtedy szkole teatralnej we Wrocławiu, więc odwiedzałem ją i poznawałem wrocławskie środowisko aktorskie od strony studenta. Powoli wyrabiałem sobie opinię i stwierdziłem, że spróbuję swoich sił w aktorstwie. Zdawałem do szkół wrocławskiej, krakowskiej i warszawskiej - do łódzkiej nie mogłem, bo pisałem wtedy maturę z historii sztuki. Ostatecznie dostałem się do Krakowa i Wrocławia, ale z racji tego, że siostra była we Wrocławiu, wybrałem Kraków. Tak to się zaczęło.<br />
<br />
<b>Trochę było to pójście na łatwiznę, bo nie musiałeś dojeżdżać.</b><br />
<br />
Tutaj nie mogę się zgodzić. Wybrałem szkołę teatralną krakowską ze względu na kadrę pedagogiczną i krakowski klimat. Zresztą jak tylko dowiedziałem się, że dostałem się do Krakowa, wynająłem mieszkanie, żeby żyć na własny rachunek. Poza tym mój dom rodzinny jest na Kurdwanowie, podkrakowskim osiedlu, oddalonym od centrum miasta jak Wawer od centrum Warszawy. Dużo czasu traciłbym na dojazdy, więc przeprowadziłem się bliżej.<br />
<br />
<b>W 2009 ukończyłeś studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Co najbardziej zaskoczyło Cię w tej uczelni, a co sprawiało Ci największą radość?</b><br />
<br />
W sumie to nic mnie nie zaskoczyło, bo znałem już doświadczenia mojej siostry ze Szkoły Teatralnej we Wrocławiu. Zapieprzałem jak mały samochodzik, ale w ogóle mnie to nie męczyło, ponieważ wszystko sprawiało mi przyjemność. Czy to były zajęcia z wiersza, prozy, sceny klasyczne i współczesne, szermierka, akrobatyka, basen, wf czy rytmika - odpowiadało to moim zainteresowaniom i fascynacjom. Spotykałem też fantastycznych pedagogów: Jerzego Trelę, Annę Polony czy Dorotę Segdę i reżyserów jak Krystian Lupa i Małgorzata Hajewska. Byli oczywiście koledzy i imprezy - niesamowity świat. Miałem świadomość, jak to będzie wyglądać, więc wszedłem w to jak w masło.<br />
<br />
<b>Czy w Twoim roczniku były jakieś znane nazwiska?</b><br />
<br />
Z osób, które na pewno kojarzysz, byli w moim roczniku: Tomek Schuchardt, który grał m.in. w „Bodo”, „Jesteś Bogiem” czy „Karbali”, Ania Gorajska, która występuje w Teatrze Dramatycznym oraz Piotrek Domalewski, reżyser „Cichej nocy”, który wcześniej był na moim roku na Wydziale Wokalnym z Basią Kurdej-Szatan.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRmqnGxsIXVSE55E9K-WUPlExTcqCL8-6hReB94m5PTCakNi-XU-SflGx5d0YxP6ZZEk-7LyC1-IxCjfsfD9Vp8vbyrL7s1k3yZPAaGxgCBKGwT_CoFWa2zJIZteel-x3hdJnHyqcE4MU/s1600/KKwiatkowski_182.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjRmqnGxsIXVSE55E9K-WUPlExTcqCL8-6hReB94m5PTCakNi-XU-SflGx5d0YxP6ZZEk-7LyC1-IxCjfsfD9Vp8vbyrL7s1k3yZPAaGxgCBKGwT_CoFWa2zJIZteel-x3hdJnHyqcE4MU/s400/KKwiatkowski_182.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Aleksandra Grochowska)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Jeszcze w czasie studiów zagrałeś m.in. w filmie dokumentalnym „Pamiętnik Leo” - była to Twoja pierwsza rola historyczna.</b><br />
<br />
Tak, to był taki historyczny fabularyzowany dokument o postaci młodego krakowskiego chłopaka żydowskiego pochodzenia. To było moje pierwsze zetknięcie z historyczną rolą, ale niestety nic więcej z tego filmu nie pamiętam.<br />
<br />
<b>Przypominam ten film, ponieważ w 2018 zagrałeś kolejną historyczną rolę Mirosława Fericia, polskiego lotnika chorwackiego pochodzenia, w filmie „Dywizjon 303. Historia prawdziwa”. Jak wspominasz tę rolę? Z tego co wiem, miałeś się nawet spotkać z synem pana Fericia.</b><br />
<br />
Była taka możliwość, żeby spotkać się z jego synem w Londynie, gdzie mieszka, ale nie udało mi się ze względu na problemy terminowe. Produkcja organizowała spotkanie z pilotami Dywizjonu 303, ale mimo moich szczerych chęci, nie mogłem tam być. Mirosław Ferić był wielką postacią, więc wcielenie się w tę rolę było dla mnie dużym zaszczytem.<br />
<br />
<b>Postać niezwykła, ale zarazem nieco zapomniana - przeciętny człowiek niestety jej nie kojarzy.</b><br />
<br />
Przeciętny człowiek wie o Dywizjonie 303 - polskich pilotach walczących w bitwie o Anglię. Filmy są chyba najlepszą drogą, żeby przypomnieć i uświadomić ludziom, kim byli poszczególni piloci. Obraz filmowy najlepiej przecież przemawia do odbiorcy.<br />
<br />
<b>Zaczytywałeś się w historii Fericia przed wejściem na plan?</b><br />
<br />
Tak, dużo czytaliśmy. Produkcja udostępniła nam różne materiały archiwalne dotyczące Dywizjonu 303. Miałem też dostęp do niepublikowanego dziennika Mirosława Fericia, który był kronikarzem Dywizjonu. Oryginał jest w londyńskim muzeum, ale otrzymałem jego kserokopię. Czytałem ten dziennik i rzeczywiście jest fantastyczny. Ferić jako żołnierz pisał prostym, bardzo oszczędnym językiem, ale przez to bardzo oddziałującym na wyobraźnię.<br />
<br />
<b>Czy role, które grasz, na długo zostają Ci w pamięci i oddziałują na Ciebie?</b><br />
<br />
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że role zostają w człowieku. Niektóre mocniej, niektóre słabiej. Rozpamiętywanie roli może być jednak męczące dla aktora. Ważne jest, żeby umieć się od tego odciąć, aby zachować aktorskie BHP. Gram spektakle w Teatrze Polskim, Teatrze Kwadrat, Teatrze Stu w Krakowie, występuję w dwóch serialach i jeszcze kręcę film, więc muszę to od siebie separować, żeby normalnie funkcjonować.<br />
<b><br /></b>
<b>Wspomniałeś o rolach serialowych. Cały czas grasz w „M jak miłość”, wcześniej występowałeś w serialach „Na dobre i na złe” czy „Hotel 52” - te role przyniosły Ci sporą popularność. Jesteś kojarzony z granymi postaciami i zaczepiany na ulicy, czy raczej tego nie odczuwasz?</b><br />
<br />
Czuję popularność i ludzie mnie kojarzą, ale nie jest ona jakoś skrajnie duża. Może jest to związane z tym, że bardzo mocno oddzielam pracę od życia prywatnego i nigdy na siłę nie starałem się być celebrytą. Miałem różne możliwości, żeby trafić na pierwsze strony gazet, ale u zarania się od tego odciąłem. Wiele razy powiedziałem „nie, nie jestem zainteresowany” i skupiłem się tylko na pracy. Staram się być aktorem, który występuje w projektach, a nie bywa na imprezach.<br />
<br />
<b>Czyli na ścianki tylko w ramach promocji własnego filmu?</b><br />
<br />
Wychodzę właśnie z tego założenia. Ścianki, wywiady i spotkania tak, ale w ramach konkretnego projektu. Prywatnie staram się tego unikać, a w mediach społecznościowych pokazuję w 90% rzeczy związane z moją pracą, bez prywaty. Niektórzy polscy aktorzy mają nawet milion followersów, a każdy ich post ma setki tysięcy polubień i to też jest jakaś droga. Wartość rynkowa aktora i jego popularność w mediach też są obecnie bardzo ważne i mogą stanowić wyznacznik tego, czy dostanie rolę. Tak działa showbiznes. Staram się jednak zachowywać równowagę.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBhuvhVVd__TYIza18KcZgWvfzIKsu8PC-21kvSaPzu2pI-1wvemfHxEi8lpCNJP_so_NkiXdpa6nwMXPueNkZVXPUKod0cH1zU56NBp6uY9C7JX66wOtpNvJ1swW4HbqgtRPtnHub_M/s1600/KKwiatkowski_155.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUBhuvhVVd__TYIza18KcZgWvfzIKsu8PC-21kvSaPzu2pI-1wvemfHxEi8lpCNJP_so_NkiXdpa6nwMXPueNkZVXPUKod0cH1zU56NBp6uY9C7JX66wOtpNvJ1swW4HbqgtRPtnHub_M/s400/KKwiatkowski_155.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Aleksandra Grochowska)</i></div>
<br />
<b>Miałeś okazję zagrać w jednym odcinku amerykańsko-niemiecko-francuskiego serialu kryminalnego „Przekraczając granice”. Jak wspominasz pracę na zagranicznym planie zdjęciowym?</b><br />
<br />
Fantastycznie! Pracowałem akurat nad jakimś spektaklem w Krakowie, kiedy dostałem informację o castingu w Warszawie. Przyjechałem na pierwszy etap, potem musiałem wrócić do Krakowa na próby, po czym miałem drugi etap castingu (tzw. recall). Następnie znów wróciłem do Krakowa, ale nazajutrz dostałem informację, że dostałem rolę i pojutrze mam samolot do Pragi. Miałem tam spędzić na planie 10 dni. Kiedy przyleciałem do Pragi i wszedłem na plan, wszystko odbywało się dla mnie jak we śnie. Nagle stoją przede mną, chłopakiem z Krakowa, Donald Sutherland, William Fichtner i Carrie-Anne Moss, partnerka Keanu Reevesa z „Matrixa”. To było dla mnie spełnienie marzeń - fantastyczna sprawa i genialna praca! Poznałem też na planie Thomasa Wlaschihę, który grał w pierwszych sezonach „Gry o tron” nauczyciela Aryi Stark. Byłem zaskoczony, kiedy go tam zobaczyłem.<br />
<br />
<b>Grałeś w języku polskim czy angielskim?</b><br />
<br />
Grałem Polaka, ale mówiłem po angielsku. Miałem tylko jedną scenę w języku polskim z Krzysztofem Pieczyńskim, który grał mojego ojca. Kłóciliśmy się w tej scenie po polsku, a potem pojawili się pozostali aktorzy i już graliśmy po angielsku.<br />
<br />
<b>Występowałeś w teatrach w Krakowie i Warszawie, zagrałeś między innymi tytułową rolę w szekspirowskim „Hamlecie”. Która z ról teatralnych była dla Ciebie najważniejsza?</b><br />
<br />
Nie da się ukryć, że rola Hamleta jest marzeniem i kamieniem milowym wielu młodych aktorów. Gdy otrzymałem tę rolę, był to dla mnie gigantyczny sprawdzian i nie wiedziałem, czy ją udźwignę. Miałem jednak wspaniałego reżysera Krzysztofa Jasińskiego, który doskonale prowadzi aktora. Na pewno był to dla mnie przełomowy moment.<br />
Niemniej jednak mój debiut teatralny w Teatrze Studio w Pałacu Kultury w głównej roli Genezypa Kapena w „Nienasyceniu” Witkacego również był dla mnie bardzo dużym wyzwaniem.<br />
<br />
<b>A poza „Hamletem” i „Nienasyceniem”?</b><br />
<br />
Na pewno moja pierwsza rola w Teatrze Polskim w „Irydionie”, bo była to sztuka wystawiana na stulecie teatru. To było w 2013, zanim jeszcze dołączyłem do stałej obsady teatru. Ten spektakl i cały jubileusz były organizowane z wielką pompą. Zagrać tę sztukę dokładnie 29 stycznia w sto lat od premiery było dla mnie wielkim przeżyciem. W dodatku moją rolę grał wtedy legendarny Józef Węgrzyn.<br />
<br />
<b>Masz jeszcze jakąś wielką rolę, o której marzysz?</b><br />
<br />
Nie mam jakichś konkretnych marzeń o rolach. Zobaczymy, co przyniesie czas.<br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieF7yQjKrYTICo7TNVT2d_mqfNw8EneQOO5sJIUUHkqO25yYpVsVUGQtYIVEbE0TTkh5l3rr-wcVDMEu5o7eTCjFLg-ZeVaweECWHxPA6uvk9Hv5obUnpbvnuaSJ9FgUxOtK7AZ4brdhI/s1600/04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEieF7yQjKrYTICo7TNVT2d_mqfNw8EneQOO5sJIUUHkqO25yYpVsVUGQtYIVEbE0TTkh5l3rr-wcVDMEu5o7eTCjFLg-ZeVaweECWHxPA6uvk9Hv5obUnpbvnuaSJ9FgUxOtK7AZ4brdhI/s400/04.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Klaudia Kurek)</i></div>
<br />
<b>W 2017 wystąpiłeś w programie „Twoja twarz brzmi znajomo”, gdzie wcielałeś się między innymi w Madonnę i Bonnie Tyler oraz śpiewałeś piosenkę ze „Skrzypka na dachu”. Skąd pomysł na wzięcie udziału w programie i jak go wspominasz?</b><br />
<br />
Dostałem propozycję udziału, która idealnie wpasowała mi się w kalendarz, bo akurat miałem trzymiesięczną przerwę bez prób w teatrze. Lubię śpiewać, a jest tam też dużo rzeczy aktorskich, więc uznałem, że to może być fantastyczna przygoda.<br />
<br />
<b>Jest to program celebrycki, ale zarazem może chyba pomóc w kształtowaniu wokalnego i aktorskiego warsztatu. </b><br />
<br />
Oczywiście, że tak. Jak nie zrobisz odpowiedniego głosu do postaci, to cała Polska to później widzi. Miałem też kilka razy propozycję z „Tańca z Gwiazdami”, ale niestety nie dysponuję w tej chwili odpowiednią ilością wolnego czasu . Nie jestem w stanie poświęcić trzech miesięcy na regularne próby. Z chęcią bym jednak zatańczył, bo w szkole teatralnej na III roku byłem jednym z założycieli szkolnej formacji tanecznej. Zrobiliśmy nawet pokaz na koniec roku z tańcami współczesnymi i klasycznymi jak tango.<br />
<br />
<b>Czyli jesteś otwarty na kolejne programy w rodzaju „Twoja twarz brzmi znajomo”?</b><br />
<br />
Dlaczego nie? Bardzo lubię nowe wyzwania i jeżeli coś mnie ekscytuje i zapali, to wchodzę w to.<br />
<br />
<b>A która z postaci, w które wcielałeś się w programie, najbardziej Cię „ekscytowała”?</b><br />
<br />
Na pewno „Skrzypek na dachu”, ale też Leonard Cohen. Bardzo go cenię i szanuję jako artystę, więc wcielenie się w niego było dla mnie bardzo ważnym momentem. Wielką przyjemność sprawiło mi też zaśpiewanie z Moniką Borzym utworu „Z tobą chcę oglądać świat” Zbyszka Wodeckiego. Dzwoniłem nawet do Zbyszka, bo znaliśmy się z Teatru Stu ze spektaklu „Sonata Belzebuba”, aby obejrzał ten program. Powiedział mi jednak, że jest w szpitalu i niestety kilka dni później zmarł. Z kolei postaci kobiece były dla mnie dużym wyzwaniem z racji głosu, ponieważ mój jest dosyć niski i mocny. Próbowałem szeptać, ale wiedziałem, że to nie będą moje odcinki. Przy Madonnie skupiłem się więc przede wszystkim na tańcu i charakterze, bo nie przeskoczę swojego barytonu. Podobała mi się też Metallica, bo jako James Hetfield w „Whiskey in the Jar” mogłem się wyżyć i rozpieprzyć gitarę. Choreografia do teledysku „Bo z dziewczynami” Jerzego Połomskiego też była fajnym doświadczeniem. Ten program to fantastyczna zabawa, ale przede wszystkim ciężka praca i niemiłosierny zapieprz. Bardzo dużo się w nim nauczyłem.<br />
<br />
<b>Nie było to Twoje pierwsze doświadczenie muzyczne, bo jako młody chłopak miałeś swój zespół Chris Peter Band. Jak wspominasz swoją przygodę z własną kapelą?</b><br />
<br />
Byłem wtedy na studiach. Grałem covery, a na scenie towarzyszyły mi dziewczyny z wydziału jazzu w Katowicach, które tańczyły i robiły chórki. W sezonie wakacyjnym koncertowaliśmy po całej Polsce. Był to mój sposób na zarobek, ale też fantastyczna szkoła. Zaśpiewanie 17 piosenek rockowo-popowych naprawdę nie jest łatwe, więc uczyłem się operowania głosem. Teraz większość artystów śpiewa z playbacku lub leci drugi wokal w tle, a ja wszystko śpiewałem na żywo, tylko w niektórych utworach miałem dograny głos. Uczyłem się też kontaktu z publicznością - wprowadzałem ją w kolejne piosenki, czasem zarzucając jakiś żart.<br />
<br />
<b>Nie znalazłem w internecie żadnych nagrań z Twoich koncertów. Jaki mieliście repertuar?</b><br />
<br />
Głównie utwory rockowe i popowe. Z rockowych np. Smokie „Living Next Door to Alice”, też Andrzeja Zauchę, Czesława Niemena „Pod papugami” czy Santanę. Przeboje polskie i zagraniczne.<br />
<br />
<b>Skoro jesteśmy w temacie muzyki: jakie są Twoje ulubione utwory?</b><br />
<br />
Wszystko zależy od nastroju. Na pewno jednym z moich ulubionych artystów jest Leonard Cohen, a jeżeli chodzi o rock, to bardzo lubię Erica Claptona, który towarzyszy mi od najmłodszych lat. Lubię też posłuchać jazzu, bluesa czy muzyki elektronicznej, a czasem też muzyki filmowej. Nie zamykam się na polską muzykę, ale taką z tekstem jak np. utwory Agnieszki Osieckiej i Mirka Czyżykiewicza. Biorę zresztą udział w spektaklu-koncercie w Teatrze Polskim „Cygan w Polskim. Życie jest piosenką”, w którym śpiewamy piosenki Jacka Cygana.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZyuAVflYQaIpv7KtywALgnM0hjfZzu28cehTyALCmt7XWYlSANBXiNugtb07oBPKq2lwLTBxY89dV1WINI7I0AvBe0BeH5y6lkU_rB7OffpHqDqxJffrC5V00XnEZGm-HeT0qfEN2wjw/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZyuAVflYQaIpv7KtywALgnM0hjfZzu28cehTyALCmt7XWYlSANBXiNugtb07oBPKq2lwLTBxY89dV1WINI7I0AvBe0BeH5y6lkU_rB7OffpHqDqxJffrC5V00XnEZGm-HeT0qfEN2wjw/s400/05.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Klaudia Kurek)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b><br /></b>
<b>Wspomniałeś o swoim sportowym zacięciu już od dzieciństwa. Jakie obecnie uprawiasz sporty?</b><br />
<br />
Od lat trenuję sztuki walki. Jeszcze w szkole teatralnej nieśmiało myślałem o boksie. W przerwach między zajęciami mieliśmy z kolegami rękawice i się naparzaliśmy. Jak tylko przyjechałem do Warszawy, to od razu zapisałem się do klubu i od tego czasu trenuję w miarę moich możliwości czasowych. Przez pięć lat trenowałem tylko boks, ale w ostatnich latach dołączyłem kickboxing i tajski boks. Od pewnego czasu bywam również na siłowni, bo w nowym filmie gram gangstera i muszę zbudować postać przypakowanego i wydziaranego gościa z charakterem. Sama idea siłowni nie za bardzo mnie jednak pociąga.<br />
<br />
<b>Pochodzisz z Krakowa, ale od kilku lat mieszkasz w Warszawie. Mówi się, że te dwa miasta za sobą nie przepadają. Odczuwasz jakoś te krakowsko-warszawskie antagonizmy?</b><br />
<br />
Nie, wręcz przeciwnie. Nie mam z tym żadnych problemów i często mówię, że jestem z Krakowa. Bardzo często dyskutuję z ludźmi na ten temat tych rzekomych antagonizmów. Ludzie często się dziwią, że lubię Warszawę, bo przecież ludzie z Krakowa nie lubią Warszawy. Tłumaczę im wtedy, że kocham Warszawę i kocham Kraków. Dlaczego miałbym nie lubić miasta z powodu jakichś stereotypów? Czasem się nad tym zastanawiam i zupełnie tego nie rozumiem.<br />
<br />
<b>Masz jakieś swoje ukochane miejsce w Krakowie?</b><br />
<br />
Oprócz domu rodzinnego przede wszystkim Stare Miasto, gdzie spędziłem okres moich studiów i liceum, bo chodziłem do VIII Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego niedaleko centrum. Mam stamtąd wiele pięknych wspomnień.<br />
<br />
<b>Cały czas występujesz w nowych filmach, serialach i spektaklach. Jak mógłbyś opisać swoje plany i cele na najbliższy czas?</b><br />
<br />
Jak to się mówi: powiedz Bogu o swoich planach, to cię wyśmieje. Kręcimy teraz komedię gangsterską „Futro z misia” w reżyserii Michała Milowicza i Kacpra Anuszewskiego, pod opieką artystyczną Olafa Lubaszenki. Obsada jest trochę jak z filmów Guya Ritchiego - w każdej roli jakieś mocne nazwisko, nawet w epizodach. W tym przypadku w głównych rolach zobaczymy m.in. Olafa Lubaszenko, Mirosława Zbrojewicza i Cezarego Pazurę. Czytając scenariusz, dobrze się bawiłem, więc trzymam kciuki, żeby to była dobra komedia. Z kolei teatralnie zaczęliśmy pod koniec sezonu robić „Dziady” Mickiewicza w Teatrze Polskim w reżyserii Janusza Wiśniewskiego. Od sierpnia wznawiamy próby, aby w połowie października wystawić sztukę. Wcielam się w postać Senatora, więc to będzie spore wyzwanie. Zapowiada się ciekawy rok, ale też wspaniały i szalony rok za mną, bo miałem cztery premiery w trzech różnych teatrach. Nakręciłem też serial kryminalny „Cień”, który będzie miał premierę telewizyjną już jesienią 2019.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikNE8OKdi4I2QtQu4YUsh8Q3xy27PnKtz8wZpgAfndWLGwTKZo8IoJKdb_J13dHDg4UpDx3pmLyJACQgSxR5_ihPsPU8bSZlFY60Ds9VIGJBmAAMNmaUxs0fb2VoTaspXVVJm2VOe8zbU/s1600/20190623_122110.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikNE8OKdi4I2QtQu4YUsh8Q3xy27PnKtz8wZpgAfndWLGwTKZo8IoJKdb_J13dHDg4UpDx3pmLyJACQgSxR5_ihPsPU8bSZlFY60Ds9VIGJBmAAMNmaUxs0fb2VoTaspXVVJm2VOe8zbU/s400/20190623_122110.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Krzysztofa Kwiatkowskiego i jego aktorskiej działalności, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="http://www.krzysztofkwiatkowski.com/"><b><span style="font-size: large;">http://www.krzysztofkwiatkowski.com/</span></b></a><br />
<a href="https://www.facebook.com/krzysztof.piotr.kwiatkowski/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/krzysztof.piotr.kwiatkowski/</span></b></a><br />
<a href="https://www.instagram.com/krzysztofkwiatkowskiofficial/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/krzysztofkwiatkowskiofficial/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-81163260747676958512019-08-13T21:53:00.000+02:002019-08-13T21:53:35.606+02:00Rozmowa z Łukaszem CzarneckimŁukasz Czarnecki jest tancerzem reprezentującym najwyższą międzynarodową klasę taneczną „S” w tańcach latynoamerykańskich i standardowych. Popularność przyniósł mu przede wszystkim udział w programie „Taniec z Gwiazdami”, gdzie partnerował między innymi Annie Samusionek, Annie Guzik, Natalii Lesz i Francys Barrazie Sudnickiej. Kilka lat temu zrezygnował z tańca zawodowego na rzecz działalności biznesowej - był między innymi jednym ze współwłaścicieli sieci siłowni Elite Gym. Obecnie zaś aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie prezentuje swoje modowe stylizacje i promuje zdrowy styl życia. W wywiadzie Łukasz opowiada między innymi o początkach swojej kariery tanecznej, udziale w „Tańcu z Gwiazdami”, modzie i aktywności fizycznej oraz nowych projektach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT8bsU0dmH9Vc1k-IESagQXt1kzc3FPleaJbIe67DE5JjBjjowFw5QLaqfR1w1aSWHFCm-9hz3F9Exbzb_L15iq-Dz3plTVhD6C74HZ2t5kx-yjmb1FlBhQ1zQGygAx4y2HErQazf4LM0/s1600/%25C5%2581ukasz1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1280" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgT8bsU0dmH9Vc1k-IESagQXt1kzc3FPleaJbIe67DE5JjBjjowFw5QLaqfR1w1aSWHFCm-9hz3F9Exbzb_L15iq-Dz3plTVhD6C74HZ2t5kx-yjmb1FlBhQ1zQGygAx4y2HErQazf4LM0/s400/%25C5%2581ukasz1.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Z tego co wiem na pierwsze zajęcia taneczne zacząłeś chodzić w wieku sześciu lat. Jak wyglądały początki Twojej przygody z tańcem?</b><br />
<br />
Przygoda z tańcem zaczęła się od tego, że moi rodzice tańczyli. Byli parą taneczną i stąd tak naprawdę wziąłem się na świecie <i>(śmiech)</i>. Nawet kiedy mama była w ciąży, to rodzice tańczyli razem na turniejach. Jako dziecko cały czas towarzyszyłem im podczas treningów i wyjazdów na turnieje. Chcąc, nie chcąc, sam chciałem w końcu spróbować tańczyć.<br />
<br />
<b>Uczyli Cię przede wszystkim rodzice czy pobierałeś nauki u kogoś innego?</b><br />
<br />
Moi rodzice zaczęli otwierać szkoły tańca i prowadzić zajęcia, więc zapytali się mnie, czy chcę brać udział. Stwierdziłem, że chcę i tak to się zaczęło.<br />
<br />
<b>A jak wspominasz swój pierwszy turniej taneczny?</b><br />
<br />
Miałem chyba siedem lat, a turniej organizowali rodzice. Z tego, co pamiętam, odbywał się w technikum i był tylko dla par z klubu. Takie były początki. Z roku na rok było tego coraz więcej, chociaż w przypadku dzieci nie było to jeszcze zbyt profesjonalne. Najpierw to były tylko wyróżnienia, potem dopiero pojawiły się nagrody.<br />
<br />
<b>Jakie zatem były te pierwsze prawdziwe sukcesy?</b><br />
<br />
W wieku dwunastu lat zaczęło mi iść coraz lepiej i zacząłem jeździć po turniejach na całym świecie. Zacząłem więcej trenować i bardziej profesjonalnie podchodzić do tańca. W wieku czternastu lat zacząłem odnosić sukcesy. Wtedy nie myślałem jeszcze o przyszłości, tylko o tym, co tu i teraz: szkoła, koledzy i codzienne treningi oraz wyjazdy na obozy i turnieje. Byłem mocno pochłonięty tym tanecznym światem. Potem zacząłem tańczyć w parze z Anetą Piotrowską, z którą byliśmy jedną z pierwszych polskich par tanecznych z zagranicznymi sukcesami. Sześć razy zdobyliśmy tytuł mistrza Polski, co było dla nas ogromnym wyróżnieniem. Cztery razy braliśmy udział w mistrzostwach świata i zakwalifikowaliśmy się do finału, byliśmy też w finałach największych turniejów. Później tańczyłem z kolei z Kamilą Kajak, która była zresztą moją ostatnią partnerką.<br />
<br />
<b>W latach 2007-2011 i 2014 występowałeś w „Tańcu z Gwiazdami”, gdzie tańczyłeś między innymi z Anną Samusionek, Anną Guzik i Olgą Bołądź. Jak wspominasz to doświadczenie?</b><br />
<br />
„Taniec z Gwiazdami” pojawił się, kiedy miałem dwadzieścia lat i tańczyłem zawodowo na turniejach. Kiedy wszedłem w świat programu, przewartościowałem sobie pewne rzeczy i zacząłem inaczej patrzeć na moją przyszłość. Wystąpiłem w dziesięciu edycjach. Pierwszą moją edycję tańczyłem z Anną Samusionek - ale byłem wtedy młodziutki! <i>(śmiech)</i> Większość tancerzy była ode mnie kilka lat starsza, ale w dużej mierze znaliśmy się od dziecka. Byliśmy jedną paczką - razem ćwiczyliśmy i jeździliśmy po turniejach. Mieliśmy też wspólnych trenerów tanecznych, wielu z nas wyszło bowiem ze szkoły Moniki i Romana Pawelców. Do tego dwa razy w roku widzieliśmy się na obozach, stąd też ta nasza bliska znajomość.<br />
<br />
<b>Czy nauka gwiazdy tańca, często od podstaw, była dla Ciebie dużym wyzwaniem?</b><br />
<br />
Jak się to robi pierwszy raz, jest to nie lada wyzwaniem. Trzeba nabrać doświadczenia w pedagogice i podejściu do osoby, która nigdy nie tańczyła. Do tego trzeba nauczyć jej tańca w krótkim czasie, co jest bardzo trudne. To było dla mnie totalnie nowe doświadczenie, gdyż na co dzień tańczyłem z profesjonalną partnerką. Daliśmy jednak radę i z edycji na edycję szło coraz lepiej.<br />
<br />
<b>W 2007 z Anną Guzik wygraliście program i zdobyliście Kryształową Kulę. </b><br />
<br />
Czasem to zależy od tego, z kim tańczymy i jak się dogadujemy, jaka jest gwiazda i jak popularna. Wiele czynników składa się na sukces, ale my tancerze staramy się robić wszystko jak potrafimy najlepiej. To jest nasza działka, ale oczywiście nie na wszystko mamy wpływ.<br />
<br />
<b>Z kim najlepiej Ci się tańczyło?</b><br />
<br />
Trudno powiedzieć. Z każdym tańczyło się inaczej i dzięki każdej z tych osób zyskałem inne doświadczenia. Super pracowało mi się z Anią Guzik - włożyliśmy w pracę ogromną pasję i bardzo przyłożyliśmy się do tego, żeby fajnie tańczyć.<br />
<br />
<b>W okresie „Tańca z Gwiazdami” miałeś okazję zagrać tancerza w „Niani”, a w 2013 występowałeś w roli instruktora tańca Eryka w „Barwach szczęścia”. Jak wspominasz te aktorskie doświadczenia?</b><br />
<br />
Rola w „Niani” była króciutka, bo grałem tancerza dostarczającego śpiewający telegram. Nie było to jednak tak proste, jak się wydaje, bo tancerze na ogół jednocześnie nie śpiewają. Trzeba było skoordynować te dwie rzeczy, co było dla mnie nowym doświadczeniem. Bardzo miło to jednak wspominam i do teraz śmieję się jak to widzę. Rola instruktora w „Barwach szczęścia” też była krótka, trwająca kilka odcinków. Wyglądałem wtedy zupełnie inaczej - po trzydziestce trochę się zmieniłem.<br />
<br />
<b>Występowałeś również w rolach tanecznych w Operze Narodowej i Teatrze Capitol w Warszawie. Jakie uczucia towarzyszyły Ci na tych wielkich scenach?</b><br />
<br />
Praca w teatrze stanowiła dużą część mojej kariery tanecznej. W Teatrze Capitol mieliśmy z tancerzami z „Tańca z Gwiazdami” wspólne show „Lady Fosse”, a następnie „Saligię”. Robiliśmy to przez wiele lat i to była niesamowita przygoda. Na scenie Opery Narodowej występowałem z kolei w „Traviacie” w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Mogłem się spełnić w tych rolach nie tylko tanecznie, ale też kostiumowo i aktorsko.<br />
<br />
<b>Myślałeś o tym, żeby dalej rozwijać się w kierunku aktorstwa?</b><br />
<br />
Nie myślałem o tym. Czasem jednak jak oglądam seriale, myślę sobie, że fajnie grać niektóre role. Dostaję propozycje udziału w różnych teledyskach i czasem los podsyła różne ciekawe rzeczy. Raz wystąpiłem nawet w teledysku Natalii Lesz do piosenki „Miss You”.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSIV9-K0GxdSXbuj3U-2jUrRsPz1zZ1BPyhm_NkHk8t2ATtS_A4i8w53PMFXQzFpTSti-bR5YKsd2JV3r47OGN_qgSkSNeSOCgB6Mlil8k2soL9CUqa2NZ7xw91nqsWMeBOIEMSTrIm9w/s1600/%25C5%2581ukasz2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSIV9-K0GxdSXbuj3U-2jUrRsPz1zZ1BPyhm_NkHk8t2ATtS_A4i8w53PMFXQzFpTSti-bR5YKsd2JV3r47OGN_qgSkSNeSOCgB6Mlil8k2soL9CUqa2NZ7xw91nqsWMeBOIEMSTrIm9w/s400/%25C5%2581ukasz2.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b>W pewnym momencie zostawiłeś taniec na rzecz działalności przedsiębiorczej - byłeś m.in. współwłaścicielem sieci siłowni Elite Gym. </b><br />
<br />
Miałem po drodze różne przygody <i>(śmiech)</i>. Była przerwa w „Tańcu z Gwiazdami” i trzeba było zdecydować, co teraz. Zawsze myślałem o swojej przyszłości i o tym, co zrobię, kiedy już nie będę tańczył. Miałem pomysł, aby otworzyć placówkę bankową i prowadziliśmy ją z Francys przez rok. Było to dosyć dziwne doświadczenie - zupełnie nowy rodzaj pracy, w którym trzeba było nauczyć się bankowości od podstaw. Lubię wyzwania, więc jak ktoś mi mówi, że czegoś się nie da, to ja to robię. Nie szło nam nawet źle, ale w pewnym momencie zaczęło mnie to nudzić. Nie pasowało to do nas - mam w sercu coś innego.<br />
<br />
<b>Jesteś bardziej typem sportowca?</b><br />
<br />
Jestem sportowcem, artystą i biznesmenem i chcę to łączyć w jedno, a to była typowa praca biurowa. Potem otworzyłem klub Elite Gym w Trójmieście, który obecnie funkcjonuje już pod inną nazwą i z innym właścicielem. Był to epizod, ale stworzyliśmy coś zajebistego. Zostaliśmy mocno wzięci pod uwagę na polskim rynku.<br />
<br />
<b>Obecnie jesteś bardzo aktywny w mediach społecznościowych, gdzie zamieszczasz swoje zdjęcia w różnych stylizacjach i promujesz zdrowy styl życia. Jak mógłbyś opisać swoją obecną działalność?</b><br />
<br />
Interesuję się wszystkim, co związane z modą i stylem oraz dbaniem o siebie i własny wizerunek. Przychodzi mi to dość naturalnie. Lubię to robić i chcę to rozszerzać. Planuję też ruszyć z kanałem na Youtubie, ale potrzebuję trochę czasu i większego bodźca do działania. Pracuję teraz zresztą nad jeszcze jednym projektem i jak zwykle mam mało czasu.<br />
<br />
<b>Kiedy zacząłeś interesować się modą?</b><br />
<br />
Właściwie od małego eksperymentowałem trochę z modą i tym jak się ubierać. Zawsze starałem się wyróżniać zamiast ubierać się jak każdy kolega. Sporo jeździłem po świecie w ramach turniejów, więc widziałem, jak ubierają się tancerze z innych krajów i jaka jest moda za granicą. Pomału to zainteresowanie się rozwijało.<br />
<br />
<b>Nie myślałeś o stworzeniu własnej marki ubrań?</b><br />
<br />
Nie wykluczam, bo chciałbym kiedyś, może we współpracy z kimś, stworzyć kolekcję ubrań. Przede wszystkim jednak codziennych, typowo na ulicę, a nie konkretnie robionych pod taniec.<br />
<br />
<b>Jak narodził się u Ciebie pomysł pójścia w media społecznościowe?</b><br />
<br />
Instagrama zacząłem prowadzić tak po prostu, jak tylko powstał. Francys mnie do niego przekonała, podobnie zresztą jak do Facebooka, bo nie wiedziałem do czego mi on potrzebny. Potem zacząłem te profile w miarę systematycznie rozwijać sam. Chciałem dzielić się z ludźmi tym, że ćwiczę, pokazywać swoje stylizacje i inspirować innych. Ludzie piszą mi, że im się to podoba, więc dlatego też to robię.<br />
<br />
<b>Czyli można powiedzieć, że jesteś influencerem i motywatorem? Jakbyś się podpisał?</b><br />
<br />
Zwał jak zwał. Nie napiszę o sobie, że jestem influencerem - po prostu jestem sobą i robię różne rzeczy. Całe życie tańczyłem i zawsze będę tancerzem, ale też prowadziłem rozmaite biznesy. Byłem m.in. prezesem spółki, więc wszystko zależy od potrzeb.<br />
<br />
<b>Działalność w mediach społecznościowych mocno wpłynęła na wzrost Twojej popularności? Dostajesz dzięki temu więcej zleceń?</b><br />
<br />
Media społecznościowe generalnie pomagają nam cały czas być. Możemy dzielić się różnymi tematami, którymi chcemy - dla mnie są to moda i ćwiczenia, przeplatane też z rodzicielstwem. Nie zmienia mnie to jako osoby, ale przekłada się na propozycje, które otrzymuję. O marketingu w social mediach można by zresztą długo rozmawiać, bo w tym też po części pracuję. Promowałem kilka marek, więc wiem jak to wygląda. Przy współpracy z markami liczą się przede wszystkim zasięgi. Podobnie jest w telewizji - jeżeli jest duża oglądalność danego programu, to rośnie zainteresowanie ze strony reklamodawców.<br />
<br />
<b>Wspomniałem, że na swoim Instagramie zamieszczasz dużo zdjęć z siłowni. Jak wygląda Twój typowy trening?</b><br />
<br />
Staram się teraz ćwiczyć pięć razy w tygodniu, generalnie zajmuje mi to z półtorej godziny. Głównie jest to trening siłowy i cardio. Dbam też o odpowiednią dietę. Najważniejsze jest to, żeby ćwiczyć całe ciało i przykładać się do pracy, bo tylko wtedy jest dobry efekt. Jak człowiek zaczyna wdrażać się w temat, to idzie mu coraz łatwiej i coraz bardziej się angażuje. Przynajmniej ja tak mam.<br />
<br />
<b>Sam się wdrożyłeś czy miałeś swojego trenera personalnego?</b><br />
<br />
Wdrożyłem się jeszcze w czasach gimnazjum. Jak miałem piętnaście lat, zacząłem chodzić na siłownię. Wtedy nie było Facebooka i Instagrama, więc każdy robił to tylko dla siebie, aby fajnie spędzić czas i dobrze wyglądać. Trudno było zresztą znaleźć siłownię - miałem ją w gimnazjum, później zaś kupiłem sobie sprzęt do domu. Potem tata z dziadkiem stworzył mi pokój w szkole tańca, gdzie miałem wyciąg i ławkę do ćwiczeń. Tak rodziła się moja pasja.<br />
<br />
<b>Czyli polubiłeś siłownię, zanim to jeszcze było modne?</b><br />
<br />
Pewnie, że tak!<br />
<br />
<b>Ludzie często dziękują Ci, że ich zmotywowałeś do pracy nad sobą?</b><br />
<br />
Bardziej pytają mnie, jak się zmotywować <i>(śmiech)</i>. Oczywiście są też osoby, które ćwiczą i piszą mi, że nie odpuszczają. Wiele osób dosyć ciężko się jednak motywuje.<br />
<br />
<b>Wspomniałeś o tym, że dieta jest ważną częścią dbania o sylwetkę. Masz swoje żelazne zasady, np. nie jesz po jakiejś godzinie?</b><br />
<br />
Ja jem nawet po północy, jem tyle, że to się w głowie nie mieści<i> (śmiech)</i>. Jak byłem młody zacząłem interesować się lekturą kulturystyczną i fitnessową. Wtedy były to tylko gazety z podstawowymi informacjami, później pojawiły się inne źródła i można było wyczytać więcej. Tak się wszystkiego uczyłem. Teraz już wiem mniej więcej jak poukładać te klocki, żeby wszystko szło jak należy. Jestem na takim etapie, że liczę kalorie i ustalam sobie, ile mogę zjeść węglowodanów, białek i tłuszczów w ciągu dnia. Według tego też ustalam treningi.<br />
<br />
<b>Jest to pewien rygor, ale domyślam się, że można się do tego przyzwyczaić.</b><br />
<br />
To się tylko wydaje dużym obciążeniem, ale jak się wie, co z czym można łączyć, to robi się to łatwiejsze i nie pochłania dużo czasu. Korzystam też z aplikacji, która liczy kalorie, więc wiem, co mogę jeść, a czego nie.<br />
<br />
<b>Masz ten komfort, że nie będąc już zawodowym tancerzem, nie musisz mieć smukłej sylwetki.</b><br />
<br />
Generalnie tancerze jak kończą karierę to na ogół tyją. Przez całe życie na mocnych treningach dwa razy dziennie spala się ogromną ilość kalorii i człowiek trzyma smukłą sylwetkę. Przez to jednak, że fitness był moją pasją od wielu lat, utrzymałem ją nawet po rezygnacji z kariery. Muszę jednak na co dzień zastępować taniec innym wysiłkiem fizycznym, żeby trzymać się w ryzach.<br />
<br />
<b>Jak rozumiem nie porzuciłeś tańca całkowicie i zdarza Ci się wykorzystywać zdolności np. na imprezach?</b><br />
<br />
Właśnie szykuję nowy projekt, który jest związany z tańcem, więc nie zamierzam od tego uciekać. Organizuję teraz wakacje za granicą z nauką tańca jednocześnie. Mogę z ludźmi, którzy z nami wyjeżdżają, spędzić czas na tańcu i zabawie - trochę się zrelaksować i trochę pomęczyć.<br />
<b><br /></b>
<b>Z tańcem bardzo mocno wiąże się muzyka. Masz jakieś swoje ulubione utwory, które pobudzają Cię do tańca?</b><br />
<br />
Do tańca najbardziej lubię muzykę latynoską, fajnie mi się do tego tańczy w klubie. Jak jestem na siłowni lubię z kolei typową łupankę, która nadaje mi dynamiczny rytm, np. techno. Ostatnio przetrząsam stare hity z lat 90. Wesoło jest je sobie odkurzyć. Słucham tego, co mi w danej chwili wpadnie w ucho - nie mam jednego ulubionego wykonawcy.<br />
<br />
<b>Jesteś posiadaczem kilku tatuaży, między innymi Myszki Miki ze sztangą. Co mógłbyś powiedzieć o ich znaczeniu?</b><br />
<br />
Pierwszy tatuaż zrobiłem sobie sam, kiedy miałem szesnaście lat. Myślałem, że rodzice nie pozwolą mi pójść do salonu tatuażu, więc zrobiłem to w sposób chałupniczy <i>(śmiech)</i>. Nie powiem jak, ale trwało to ze dwa tygodnie. Nadal go mam. Nie zmienię go i nigdy nie usunę, bo to coś, co charakteryzuje mnie i moje młode szalone lata. Z kolei kiedy urodziła się moja córka, wytatuowałem sobie jej imię z datą urodzenia. Inny tatuaż powstał według jej rysunku, kiedy miała dwa latka. Uznałem też, że warto sobie wytatuować Myszkę Miki, bo wydała mi się oldschoolowa i do tego jeszcze trzyma sztangę w ręku. Więcej tatuaży nie planuję. Ostatni zrobiłem cztery czy pięć lat temu i jakoś nie miałem bodźca, by robić kolejne.<br />
<b><br /></b>
<b>Jak mógłbyś opisać swoje plany na najbliższy czas?</b><br />
<br />
Na razie skupiam się na swoim nowym projekcie. Organizuję wyjazdy i buduję swoją działalność w social mediach. Chcę ruszyć z kanałem na Youtubie, ale wolno mi to idzie <i>(śmiech)</i>. Mam nadzieję, że w końcu się zmobilizuję i to zrobię. Na razie tyle - zobaczymy, co życie przyniesie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZMH5EB-0UNVPiqBtppczTsT6nytoknoqV51kNz-he99PHqp-NzLgx-GdXIqntqtpyHrfRtZgelj_sY8jCTDICEuSlNrZLd9D_QapxkCsfIKYFDuJgvZpA-6CimzpGqNpJfwIxjWs0uUY/s1600/20190612_151249.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjZMH5EB-0UNVPiqBtppczTsT6nytoknoqV51kNz-he99PHqp-NzLgx-GdXIqntqtpyHrfRtZgelj_sY8jCTDICEuSlNrZLd9D_QapxkCsfIKYFDuJgvZpA-6CimzpGqNpJfwIxjWs0uUY/s400/20190612_151249.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Łukasza Czarneckiego i jego działalności, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="https://www.facebook.com/Czarneckilukaszfit/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/Czarneckilukaszfit/</span></b></a><br />
<a href="https://www.instagram.com/lucas_czarnecki/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/lucas_czarnecki/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-19425928442296673532019-06-24T15:56:00.004+02:002019-06-24T21:19:20.551+02:00Rozmowa z Michałem KurkiemMichał Kurek jest młodym aktorem z Lubaczowa, który niedługo rozpoczyna ostatni rok studiów w Akademii Sztuk Teatralnych im. S. Wyspiańskiego w Krakowie - Filia we Wrocławiu. Zagrał epizodyczne role w serialach „Na sygnale” i „Ślad” oraz w filmie „Najlepszy”, zaś popularność przyniosła mu rola Czarka Łomacza w serialu „Na Wspólnej”. Ponadto jest laureatem wielu konkursów recytatorskich, a niedawno zadebiutował jako juror na finale 64. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego. W wywiadzie Michał opowiada między innymi o swojej fascynacji aktorstwem i teatrem, roli w „Na Wspólnej”, konkursach recytatorskich i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrXaEES31VWvUb5AjwDXygVzyPSuu6gMS0ucTXyfxc_xf-o4_sI7o8F8ihHj6Eg5Hd4xMBWfJAKVAOe6iZUG-sjBUXbgy4jNk5X926n77xqGiUkLlqQ6glNEyn3qCPslggV2Vy6XPKtik/s1600/DSC00341+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhrXaEES31VWvUb5AjwDXygVzyPSuu6gMS0ucTXyfxc_xf-o4_sI7o8F8ihHj6Eg5Hd4xMBWfJAKVAOe6iZUG-sjBUXbgy4jNk5X926n77xqGiUkLlqQ6glNEyn3qCPslggV2Vy6XPKtik/s400/DSC00341+%25281%2529.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: RadkoWy)</i></div>
<br />
<b>Jeszcze zanim wstąpiłeś do Akademii Sztuk Teatralnych we Wrocławiu działałeś w szkolnym kabarecie w Lubaczowie. Skąd pojawiło się u Ciebie zainteresowanie aktorstwem? </b><br />
<br />
Rzeczywiście zaczęło się od tego, że w klasie trzeciej gimnazjum założyliśmy grupę kabaretową Strata Czasu. Okazała się ona hitem nie tylko w naszym gimnazjum, ale i w naszym mieście. Zaczęliśmy jeździć po różnych festiwalach kabaretowych i wygrywać nagrody. W międzyczasie zacząłem czuć w sobie jakąś liryczną stronę. W końcu nauczycielka trochę na siłę zaciągnęła mnie na konkurs recytatorski poezji księdza Jana Twardowskiego. Nie miałem pojęcia o literaturze, więc wziąłem tekst „Śpieszmy się kochać ludzi”, bo znali go wszyscy, i dostałem na tym konkursie pierwszą nagrodę. Potem okazało się, że dyrektorka i przewodnicząca jury była przyjaciółką mojej mamy<i> (śmiech)</i>. Wkręciłem się jednak w ruch recytatorski na maksa i zacząłem jeździć na profesjonalne kilkudniowe konkursy recytatorskie m.in. w Skarżysku Kamiennej, Szczecinie i Opolu. Wygrałem mnóstwo nagród na takich konkursach, więc to, że zaczęło się od przekrętu, jakoś mnie nie boli. Wtedy pomyślałem też, że chcę próbować sił w aktorstwie.<br />
<br />
Ostatnio pierwszy raz uczestniczyłem jako juror na finale 64. Ogólnopolskiego Konkursu Recytatorskiego, będąc najmłodszym jurorem w historii konkursu. To dla mnie ogromny kredyt zaufania.<br />
<br />
<b>Wspomniałeś o licznych nagrodach. Podobno masz ich już na koncie ponad 120.</b><br />
<br />
Moi znajomi się już z tego śmieją i wysyłają w komentarzach do zdjęć hashtagi #119, #120, #121… W zeszłym roku na pewno było już 121, ale wydaje mi się, że teraz są już 123. W końcu przestałem to liczyć.<br />
<br />
<b>Bardziej czujesz się recytatorem czy aktorem?</b><br />
<br />
Dla mnie aktor jest rzemieślnikiem, bo gra role i realizuje zadania, które wyznacza mu reżyser. Recytator pracuje zaś nad tekstem sam, aby opowiedzieć własną historię. Dla mnie to jest bardziej artyzm. Tak więc czuję się tym i tym, ale osobno - moim zdaniem to się trochę nie łączy.<br />
<br />
<b>Ostatnio zaprezentowałeś swój autorski monodram „W imię”, więc można powiedzieć, że byłeś rzemieślnikiem swojego własnego dzieła.</b><br />
<br />
Dokładnie tak. To było jedną nogą w recytacji, jedną w aktorstwie. Był to mój dyplom indywidualny w Akademii Sztuk Teatralnych, ale sięgnąłem po materiał literacki, który od dawna chodził mi po głowie. Cały monodram składał się z dziewięciu scen. Były tam sceny monologowe-recytatorskie, które były hołdem dla recytacji, sceny bardzo formalne, będące hołdem dla szkoły i tego, czego się w niej nauczyłem, ale też fragmenty filmów, w którym miałem okazję podziałać - hołd w stronę rzeczy zrealizowanych przeze mnie na ekranie. Starałem się skondensować całą swoją drogę w jednym utworze.<br />
<br />
<b>Taka trochę autobiografia? </b><br />
<br />
Trochę tak, ale cały monodram opowiada o relacji ojca z synem. Muszę jednak powiedzieć, że ten ojciec monodramowy nie ma nic wspólnego z moim. Udało mi się jednak „sprzedać” tę opowieść tak wiarygodnie, że wszyscy myślą, że to o mojej rodzinie.<br />
<br />
<b>Jeśli chodzi o aktorstwo i recytację, działasz też jako nauczyciel i dzielisz się swoim talentem. </b><br />
<br />
Właśnie zaczynają się egzaminy wstępne do szkół teatralnych i mam kilku swoich kandydatów. W zeszłym roku udało mi się wprowadzić do szkoły jedną dziewczynę. Bardziej skupiam się jednak na przygotowywaniu recytatorów na konkursy i festiwale żywego słowa. Jeżeli ktoś chce zdawać do szkoły, to zawsze namawiam, aby jeździł też na konkursy, bo to jest zawsze spotkanie z widownią, a tekst na konkurs recytatorski aż tak bardzo nie różni się od tekstu, który musisz przygotować na egzamin. Sam też cały czas się dokształcam, m.in. u logopedy Barbary Sambor, bo uważam, że aktor stale powinien się rozwijać. Dopóki mogę tę dykcję i głos jeszcze trochę podkolorować, to staram się to robić.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHCghbLIJzo2_ICTiqfiUtC4uJ7fFXQQdDZtZPtSRqrmWvijFXNemX32tPpyJS7mYqCvQimH78r6YaJLaX7OC8IZwuyUHn4sTKROr8hPeYzV50LbPfzM3uMpJ7GYddyzwaPlaD2t0T-_M/s1600/_MG_1981.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiHCghbLIJzo2_ICTiqfiUtC4uJ7fFXQQdDZtZPtSRqrmWvijFXNemX32tPpyJS7mYqCvQimH78r6YaJLaX7OC8IZwuyUHn4sTKROr8hPeYzV50LbPfzM3uMpJ7GYddyzwaPlaD2t0T-_M/s400/_MG_1981.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Tomasz Piotrowski)</i></div>
<br />
<b>Po kilku epizodach w serialach otrzymałeś większą rolę w „Na Wspólnej”, gdzie wcieliłeś się w postać nastoletniego geja Czarka. </b><br />
<br />
Czarek jest moją największą rolą serialową z kilku powodów. Po pierwsze jest to chyba najbardziej oglądany serial z tych, które popełniłem. Poza tym to dość długi wątek z nadzieją na kontynuację i dosyć trudna rola. Jej trudność nie przejawia się w tym, że Cezary „kocha wyjątkowo”, ale w tym, że to jest 15-16-latek, a ja mam tych naście lat dawno za sobą. To są jego pierwsze zauroczenia, problemy z rówieśnikami i prześladowanie w szkole. Też problem z ojcem, który wyrzeka się syna. To są trudne emocje do zagrania nawet dla dorosłego człowieka, a jeszcze trzeba to przerobić na umysł nastolatka. Granie nastolatków sprawia mi jednak dużą radość i chciałbym to robić jak najdłużej. Dobrze się konserwuję<i> (śmiech)</i>.<br />
<br />
<b>Ale chyba nie rezygnujesz całkowicie z doroślejszych i poważniejszych ról?</b><br />
<br />
Nie rezygnuję, ale mam na to jeszcze czas. Poza tym nie chciałbym robić czegoś, co byłoby sztuczne. Raz przygotowałem na konkurs recytatorski monolog alkoholika. Jurorzy powiedzieli, że jak zamknęli oczy i słyszeli ten głos, to wszystko było w porządku, ale jak zobaczyli twarz, to było niewiarygodne. Nie chciałbym przyjmować ról tylko dlatego, że koniecznie chciałbym je zagrać. Jeżeli czułbym, że nie będę w tym wiarygodny lub moja twarz kłóci się z jakimś wiekiem, to nie chcę robić kiepskich rzeczy.<br />
<br />
<b>Wracając do Czarka… Wątki homoseksualne w polskich serialach nadal należą do rzadkości i uważane są za odważne. Nie miałeś żadnych dylematów związanych z przyjęciem tej roli?</b><br />
<br />
Nie, żadnych. Jak mój znajomy powiedział mi, o co będzie chodziło, wiedziałem, że zrobię to dobrze. Nie mam z tym tematem żadnego problemu. Szkoła teatralna uczy tolerancji i wyrozumiałości. Uczyło się tam wiele osób homoseksualnych i nie miało to żadnego znaczenia. To jest tak jak z wiarą czy polityką. Jeżeli ktoś jest dobrym człowiekiem, to się szanujemy, a jeżeli ktoś jest burakiem, to nieważne, czy będzie gejem czy ateistą, po prostu będzie burakiem. Wiem jednak, że aktorzy często boją się takich ról, ale jeżeli coś jest ciekawe i dobrze napisane, a mi się te sceny podobały, to czemu nie.<br />
<br />
<b>Te sceny były bardzo subtelne i zrealizowane ze smakiem.</b><br />
<br />
Właśnie o to chodzi! Gdyby to był przegięty gej, na pewno bym tego nie wziął. Gdyby ta rola kogokolwiek obrażała, ośmieszała lub poniżała, w życiu bym się na nią nie zgodził. Czytając scenariusze, widziałem, że Czarek jest fajny i można go polubić. Ubiera się i zachowuje normalnie, jest najlepszym piłkarzem w drużynie, ma mnóstwo kolegów i wszyscy go lubią zanim wychodzi prawda na jego temat. Czarek jest dobry dla Franka i staje w jego obronie, kiedy nie jest to jeszcze podszyte jakąś większą sympatią. Po prostu jest dobrym człowiekiem. Poza tym jego sceny z ojcem czy z Frankiem, kiedy przychodził do szpitala, były naprawdę wzruszające.<br />
<br />
<b>Do tego jeszcze nie pokazano Czarka od razu jako homoseksualistę, tylko stopniowo wprowadzano ten wątek.</b><br />
<br />
Dzięki temu od razu dał się polubić. Niektórzy fani serialu jednak od początku podejrzewali, że „coś z nim będzie nie tak”... Tylko co znaczy „nie tak”? Miałem wcześniej kilka propozycji ról homoseksualnych i jak widziałem od razu lateks, panterkę i smycze, to wiedziałem, że to nie jest do zrobienia. Jeżeli ktoś ma takie postrzeganie homoseksualizmu, to zatrzymał się myśleniem w alternatywnym średniowieczu.<br />
<br />
<b>Czyli granicą w przyjmowaniu roli jest dla Ciebie szacunek dla godności człowieka?</b><br />
<br />
Tak. Nie przyjmę roli, która kogoś obraża, godzi w jakąś grupę społeczną lub wyśmiewa jakiś zawód. Owszem możemy śmiać się z siebie-Polaków, nauczycieli czy matek ich klasycznymi tekstami, ale jest granica dobrego smaku, której wolałbym nie przekraczać.<br />
<br />
<b>Wspomniałeś o posiadaniu homoseksualnych znajomych. Konsultowałeś z kimś tę rolę czy zdałeś się na własną intuicję?</b><br />
<br />
Nie, zdałem się na intuicję. Obrałem sobie taką taktykę, że nie chcę tego grać. Uznałem, że zaprezentuję normalnego nastolatka, a jego inność będzie tylko w słowach. Uważam, że ludzie powinni przestać się wzajemnie kategoryzować ze względu na jakiekolwiek przekonania, wyznania czy inność.<br />
<br />
<b>Na planie serialu miałeś wiele scen z Natanem Czyżewskim. Jak jako starszy kolega po fachu oceniasz pracę z nim i jego grę aktorską? </b><br />
<br />
Bardzo pozytywnie! Wspomnicie moje słowa: Natan będzie jeszcze tak wymiatał, że będzie miał dwa telefony, żeby mógł rozmawiać o kilku propozycjach aktorskich jednocześnie. Zresztą już w 2013 zagrał w jednym z pierwszych filmów przygodowych o dzieciach „Gabriel”, który bardzo mi się podobał.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGniB63dWIUNVIAQPQu-_LcFO_6xVoOkmZspIv7fnDTtlJ4GtmLGAOt6yD3V9lLLE7su1qK5x_OEZi7OXDDUjMRXk408leF16BfviL2dv_PYVkAtawVHCrKHqfZ4qJB57z9sGGzCYG_4o/s1600/DSC_1995.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1061" data-original-width="1600" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjGniB63dWIUNVIAQPQu-_LcFO_6xVoOkmZspIv7fnDTtlJ4GtmLGAOt6yD3V9lLLE7su1qK5x_OEZi7OXDDUjMRXk408leF16BfviL2dv_PYVkAtawVHCrKHqfZ4qJB57z9sGGzCYG_4o/s400/DSC_1995.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: </i><i>Kornelia Kurasz</i><i>)</i></div>
<br />
<b>Z tego co wiem, zagrałeś niedawno w filmie Tomasza Stuleblaka „Wianki”. Czy mógłbyś opowiedzieć coś więcej na jego temat?</b><br />
<br />
„Wianki” mają podobną stylistykę barw jak w filmie „Tamte dni, tamte noce” Luki Guadagnino. To opowieść o 17-letnim Adamie i 34-letniej Dorocie, którzy wyjeżdżają razem na wakacje. Film bazuje na tym, że dopiero w ostatniej scenie okazuje się, kim jest Dorota dla Adama. Przez cały film nie wiadomo, czemu są ze sobą blisko, a czemu jednak nie aż tak blisko.<br />
<br />
<b>A jakieś kolejne filmowe propozycje?</b><br />
<br />
8 czerwca zaczęliśmy zdjęcia do nowego, czarno-białego filmu Martyny Majewskiej „Maria nie żyje”. Na razie nie zdradzam fabuły, ale myślę, że będzie co oglądać. Z kolei w marcu popełniłem film krótkometrażowy „Ojcowizna”, który nadal czeka na datę premiery. To też ciekawa historia, bo odbywa się na początku XX wieku, równolegle z czasami wojennymi w zapomnianej osadzie. W ciągu ostatniego roku miałem okazję podziałać w bardzo różnych projektach. Poza tym recytacja, debiut w teatrze i dwa dyplomy w szkole teatralnej.<br />
<br />
<b>Przejdźmy może do debiutu w teatrze. W marcu 2019 zagrałeś Mateusza Lewiego i Mogarycza w spektaklu „Mistrz i Małgorzata” w Teatrze im. Siemaszkowej w Rzeszowie. Jak dołączyłeś do obsady tej sztuki?</b><br />
<br />
Zaczęło się od tego, że równolegle z „Na Wspólnej” zacząłem pracę nad dyplomem w szkole teatralnej „Zabójca czasu” w reżyserii Maćka Prusaka. Na premierze podszedł do mnie reżyser Cezary Iber, z którym praca zawsze była dla mnie marzeniem. Poczułem wtedy, że to jest ten dzień. Powiedział, że planuje robić „Mistrza i Małgorzatę” i bardzo chciałby mnie zaprosić do swojego zespołu. Cieszę się, że mogłem zagrać Mateusza Lewiego, bo miał kilka fraz, które pięknie brzmią na scenie. Poza tym sztuka była wystawiana w teatrze w Rzeszowie, a ja jestem z Podkarpacia, więc jest to teatr, na którym się wychowywałem.<br />
<br />
<b>Co bardziej fascynuje Cię w teatrze - wchodzenie w role czy operowanie słowem?</b><br />
<br />
Trudno na to pytanie odpowiedzieć. Bardzo mi się podoba sama praca nad spektaklem, czyli jeszcze próby stolikowe, kiedy analizujemy tekst miliard razy i odkrywamy w nim rzeczy, których z pozoru nie ma i funkcjonują na granicy domysłu. W ruchu recytatorskim jest taka świetna kategoria „Wywiedzione ze słowa” - pokazanie w słowach czegoś, czego nie ma, np. kiedy bajka „Lokomotywa” staje się monologiem striptizerki.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5W7hIjbkcsVybn8k00Z_A-R46RpfM3yt18aH7-ETneLX5y4hIeiuXrGwpx2AAuttTheE0tloNl6kaDw4zKfClU1o_GY7mhQs_sNICQy3jo719DAUvOYhhoJDQ9v2UqFri0YRYq4IuBNk/s1600/IMG_6915.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="400" data-original-width="600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi5W7hIjbkcsVybn8k00Z_A-R46RpfM3yt18aH7-ETneLX5y4hIeiuXrGwpx2AAuttTheE0tloNl6kaDw4zKfClU1o_GY7mhQs_sNICQy3jo719DAUvOYhhoJDQ9v2UqFri0YRYq4IuBNk/s400/IMG_6915.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: RadkoWy)</i></div>
<br />
<b>Podchodzisz do zawodu aktora bardzo poważnie. Zanim jednak dostałeś się do szkoły aktorskiej przez rok studiowałeś na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym.</b><br />
<br />
To był hit! Kiedy w liceum brałem udział w Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim, musiałem się w kilku słowach zapowiedzieć. Napisałem: „Moim marzeniem jest szkoła teatralna, a jak się nie uda, to coś łatwiejszego, może medycyna”. Wszyscy zaczęli się śmiać, ale tuż przed maturą uznałem, że faktycznie zdaję na medycynę. Ludzie mówili, że mi się nie uda, ale zmobilizowałem się. Czytałem praktycznie 24 godziny na dobę biologię i chemię, rozwiązywałem zadania jak głupi i się udało. Do szkoły teatralnej dostałem się dopiero za drugim razem, więc rok postudiowałem na uniwersytecie medycznym. Odchodząc z uniwersytetu, strasznie płakałem, bo poznałem fantastycznych ludzi. Odszedłem tylko dlatego, że cele były jasne: idę do szkoły teatralnej, jeśli nie za pierwszym razem, to za drugim lub trzecim. Na razie moje studia są zamrożone, ale mam pięć lat na powrót, więc zawsze mogę wrócić.<br />
<br />
<b>Nadal uważasz, że medycyna jest prostsza niż teatr?</b><br />
<br />
Każdy ma inne predyspozycje. Uważam, że studia są porównywalne pod względem wymagań, ale są one zupełnie inne. Szkoła teatralna zmusza cię wręcz do poświęcenia 24 godzin doby na próby i zajęcia. W szkole medycznej było bardzo mało zajęć, ale dużo czasu trzeba było poświęcić na samotną naukę w domu. W szkole teatralnej pracujesz z drugim człowiekiem, nie zawsze się lubicie i dogadujecie. Na WUM-ie pisało się kolokwium i dostawało punkty za wiedzę, a w szkole teatralnej obiektywność jest sumą subiektywnych opinii. Jak ktoś cię nie lubi, to możesz przynieść nawet oscarową produkcję i wyjść z trójką.<br />
<br />
<b>Czyli chcąc tam być, musisz umieć znosić krytykę i lubić ludzi?</b><br />
<br />
Tak, bo inaczej będziesz się męczyć. Szkoła teatralna nauczyła mnie dawać wszystkim pierwszą szansę. Abym kogoś nie lubił i nie chciał z kimś współpracować, ta osoba musi sobie na to zapracować. Ludzie są różni, ale każdy ma na początku czyste konto.<br />
<br />
<b>Mówiłeś, że w ramach aktorstwa też tańczysz, a z tym wiąże się muzyka. Jak mógłbyś opisać swój gust muzyczny?</b><br />
<br />
Moja playlista na Spotify jest bardzo złożona. Abstrahując od tego, że obejmuje wszystkie możliwe kraje, obejmuje też różne style muzyczne: szeroko rozumiany pop, lżejszy rock, trochę mocniejszych brzmień jak Guns N’Roses i od czasu do czasu hip hop. Może poza disco polo, ale na weselu jest ono jak najbardziej mile widziane. Z racji tego, że jestem po szkole muzycznej, słuchałem też dużo muzyki klasycznej.<br />
<br />
<b>Wspomniałeś o szkole muzycznej. Grasz czy śpiewasz?</b><br />
<br />
Gram, śpiewam i tańczę. Skończyłem szkołę w klasie akordeonu. Chciałem śpiewać i grać na fortepianie, ale moich rodziców nie było stać na fortepian czy pianino. W domu był akordeon, bo mój tata na nim grał, więc rodzice powiedzieli, żebym poszedł na ten instrument. Męczyłem się jak cholera, ale wiedziałem, że od drugiego roku będę miał jako dodatkowy instrument fortepian i rodzice w końcu będą musieli mi kupić chociaż organki. Kończąc szkołę teatralną, miałem egzamin z piosenki aktorskiej i przygotowywałem w autorskiej aranżacji „Beksę” Rojka przy własnym akompaniamencie fortepianu. Tak więc szkoła muzyczna rzeczywiście się przydała.<br />
<br />
<b>Planujesz rozwijać się muzycznie i np. stworzyć kanał na Youtubie z własną muzyką?</b><br />
<br />
Nie. Uważam, że teraz jest taka plaga śmieci na Youtubie, że mój kanał jest tam co najmniej zbędny. Nadal zdarza mi się jednak śpiewać. W „Mistrzu i Małgorzacie” mam kilka fraz śpiewanych, śpiewane fragmenty były też w moim monodramie. A jak nie na scenie, to mam prywatne koncerty pod prysznicem!<i> (śmiech)</i><br />
<i><br /></i>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTKZRQLPu322IgzcpCZbRDq1rj3lmIT3o1Vg8cxwLXhTcoUVooC3FsmE0CfEOTjkeRLOKlQSvTUAOJxEnIjjgyqYHY_hvmIU8rOEu_ViAvTTlKBy5DBg6oqw8MIPvVmHd9IETNwDTIJJI/s1600/_MG_1941.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1048" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjTKZRQLPu322IgzcpCZbRDq1rj3lmIT3o1Vg8cxwLXhTcoUVooC3FsmE0CfEOTjkeRLOKlQSvTUAOJxEnIjjgyqYHY_hvmIU8rOEu_ViAvTTlKBy5DBg6oqw8MIPvVmHd9IETNwDTIJJI/s400/_MG_1941.jpg" width="261" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: </i><i>Tomasz Piotrowski</i><i>)</i></div>
<br />
<b>Czarek z „Na Wspólnej” bardzo dobrze gra w piłkę nożną. A jakie są Twoje ulubione sporty?</b><br />
<br />
Jak moi znajomi dowiedzieli się, że gram piłkarza, to do dzisiaj się z tego śmieją. Zawsze byłem najgorszy z wf-u. Raz mi dali kulę do ręki, to rzuciłem tak, że mój kolega dostał w głowę i nie wiem, czy do dziś nie ma blizny. Od roku jednak chodzę regularnie na siłownię, bo w moim zawodzie kondycja i sylwetka są bardzo ważne. Schudłem 13 kilogramów - 17 razy w miesiącu chodziłem na siłownię, żeby doprowadzić się do ładu. Na co dzień nie uprawiam żadnego konkretnego sportu, ale bardzo chętnie chodzę z przyjaciółmi na orlik pograć w kosza lub w siatkę. W domu rodzinnym lubię z kolei pobiegać, bo mam w pobliżu las, spokój i ciszę.<br />
<br />
<b>Masz jakieś swoje ulubione miejsce w Lubaczowie?</b><br />
<br />
Konkretnie w Lubaczowie nie, ale pod Lubaczowem w Horyńcu Zdroju jest piękny zalew z jeziorem. To takie miejsce, gdzie mogę się wyciszyć i pobyć sam ze sobą. Siadam wtedy na ławce i odpalam JBL-a z muzyką.<br />
<br />
<b>O swoich fanach w mediach społecznościowych piszesz „norki i norniki”. Skąd to się wzięło?</b><br />
<br />
Miałem kiedyś przyjaciółkę Anię, która w pewnym momencie, gdy wszystkie zdrobnienia się skończyły, zaczęła mówić do mnie „kurra”. Strasznie mnie to denerwowało, więc powiedziałem jej: „Jakbyś się czuła, gdybym mówił do ciebie „norko”?” i zacząłem tak do niej mówić. Później do wszystkich zacząłem mówić „norko”, a jak mnie ktoś zdenerwował to „nor” lub „nornik ostateczny”. Ktoś to podłapał i tak właśnie powstały „Norki Michała”.<br />
<br />
<b>Wspomniałeś o kilku projektach filmowych, które już niedługo będziemy mogli zobaczyć. Jakie są jeszcze Twoje plany na przyszłość?</b><br />
<br />
Chciałbym znaleźć chwilę dla siebie na wakacje, najlepiej za granicą. Od lipca przeprowadzam się do Warszawy, a od września zaczynam spektakl w Poznaniu. Chciałbym zrobić ze stolicy swoją bazę wypadową. Niedawno znalazłem też nowego agenta, więc mam nadzieję, że ruszy jeszcze więcej ciekawych rzeczy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjGJNBzzHXKpSNm0Vy0AHKUipHzYBRVAOiLEFaE8ZWUWjlXsFtN8LuFtcBT6waH5XadxOrfhW92O6LAg1808w2DjhbWNpq2INyFsiModQOVBZtx7QlG0QGdv1B0N2ON1e-p8FktCEszjA/s1600/IMG_20190611_192528_921.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="962" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgjGJNBzzHXKpSNm0Vy0AHKUipHzYBRVAOiLEFaE8ZWUWjlXsFtN8LuFtcBT6waH5XadxOrfhW92O6LAg1808w2DjhbWNpq2INyFsiModQOVBZtx7QlG0QGdv1B0N2ON1e-p8FktCEszjA/s400/IMG_20190611_192528_921.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Michała Kurka i jego aktorskiej działalności, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.instagram.com/themichael16/">https://www.instagram.com/themichael16/</a></b></span>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-30882540279494074082019-06-07T22:30:00.003+02:002019-06-07T22:30:13.569+02:00Interview with Stanislav YanevskiStanislav Yanevski is a Bulgarian actor well-known for the role of Viktor Krum in "Harry Potter and the Goblet of Fire". He also starred in such films and TV series as "Hostel: Part II", "Resistance" and "Pod prikritie" ("Undercover"). He attended Mill Hill School in the United Kingdom and lived in Israel for several years. In the interview, Stanislav is talking about his adventure with "Harry Potter", acting career, healthy lifestyle and plans for the future.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTKjOYHec6D_6NZUQ2RY9YZCm8GUSY5SwVuQle_XycuY6Nr7PmUE3AqoOk5jV63jiEbUlA_t3LVytqj1LwHNsfYtE60RsP-8AxYcAIQS0p-LDtpR95gj0GW_5e174bbroI82fOzj9CBqk/s1600/Stan4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhTKjOYHec6D_6NZUQ2RY9YZCm8GUSY5SwVuQle_XycuY6Nr7PmUE3AqoOk5jV63jiEbUlA_t3LVytqj1LwHNsfYtE60RsP-8AxYcAIQS0p-LDtpR95gj0GW_5e174bbroI82fOzj9CBqk/s400/Stan4.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>You started your acting career in 2005 from the role of Viktor Krum, a Quidditch player from Bulgaria, in "Harry Potter and the Goblet of Fire". How did you become a part of this legendary fantasy film? </b><br />
<br />
This was very long ago. I was at school when they were casting for various roles for the films. I happened to be at the right place and at the right time to bump into one of the films casting agents, who noticed me and asked me straight away to go for a casting. After several meetings, which were over quite a long period of time, they gave me the call with the good news that I had been chosen to portray Krum out of more than 3500 different favorites for the role. It was an amazing feeling.<br />
<br />
<b>On the set of "Harry Potter and the Goblet of Fire" you had a chance to meet such big names as Ralph Fiennes, Maggie Smith and Alan Rickman. What was the most exciting thing about being a member of the "Harry Potter" cast? </b><br />
<br />
There are many big names of world-known actors and actresses in the "Harry Potter" cast. It was at first scary and I was cautious talking to many of them but after they all showed how much they loved being around us and how much of a wonderful time we were having and going to have together filming these films I became more confident. I always looked up to them all and tried to learn as much as possible from each one of them. It was an absolute honor working on a project with so many big names and wonderful people.<br />
<br />
<b>Do you keep in touch with anyone from the film? </b><br />
<br />
Yes, I do stay in touch with quite a lot of people from the film. Not only cast but also crew. We were on it for such a long time that we were bound to create big friendships. We are lucky to have conventions happening all around the world that we travel to and get time to catch up. We have the best fans ever supporting us!<br />
<br />
<b>After "Harry Potter" you played in some Bulgarian films and TV series like "Pod prikritie", "Stolichani v poveche" and "XIa". How does making a film in Bulgaria look like? Is it much different from making a film in the UK?</b><br />
<br />
Yes, I recently had another Bulgarian film come out and to be honest I've been pretty fortunate to have continued getting roles and keep rolling in the business. I love acting and I love my job, so as long as I'm in it, I can say I'm a happy man.<br />
<br />
Filming is a mechanical process, movie making in general, however different films have different crews, different locations, different cast etc., which makes every project very unique. It's nice filming in my native language and at home but I adore travelling and having to work abroad is equally as exciting to me as filming home.<br />
<br />
<b>You are from Bulgaria, but you lived in England and Israel for some years. What are your favourite places in these three countries? Do have a place that you can call a paradise on earth?</b><br />
<br />
I think that our world is paradise as a whole. I ride a motorcycle and travel as much as possible on it. I love spending time in nature. I definitely do not have a favorite country because every country is unique with its culture, people, beauties etc. I've travelled pretty much around the world and have seen so many magical places. I loved Mexico, Peru, Brazil, USA, Asia, Taiwan, Japan, Russia… I love Europe and I definitely cannot pick one favorite place.<br />
<br />
Well if I have to be honest home is home, but that's sentimental.<br />
<b><br /></b>
<b>Your name "Stanislav Yanevski" suggests that you have some Polish roots. Do you know anything about your possible Polish ancestors? Have you ever been to Poland?</b><br />
<br />
I have been to Poland and I love the country! People are so nice and the culture is so interesting to me! I am not sure if I have Polish ancestors, but it's quite often I get asked the question whether I have something connected to Poland. Bulgarian family names usually end in two ways – either -ov/ova or -ski/ska.<br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5MLp2-IdYyt2Yz0bHs51cf3DJuVbkctMqY-UmKzPFbtbVbjm2ONwH41F6-PJCzw89l3EG_tW0Bd5qc0ttCW25TEB1G_xkCqcBfD6VEUgqBMy7EePKQZNlo-rcSiNroCEuD0TimA4cpY/s1600/Stan1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiP5MLp2-IdYyt2Yz0bHs51cf3DJuVbkctMqY-UmKzPFbtbVbjm2ONwH41F6-PJCzw89l3EG_tW0Bd5qc0ttCW25TEB1G_xkCqcBfD6VEUgqBMy7EePKQZNlo-rcSiNroCEuD0TimA4cpY/s400/Stan1.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Since playing in "Harry Potter and the Goblet of Fire" you have changed a lot - you got even more muscular and athletic and you got a lot of tattoos. Can you tell us something more about their meaning?</b><br />
<br />
It is really hard being an actor today. The requirements for an actor are to have a lean muscular model type fitness body. I was told by my agent that if I want to be an action hero, I have to look like one. This is why I concentrated more on my training, diet and changed my lifestyle. You have to have a dream to chase and consistency and hard work will eventually pay off in the end. I fell in love with healthy lifestyle and it has become a part of me. I do it for work but a lot more just for myself. Tattoos I've had since 2006 I think. Slowly they became more and more and they are a style that I have now. I really like them. Some of them have meanings giving me strength, power, protection… Some are there just because I thought they were nice and would link well to the rest.<br />
<b><br /></b>
<b>I know that you spend a lot of time at the gym to stay in shape. Which physical activities do you prefer?</b><br />
<br />
I spend anything between 90 minutes to 180 minutes, sometimes more per day training. I like doing hungry cardio in the mountains to start my day with. That takes me about an hour and a half climbing up and getting down and then I do another hour and a half to two muscle training in the gym. Free weights is what I prefer and intense crossfit kind of workouts. Outdoor if possible.<br />
<br />
<b>This year we will see you playing Boris The Hammer in a British film "The Cloaking". How can you describe your plans and aims for the foreseeable future?</b><br />
<br />
I'm always aiming really high. Actually the higher the aim, the more dedicated and concentrated I am. I want a bright career but for me the most important part of acting is having my fans satisfied. I listen to my fans on Instagram and Facebook a lot. They wanted me to try and be in a Viking film, I tried but didn't get too far with that. Now they want me to be a superhero, so I'm aiming at being successful and good. Without my fans I would have given up long time ago. They are my drive and what keeps me going, giving me all the power and will to continue the path that I am walking. Of course I'm hoping for the best possible. The brighter the career, the better.<br />
<br />
<b>Thank you very much for the interview.</b><br />
<br />
You are extremely welcome. It has been absolute pleasure to me answering your questions. Greetings to all your readers and remember - the sun is still shining even on a cloudy day. Its just above the clouds.<br />
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwYekwoZ3gki78mUUkXkQcKbU8aD_o-5fcFFVBmkNozjTYUq1Sa4YXY5bByh1ARqehLge-5c6mqt_p69Dh9N6lT4GuhMzv5XMrJjb1ekPTbo4F5eP7CX51hdBModvYJVubF1cX3_cDgCg/s1600/Stan3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1350" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjwYekwoZ3gki78mUUkXkQcKbU8aD_o-5fcFFVBmkNozjTYUq1Sa4YXY5bByh1ARqehLge-5c6mqt_p69Dh9N6lT4GuhMzv5XMrJjb1ekPTbo4F5eP7CX51hdBModvYJVubF1cX3_cDgCg/s400/Stan3.jpg" width="320" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Stanislav Yanevski, please visit his official website:</span></b></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/StanYanevski.official/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/StanYanevski.official/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/stan_yanevski/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/stan_yanevski/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-85435396095177047312019-06-07T22:30:00.001+02:002019-06-07T22:30:11.547+02:00Wywiad ze Stanislavem YanevskimStanislav Yanevski jest bułgarskim aktorem znanym przede wszystkim z roli Viktora Kruma w „Harrym Potterze i Czarze Ognia”. Występował również w takich filmach i serialach jak „Hostel II”, „W cieniu wroga” i „Agent pod przykryciem”. Uczył się w Mill Hill School w Wielkiej Brytanii i przez kilka lat mieszkał w Izraelu. W wywiadzie Stanislav opowiada o swojej przygodzie z „Harrym Potterem”, karierze aktorskiej, zdrowym stylu życia i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIM4wucq5Q8zJbYvxykB4lEIofpc2FKnj1a0dUZx223xoA-tuIZU7gQZfCm1iGynx1fdoC9PizXed6PpLlhYWUKhoXvq79Mj4-gSKQNoWKXlshW1iGCOdPSt49a6OeouJDOCwO3i_Wwb0/s1600/Stan5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1350" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIM4wucq5Q8zJbYvxykB4lEIofpc2FKnj1a0dUZx223xoA-tuIZU7gQZfCm1iGynx1fdoC9PizXed6PpLlhYWUKhoXvq79Mj4-gSKQNoWKXlshW1iGCOdPSt49a6OeouJDOCwO3i_Wwb0/s400/Stan5.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Zacząłeś swoją aktorską karierę w 2005 rolą Viktora Kruma, bułgarskiego zawodnika Quidditcha, w filmie „Harry Potter i Czara Ognia”. W jaki sposób stałeś się częścią tego kultowego filmu fantasy?</b><br />
<br />
To było bardzo dawno temu. Byłem jeszcze w szkole, kiedy ogłoszono casting na różne role filmowe. Znalazłem się we właściwym miejscu i czasie, bo wpadłem na jedną z agentek castingowych, która zauważyła mnie i wprost zaproponowała udział w castingu. Po kilku spotkaniach, odbywających się w dość długim okresie czasu, w końcu zadzwoniono do mnie z radosną wiadomością, że zostałem wybrany do roli Kruma spośród ponad 3500 chętnych. To było niesamowite uczucie.<br />
<br />
<b>Na planie „Harry’ego Pottera i Czary Ognia” miałeś szansę spotkać tak wielkie gwiazdy jak Ralph Fiennes, Maggie Smith czy Alan Rickman. Co było dla Ciebie najbardziej ekscytujące w byciu członkiem obsady „Harry’ego Pottera”? </b><br />
<br />
W ekipie „Harry’ego Pottera” faktycznie było wielu światowej sławy aktorów i aktorek. Na początku byłem przestraszony i ostrożny w nawiązywaniu z nimi kontaktu, ale kiedy pokazali jak bardzo lubią z nami przebywać i kiedy zobaczyłem jak miło spędza nam się czas na planie, stałem się bardziej ośmielony. Miałem do nich bardzo duży szacunek i od każdego starałem się nauczyć jak najwięcej. To był prawdziwy zaszczyt brać udział w projekcie z tyloma wielkimi nazwiskami i wspaniałymi ludźmi.<br />
<br />
<b>Nadal utrzymujesz kontakt z kolegami z planu?</b><br />
<br />
Tak, cały czas jestem w kontakcie z całkiem sporą liczbą osób z filmu. Nie tylko z samej obsady, ale w ogóle ekipy. Braliśmy udział w zdjęciach tak długo, że musiały się z tego zrodzić wielkie przyjaźnie. Mamy to szczęście, że na całym świecie odbywają się rozmaite konwenty, dzięki czemu możemy się złapać w różnych częściach świata. Mamy najlepszych fanów, którzy nas wspierają!<br />
<b><br /></b>
<b>Po „Harrym Potterze” zagrałeś w kilku bułgarskich filmach i serialach jak „Agent pod przykryciem”, „Stolichani v poveche” czy „XIa”. Jak wygląda tworzenie filmów w Bułgarii? Czy różni się w jakiś sposób od pracy na brytyjskim planie?</b><br />
<br />
Tak, ostatnio ukazał się zresztą kolejny bułgarski film z moim udziałem. Szczerze mówiąc, mam duże szczęście, że nadal otrzymuję role i jakoś się trzymam w tym biznesie. Kocham grać i kocham moją pracę, więc dopóki jestem w filmach, mogę mówić, że jestem szczęśliwym mężczyzną.<br />
<br />
Tworzenie filmu jest ogólnie rzecz ujmując procesem mechanicznym, choć oczywiście każdy ma inną ekipę filmową, scenerię, obsadę itp., co czyni każdy projekt wyjątkowym. Miło jest nagrywać w moim ojczystym języku i w rodzinnym domu, ale uwielbiam podróże i praca za granicą jest dla mnie równie ekscytująca.<br />
<br />
<b>Pochodzisz z Bułgarii, ale mieszkałeś też przez jakiś czas w Anglii i Izraelu. Jakie są Twoje ulubione miejsca w tych trzech krajach? Czy masz jakieś miejsce, które możesz nazwać swoim rajem na ziemi?</b><br />
<br />
Myślę, że nasz świat jest rajem jako całość. Jeżdżę motocyklem i podróżuję nim tak dużo jak tylko mogę. Uwielbiam spędzać czas na łonie natury. Nie mam ulubionego kraju, bo każdy z nich jest wyjątkowy ze względu na swoją kulturę, ludzi, piękno itp. Zwiedziłem już spory kawałek świata i widziałem wiele magicznych miejsc. Kocham Meksyk, Peru, Brazylię, USA, Azję, Tajwan, Japonię, Rosję… Kocham Europę i na pewno nie byłbym w stanie wybrać jednego miejsca.<br />
<br />
Ale jeśli mam być szczery, dom to jednak dom, ale to tylko przez sentyment.<br />
<b><br /></b>
<b>Twoje imię i nazwisko „Stanislav Yanevski” sugeruje, że masz jakieś polskie korzenie. Czy wiesz coś może na temat swoich potencjalnych polskich przodków? Byłeś kiedykolwiek w Polsce?</b><br />
<br />
Byłem w Polsce i uwielbiam ten kraj! Ludzie są bardzo mili, a kultura jest niezwykle interesująca! Nie wiem, czy mam jakichś przodków z Polski, ale bardzo często ludzie mnie pytają, czy mam jakieś związki z tym państwem. Bułgarskie nazwiska rodzinne z reguły kończą się na dwa sposoby - albo -ov/ova, albo -ski/ska.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQm_2tHmB_lHAB6KKta7erH0vIil3-hOQs9Rq3uNXIvTbfus5gCVriExywd5ectCLZ7eCT061S7WnMgHw_R_7P1CAAAm4DxHfz_iN91h5VyryyhF-DdnXf6iQBm-jjo4RJmCA4E5bCbZM/s1600/Stan1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQm_2tHmB_lHAB6KKta7erH0vIil3-hOQs9Rq3uNXIvTbfus5gCVriExywd5ectCLZ7eCT061S7WnMgHw_R_7P1CAAAm4DxHfz_iN91h5VyryyhF-DdnXf6iQBm-jjo4RJmCA4E5bCbZM/s400/Stan1.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>Od czasu, gdy zagrałeś w „Harrym Potterze i Czarze Ognia” bardzo się zmieniłeś - masz jeszcze bardziej umięśnioną i atletyczną sylwetkę i sporo tatuaży. Czy mógłbyś opowiedzieć coś więcej o ich znaczeniu?</b><br />
<br />
W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest być aktorem. Wymagania są takie, że musisz mieć smukłą muskularną sylwetkę w typie modeli fitness. Mój agent powiedział mi, że jeżeli chcę być bohaterem filmów akcji, muszę wyglądać jak taki bohater. Właśnie dlatego zacząłem bardziej skupiać się na treningach i diecie, zmieniając swój styl życia. Musisz mieć marzenia, za którymi podążasz i konsekwencję, aby ta ciężka praca ci się w końcu opłaciła. Pokochałem zdrowe życie i stało się ono częścią mnie. Ćwiczę nie tylko dla pracy, ale przede wszystkim dla siebie. Tatuaże mam zaś jakoś od 2006. Stopniowo zacząłem ich mieć coraz więcej i stały się częścią mojego obecnego stylu. Bardzo je lubię. Niektóre z nich mają znaczenia, które dają mi siłę, moc i ochronę… Inne są tu po prostu dlatego, że fajnie wyglądały i dobrze komponowały się z pozostałymi.<br />
<br />
<b>Wiem, że spędzasz dużo czasu na siłowni, aby zachować formę. Jakie są Twoje ulubione aktywności fizyczne?</b><br />
<br />
Trening zajmuje mi od 90 do 180 minut dziennie, czasem nawet więcej. Bardzo lubię robić na czczo trening cardio w górach na dobry początek dnia. Przez półtorej godziny wspinam się i schodzę z góry, a następnie poświęcam kolejne półtorej do dwóch na trening mięśni na siłowni. Wolne ciężary i intensywny crossfit to moje ulubione typy treningów. Najlepiej na powietrzu, gdy pozwala pogoda.<br />
<br />
<b>W tym roku zobaczymy Cię w roli Borisa The Hammera w brytyjskim filmie „The Cloaking”. Jak mógłbyś opisać swoje plany i cele na najbliższą przyszłość?</b><br />
<br />
Zawsze celowałem bardzo wysoko. Właściwie im wyższy cel, tym bardziej mu się poświęcam i na nim koncentruję. Chciałbym mieć świetlaną karierę, ale najważniejsza w mojej aktorskiej działalności jest satysfakcja fanów. Staram się słuchać ich rad na Instagramie i Facebooku. Chcieli, żebym spróbował zagrać w filmie o Wikingach, spróbowałem, ale nie zaszedłem z tym daleko. Teraz chcą, abym był superbohaterem, więc chcę być jak najlepszy i osiągnąć sukces. Bez moich fanów pewnie już dawno bym się poddał. To oni mnie napędzają, dając mi siłę i chęci, aby kontynuować raz obraną ścieżkę. Oczywiście mam nadzieję, że spotka mnie to, co najlepsze. Im bardziej świetlana kariera, tym lepiej.<br />
<br />
<b>Dziękuję za wywiad.</b><br />
<br />
Proszę. Bardzo miło było mi odpowiedzieć na Twoje pytania. Pozdrowienia dla Twoich czytelników i pamiętajcie - słońce cały czas świeci, nawet w chmurny dzień. Po prostu jest wtedy ponad chmurami.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVO74g2gcTDKaTWfAuMBBUCp8qYIvI0Fzc2Ad9lmwWl7yurLrW2X0Sa2LRGqG4CAvsr84f3NsOdMPn0Zj_inSCI7hrYv5BB430aJ_vX6dPdrhUuBJap3UNoQgXi1jc5shqWShFZr6TK0c/s1600/Stan2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1302" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVO74g2gcTDKaTWfAuMBBUCp8qYIvI0Fzc2Ad9lmwWl7yurLrW2X0Sa2LRGqG4CAvsr84f3NsOdMPn0Zj_inSCI7hrYv5BB430aJ_vX6dPdrhUuBJap3UNoQgXi1jc5shqWShFZr6TK0c/s400/Stan2.jpg" width="331" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Stanislava Yanevskiego, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b></div>
<div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/StanYanevski.official/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/StanYanevski.official/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/stan_yanevski/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/stan_yanevski/</span></b></a></div>
</div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-6685484377074051322019-03-15T21:40:00.001+01:002019-03-15T21:40:37.082+01:00Rozmowa z Kamilem NizińskimKamil Niziński jest pochodzącym spod Wadowic modelem, który działa w branży modowej już od pięciu lat. Brał udział w kampaniach reklamowych Gino Rossi, AVON czy Mustang i wystąpił w kilku teledyskach, a jego wizerunek pojawił się na okładkach książek w Polsce, Chorwacji, Niemczech i Turcji. Jest również twarzą marki garniturów PAWO oraz projektuje modne i wygodne sztyblety we współpracy z marką Domeno. Ponadto właśnie ruszył jego nowy wielki projekt biznesowy - Klinika Przeszczepu Włosów. W wywiadzie Kamil Niziński opowiada o początkach swojej przygody z modelingiem, kulisach świata mody, pracy nad sylwetką, nowo otwartej klinice i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7UO3ZPTI1DUofcRkslaJTH7E4sVTGnPFLFppR_6MTwemLNCDhuzIH7bY_zQsBdFUrHoYZmC0OI4mTrsEFwhLQXu_pX44vI9W23nkE_Uw_Uu43Bd1Zqyv-0Utf4rLhaSWgB7NQyCzKaM/s1600/Kamil5.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgt7UO3ZPTI1DUofcRkslaJTH7E4sVTGnPFLFppR_6MTwemLNCDhuzIH7bY_zQsBdFUrHoYZmC0OI4mTrsEFwhLQXu_pX44vI9W23nkE_Uw_Uu43Bd1Zqyv-0Utf4rLhaSWgB7NQyCzKaM/s400/Kamil5.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Zanim zostałeś modelem, zajmowałeś się programowaniem. Skąd wzięło się Twoje zainteresowanie informatyką?</b><br />
<br />
Na programowanie przerzuciłem się z grafiki komputerowej, bo wcześniej to do niej bardziej mnie ciągnęło. Można powiedzieć, że poniekąd jestem artystą - bardzo lubię estetykę i sam wszystko projektuję. Na początku myślałem, że programowanie to trudna sprawa, ale kiedy poznałem języki programowania, to się wciągnąłem. Zajmowałem się front-endem, PHP i HTML - to taka pierwsza styczność użytkownika z interfejsem.<br />
<br />
<b>Dosyć nietypowe początki, jak na przyszłego modela.</b><br />
<br />
Nigdy nie myślałem, że zostanę modelem, bo nie miałem do tego predyspozycji. Ważyłem prawie sto kilogramów, a moje proporcje dalece odbiegały od tych, jakie powinien mieć model. Dzięki mojej narzeczonej schudłem ponad 25 kilo, zeszczuplałem i zacząłem spełniać normy dla modeli. Od tego czasu trzymam się tej branży.<br />
<br />
<b>Kiedy zaczęła się ta Twoja spektakularna przemiana?</b><br />
<br />
Kilka lat temu, kiedy moja narzeczona zaczęła studiować dietetykę i zostałem jej królikiem doświadczalnym. Zaczęła na mnie testować wszystkie swoje diety i już pierwsze rezultaty były imponujące. Samo odstawienie słodkich napojów i regularne jedzenie sprawiło, że sporo schudłem.<br />
<br />
<b>Na pewno musiały temu też towarzyszyć ćwiczenia.</b><br />
<br />
Dokładnie. Siłownia to było moje hobby, więc na początku chodziłem na nią nawet sześć razy w tygodniu. W późniejszym czasie zamieniłem siłownię na studio EMS. Elektrostymulacja mięśni pozwala oszczędzić sporo czasu, dając równie dobre efekty co zwykła siłownia.<br />
<br />
<b>Na czym to dokładnie polega?</b><br />
<br />
To działa w taki sposób, że kamizelka z impulsami elektrycznymi stymuluje twoje mięśnie i zmusza je do intensywniejszej pracy bez obciążania stawów zbędnymi kilogramami. Nie jesteś dzięki temu narażony na żadne uszkodzenia i urazy. Impuls elektryczny dociera do głębokich warstw mięśnia. Dzięki temu spala się zbędny tłuszcz, a ciało staje się smuklejsze.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVWg6Zf6k2D4Tn6dZVPixwUvvdzB8ahXrwYsQMzMvm8OITPT1KCdygj59AgPgs2pAQhbpfClOZcwgrX88VRGoveQl2uMxYPCYqHLp0bDOLP9ZOny6A0dqb2AYd9zEjeUikZ10Rztg4mQo/s1600/Kamil3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1139" data-original-width="1600" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgVWg6Zf6k2D4Tn6dZVPixwUvvdzB8ahXrwYsQMzMvm8OITPT1KCdygj59AgPgs2pAQhbpfClOZcwgrX88VRGoveQl2uMxYPCYqHLp0bDOLP9ZOny6A0dqb2AYd9zEjeUikZ10Rztg4mQo/s400/Kamil3.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Pracujesz jako model już pięć lat. Jaki był dotychczas Twój najważniejszy moment w pracy w modelingu?</b><br />
<br />
Na pewno najbardziej zapamiętam wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Będąc tam, poszedłem na pierwszy casting do marki z garniturami i od razu się dostałem. Zrobiłem dwie sesje zdjęciowe i właściciel zaproponował mi, żebym został twarzą jego marki. Kończyła mi się jednak wiza i musiałem wracać do Polski. Od ponad roku staram się o wizę pracowniczą, żeby móc tam polecieć i legalnie pracować z firmami z USA. Dostaję ciągle o zapytania o moją osobę, ale na ten moment mam tylko wizę turystyczną. Dwa miesiące temu była w Polsce przedstawicielka mojej agencji w Miami i powiedziała mi, że inni zagraniczni modele też mają problem z uzyskaniem wizy po zmianie władzy. Aktualnie pracują nad tym prawnicy z agencji.<br />
<br />
<b>Odnosisz jednak ogromne sukcesy na polskim rynku, a Twoja twarz pojawia się dosłownie wszędzie - w kampaniach reklamowych, teledyskach czy na okładkach książek. Nie masz poczucia, że nie do końca masz kontrolę nad wykorzystaniem swojego wizerunku?</b><br />
<br />
Zawsze wiem z kim pracuję i gdzie zostaną użyte moje zdjęcia. Przy każdej produkcji podpisywana jest umowa, która wyraźnie określa prawa do wykorzystywania mojego wizerunku. Niestety zdarza się, że moje zdjęcia są wykorzystywane nielegalnie przez różne firmy, a także używane na portalach randkowych przez fikcyjne konta. Takie zachowania wiążą się z konsekwencjami prawnymi i dużymi karami finansowymi.<br />
<br />
<b>A czy ludzie rozpoznają Cię na ulicy? Pojawiłeś się między innymi na okładce głośnej książki „365 dni” Blanki Lipińskiej. </b><br />
<br />
Po premierze tej książki, która była bardzo mocno promowana, widzę, że ludzie mnie rozpoznają - mówią na mnie „Massimo” czy „polski Grey” <i>(śmiech)</i>. Jest to miłe. Wiem, że ma być ekranizacja tego bestsellera i dostaje zapytania o to, czy ja zagram głównego bohatera, ale niestety nie jestem aktorem.<br />
<br />
<b>Masz zapędy aktorskie? Miałeś jakieś propozycje w tym temacie?</b><br />
<br />
Nigdy nie miałem zlecenia aktorskiego. Jeżeli gram w reklamach, to nie ma tam scen mówionych. Gdybym chciał próbować sił w filmie, musiałbym najpierw popracować nad dykcją.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5W1CZYJhbxYKufC6L2zJ9g81AuL5Ht7z4QtYvxOWvWDWQcjhTVS1JKg6l2lTujOOKRrbw6DfLEip_xTHWLuiazYIGbDgYIENf8GWSFd03gusJvjBtT1LCJL7r9t6-yZZ-EUrDaXYpJnk/s1600/Kamil2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5W1CZYJhbxYKufC6L2zJ9g81AuL5Ht7z4QtYvxOWvWDWQcjhTVS1JKg6l2lTujOOKRrbw6DfLEip_xTHWLuiazYIGbDgYIENf8GWSFd03gusJvjBtT1LCJL7r9t6-yZZ-EUrDaXYpJnk/s400/Kamil2.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Pojawiłeś się w teledyskach do „Summer Love” Alicji Ruchały, „Never Go Away” C-BooLa i „Będę tylko twoja” Camasutry. Jak wspominasz swoją pracę na planach tych klipów?</b><br />
<br />
Zawsze pracę na planie wspominam bardzo dobrze. Wszyscy się dogadują i ciężko pracują, bo każdy chce stworzyć coś fajnego. Chyba nigdy nie miałem planu, który źle bym kojarzył czy wspominał. Zresztą kiedy przychodzę do ludzi, to staram się przekazywać im pozytywną energię. Mimo że czasem trzeba zaczynać plan o 4 czy 5 rano lub praca trwa od późnego wieczora do ranka, to staram się być zawsze pozytywnie nastawiony. To bardzo mocno wpływa na efekt końcowy, jakim są teledyski czy zdjęcia.<br />
<br />
<b>W czasie jednej z kampanii reklamowych miałeś okazję pracować z Małgorzatą Kożuchowską. Jak wyglądała ta współpraca?</b><br />
<br />
Zawsze się stresuję, kiedy mam pracować ze znaną osobą/celebrytą, bo nigdy nie wiem, jak taka osoba się zachowa w stosunku do mnie. Po współpracy z panią Małgorzatą widzę, że jest ona bardzo miłą kobietą. Zresztą, jak można było zobaczyć na jednym z katalogów AVON, wyszła nam całkiem ładna okładka. Zdjęcia, z tego co pamiętam, robiliśmy niecałą godzinę, stojąc praktycznie cały czas w tej samej pozycji.<br />
<br />
<b>To i tak dość krótko, biorąc pod uwagę, że takie sesje trwają czasem nawet kilka godzin.</b><br />
<br />
Najczęściej praca wygląda tak, że pracuje się na planie minimum osiem godzin. Jeżeli są jakieś nagrania, reklamy wideo, to dochodzi nawet do dziesięciu godzin i więcej. Jest to spowodowane tym, że do każdej sceny kręci się duble, różne ujęcia, kadry bliższe i dalsze, a potem wychodzi kilkusekundowa reklama <i>(śmiech)</i>.<br />
<br />
<b>Na pewno to uczy dużo cierpliwości…</b><br />
<br />
Jeżeli ktoś chce pracować w modelingu czy robić zlecenia aktorskie i reklamowe, to cierpliwość jest cechą konieczną.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqyMCJnXGoiEe-58C_HKxMSOiMgl_cozzK4vTz7NLYQiuZvw6afLFuQ27eBlmCddRrQc8sMgZPsIKa0frsDT0jPnV9qdKxLZUT2TrQoIerlycFcWyZNOx-Voc1foQqkPKu_buAs822pO4/s1600/Kamil4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqyMCJnXGoiEe-58C_HKxMSOiMgl_cozzK4vTz7NLYQiuZvw6afLFuQ27eBlmCddRrQc8sMgZPsIKa0frsDT0jPnV9qdKxLZUT2TrQoIerlycFcWyZNOx-Voc1foQqkPKu_buAs822pO4/s400/Kamil4.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Masz agencje w Polsce, Norwegii, Turcji, Stanach Zjednoczonych i Niemczech. Czy faktycznie przekłada się to na znacznie większą ilość zleceń?</b><br />
<br />
Tak. Każda agencja ma swoich klientów i obsługuje swój region/kraj. W niektórych krajach mam po kilka agencji np. w Niemczech mam osobne agencje we Frankfurcie i w Hamburgu. Najwięcej zleceń spływa do mnie ze Skandynawii i latam tam dość często.<br />
<br />
<b>A które miejsce na świecie najbardziej Ci się podoba?</b><br />
<br />
Tych miejsc, które najbardziej chciałbym odwiedzić, jeszcze nie odwiedziłem. Pod koniec zeszłego roku mieliśmy lecieć z narzeczoną do Tajlandii, co jest moim marzeniem, ale niestety nie udało się. Wszystkie plany urlopowe przekładamy, ponieważ trzeba zamknąć temat remontu mieszkania i kliniki. Z miejsc, w których byłem, bardzo podobają mi się Włochy - mają bardzo dobre jedzenie i jest tam ciepło i klimatycznie. Nie da się jednak tego porównać z Miami. Wszystko jest tam wielkie. Dużo bogactwa, ale zarazem duży przeskok - są ludzie bardzo bogaci, ale i bardzo biedni, co zresztą widać na ulicach.<br />
<b><br /></b>
<b>Twoje zlecenia obejmują przede wszystkim kampanie reklamowe i sesje zdjęciowe. Bardzo rzadko można Cię zobaczyć na wybiegu. </b><br />
<br />
Nie kręcą mnie wybiegi, chociaż dostaję propozycje pokazów. Jak ktoś znajomy mnie poprosi lub propozycja jest naprawdę nie do odrzucenia, to idę w pokazie. Jakiś czas temu szedłem na przykład w pokazie Van Graafa. Przede wszystkim jednak lubię zdjęcia i wideo, ponieważ są trwałe. Sam pewnie wiesz, jak wygląda pokaz - to dzieje się szybko, 10 minut i po wszystkim.<br />
<br />
<b>Dzięki temu, że zacząłeś karierę w modelingu dużo później niż przeciętni modele, uniknąłeś chyba zmanierowania, które cechuje niektórych Twoich kolegów z branży. </b><br />
<br />
Możliwe, że byłem już dojrzalszy niż reszta, kiedy wszedłem do branży, i przez to nie uważam się za kogoś lepszego. Przede wszystkim zawsze jestem sobą i traktuję wszystkich z szacunkiem.<br />
<br />
<b>Nie masz żadnych celebryckich zapędów?</b><br />
<br />
Nie pcham się na ścianki. Jeżeli ktoś mnie zaprosi, to przyjdę. Nie zawsze mam czas, bo ważniejsze jest dla mnie spędzanie go z rodziną, ale kiedy mogę, to staram się pojawiać. Szczerze mówiąc, nie kręci mnie takie życie na tyle, żebym za wszelką cenę chciał pojawiać się na wszystkich eventach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfWzyTElvOJ32agMs692UdLKoMuI0MRWvXNeoLYbbXVmW2b5tLhiJhpGuzN1BDNgFsA1y-r0-IOZgY7Kwf8gg-uB9NmKIXA2sse-ForGvnQ_Qe1X12XGUHl1XCdXegxSIFSSM8en4S1Oo/s1600/Kamil.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjfWzyTElvOJ32agMs692UdLKoMuI0MRWvXNeoLYbbXVmW2b5tLhiJhpGuzN1BDNgFsA1y-r0-IOZgY7Kwf8gg-uB9NmKIXA2sse-ForGvnQ_Qe1X12XGUHl1XCdXegxSIFSSM8en4S1Oo/s400/Kamil.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Twoim nowym przedsięwzięciem jest Klinika Przeszczepu Włosów. Wielu mężczyzn reaguje na pomysł przeszczepiania włosów śmiechem, strachem czy obrzydzeniem. Mógłbyś jakoś odczarować te mity wokół przeszczepów?</b><br />
<br />
Kiedy rozmawiam z ludźmi i mówię im, czym zajmuje się moja klinika, to raczej są tym zaciekawieni. Zauważyłem, że nadal kojarzą oni przeszczep włosów z wycinaniem kawałka skóry z tyłu głowy, co jest dla mnie obrzydliwe. Nigdy bym się czegoś takiego nie podjął i również nikomu bym nie proponował takiego rozwiązania, przede wszystkim dlatego, że po takim zabiegu często są komplikacje.<br />
<br />
<b>Jak rozumiem, to są już przestarzałe metody.</b><br />
<br />
Ale do tej pory używane. Ta metoda STRIP polega na wycięciu kawałka skóry, przez co pacjentowi zostaje ogromna blizna z tyłu głowy. Chcąc otworzyć mój biznes, latałem po różnych klinikach w Europie, orientowałem się jak wyglądają różne zabiegi transplantacji włosów. W Londynie spotkałem dyrektora kliniki, który miał robiony przeszczep włosów tą metodą. Powiedział, że po 20 latach od zabiegu do tej pory ma problemy - czasem boli go głowa i nie może spać. Nie wiadomo, jakie nerwy mogą zostać przy takim zabiegu uszkodzone.<br />
<b><br /></b>
<b>U Ciebie to jest na znacznie wyższym poziomie?</b><br />
<br />
Najnowocześniejsza technologia z USA. Automatyczny robot przeszczepia włosek po włosku, nie zostawiając żadnych widocznych blizn na głowie pacjenta. Zabieg jest całkowicie bezpieczny, bezbolesny i co najważniejsze trwały.<br />
<br />
<b>Ty jeszcze nie musisz z takiej usługi korzystać…</b><br />
<br />
Najlepsze jest to, że przeszczepianiem włosów zainteresowałem się właśnie ze względu na siebie, bo widziałem ten problem u mojego ojca i dziadka - łysieli androgenowo. Przerzedziły im się włosy i zrobiły się zakola. Przestraszyłem się i stwierdziłem, że już teraz muszę zabezpieczyć się na przyszłość. Szukałem kliniki do współpracy, jednak nie znalazłem nic konkretnego. Z myślą o pobudzeniu włosów testowałem na sobie komórki macierzyste i widzę, że jest efekt tego zabiegu. <br />
<br />
<b>Mógłbyś dokładniej opisać jak to wszystko wygląda w waszej klinice?</b><br />
<br />
Ruszyliśmy z przeszczepami 1 marca. Jako jedyni na Europę Wschodnią posiadamy najnowszego robota do przeszczepiania włosów ARTAS. Nasz jest trzeci w Polsce i pierwszy w Warszawie. Podczas zabiegu podawane jest znieczulenie miejscowe, więc cały zabieg jest bezbolesny. Robot pobiera włosy z tyłu głowy, ponieważ włosy z tego obszaru uodpornione są na DHT - łysienie androgenowe. Efekt przeszczepu jest trwały. Zabieg wykonuje się najczęściej raz w życiu, dlatego warto dobrze się zastanowić nad metodą, jaką będzie wykonany. Automatyczny robot sprawdza każdego włosa przed ekstrakcją 60 razy na sekundę, wybierając te najlepsze do przeszczepu. To znacznie lepsze i skuteczniejsze niż metoda ręczna, kiedy doktor pojedynczo wyciąga i przeszczepia włos po włosku.<br />
<br />
<b>Jesteś tam tylko kierownikiem, nie podejmujesz się wykonywania zabiegów?</b><br />
<br />
Nie, nie mam do tego kwalifikacji. Jestem tam tylko prezesem <i>(śmiech)</i>. Mamy wykwalifikowany zespół pielęgniarek i lekarzy, trychologów i dermatologów. Nasz zespół wie co robi i jest odpowiednio przeszkolony.<br />
<br />
<b>Wspomniałem o Twoim udziale w teledyskach. Jak mógłbyś opisać swój gust muzyczny?</b><br />
<br />
Kiedyś byłem zamknięty tylko na amerykański hip hop, ale z biegiem czasu mi się zmieniło i teraz jestem otwarty na każdy rodzaj muzyki, byleby wpadała w ucho. Może poza jakimś disco polo <i>(śmiech)</i>.<br />
<br />
<b>Widzę, że masz dwa tatuaże. Czy mają one dla Ciebie jakieś szczególne znaczenie?</b><br />
<br />
Nie, nie mają one głębszego znaczenia. Krzyż mam dlatego, że podoba mi się prostota samego krzyża, a drugi to geometryczna sowa.<br />
<br />
<b>Symbol mądrości...</b><br />
<br />
Może mi trochę dodała! <i>(śmiech)</i><br />
<b><br /></b>
<b>Rozwijająca się kariera modela, własny biznes - cały czas idziesz do przodu. Jak widzisz swoją przyszłość?</b><br />
<br />
Na pewno najważniejsza jest teraz dla mnie klinika. Chcę ją rozwijać, żeby była najlepszą kliniką przeszczepiającą włosy, przynajmniej we Wschodniej Europie, a na pewno w Polsce. Poza tym produkuję swoje buty i projektuję męską biżuterię. Współpracuję z firmą Domeno z Kalwarii Zebrzydowskiej, której twarzą jest Janusz Panasewicz. Zapraszam wszystkich do śledzenia moich mediów społecznościowych, bo dużo się tam dzieje.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOjkk7pGp8d1unBvtow27sl7Q0pUoFcOl1S-fEdbwp31bVpsvH5rQL0sOczlYySCDyY0MBWom3VDR7RIYLDOqAm92zC2PK7ZM_SG5YoOv72GvFLyHw31v9zyc4FJ7dbl9Ms19ieRxh4FA/s1600/Kamil6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="768" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiOjkk7pGp8d1unBvtow27sl7Q0pUoFcOl1S-fEdbwp31bVpsvH5rQL0sOczlYySCDyY0MBWom3VDR7RIYLDOqAm92zC2PK7ZM_SG5YoOv72GvFLyHw31v9zyc4FJ7dbl9Ms19ieRxh4FA/s400/Kamil6.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Kamila Nizińskiego i jego działalności, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="http://kamilnizinski.com/">https://kamilnizinski.com/</a></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.facebook.com/nizinskikamil/">https://www.facebook.com/nizinskikamil/</a></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.instagram.com/kamilnizinski/">https://www.instagram.com/kamilnizinski/</a></b></span>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-9113189191431945842019-03-01T09:40:00.000+01:002019-03-01T09:40:00.052+01:00Rozmowa z Bartoszem WagąBartosz Waga jest młodym aktorem z Krakowa, znanym przede wszystkim z ról kardiologa Wojciecha Jarosza w paradokumencie „Szpital” i modela Borysa Ostrowskiego w serialu „Klan”. Wcześniej występował też między innymi w filmach „Latający mnich i tajemnica da Vinci” i „Dark Crimes” oraz serialach „Majka” i „Barwy szczęścia”. W 2015 brał udział w konkursie Mister Polski, w czasie którego zaprezentował swoją sylwetkę po spektakularnej metamorfozie. W wywiadzie Bartosz opowiada o początkach swojej aktorskiej kariery, ulubionych rolach, spotkaniu z Jimem Carreyem, zdrowym stylu życia i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRXdnbLo331CDJ2eW1FgxxIU2r2iNBwsPQznLNg5vV5Cs2xdcHkEtjDdp6PYfCt_QKIAJ81RJG5kQEmuYT4V8Gupk5hU33WsSqTiuDisFXtDJD_npAEGv5E1u-FgJu3aAGVM3AtVgAocs/s1600/2015.05.20+Bartek+Waga+%252809%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRXdnbLo331CDJ2eW1FgxxIU2r2iNBwsPQznLNg5vV5Cs2xdcHkEtjDdp6PYfCt_QKIAJ81RJG5kQEmuYT4V8Gupk5hU33WsSqTiuDisFXtDJD_npAEGv5E1u-FgJu3aAGVM3AtVgAocs/s400/2015.05.20+Bartek+Waga+%252809%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Paweł Wodnicki)</i></div>
<br />
<b>W latach 2007-2012 studiowałeś w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie i już w pierwszych latach studiów zagrałeś w serialach „Żołnierze wyklęci”, „Przystań” i „Majka”. Długo dojrzewała w Tobie myśl, by startować do szkoły aktorskiej?</b><br />
<br />
Całe liceum to wiedziałem, ale ta myśl mogła już kiełkować w gimnazjum. Brałem wtedy udział w szkolnych przedstawieniach i jako przewodniczący szkoły organizowałem wszystkie dni otwarte. Tak to się zaczęło i jak już postanowiłem, to stwierdziłem, że nie ma innego wyjścia - tylko i wyłącznie szkoła teatralna.<br />
<br />
<b>Nie było żadnego „planu B”?</b><br />
<br />
Nie. Moja kochana mama namawiała mnie, żebym jeszcze gdzieś spróbował na wszelki wypadek, bo tam jest dużo chętnych. A ja się uparłem, że jak się nie dostanę, to przez kolejny rok będę po prostu brał korepetycje u najlepszych profesorów. Zdawałem do dwóch szkół, w Krakowie i Warszawie. W Krakowie udało mi się dostać za pierwszym razem.<br />
<br />
<b>Podobno pracę magisterską pisałeś o Jimie Carreyu.</b><br />
<br />
Tak, dokładnie pamiętam jej tytuł: „Twarz za maską, czyli niejednoznaczna kariera Jima Carrey”. Pani profesor Maria Malatyńska, moja promotorka bardzo się tego tematu obawiała, ale ostatecznie skończyło się na piątce z plusem. Od Jima właściwie zaczęło się moje zainteresowanie aktorstwem. Jak oglądałem „Ace Venturę”, to bardzo do mnie trafiała jego aktorska wszechstronność i mimika. Potem sam wygłupiałem się na różnych rodzinnych spotkaniach, a rodzina mówiła: „Z ciebie to taki aktor”. Pomyślałem, że skoro tak, to dlaczego by nie spróbować? <i>(śmiech) </i><br />
<b><br /></b>
<b>Już po szkole aktorskiej pojawiły się u Ciebie większe role serialowe w „Barwach szczęścia” i „Klanie”.</b><br />
<br />
„Barwy” zacząłem w 2011, więc jeszcze w czasie szkoły, a poza tym już wcześniej miałem sporą rolę w „Majce”. Na planie „Majki” poznałem Jarka Banaszka, reżysera, który pokazał mi prawdziwą pracę z kamerą. Naprawdę poświęcał mi uwagę i pomagał tworzyć postać Konrada, mimo że byłem nikomu nieznanym aktorem.<br />
<br />
<b>Która z tych dłuższych ról serialowych najbardziej Ci się podobała?</b><br />
<br />
Teraz bardzo lubię być doktorem Wojciechem Jaroszem w „Szpitalu”. Robię tam mnóstwo odcinków i jestem jedną z głównych postaci. Ludzie piszą do mnie na Facebooku i Instagramie i proszą o porady. Dementuję: nie jestem prawdziwym doktorem! Kiedyś jedna pani bardzo dziękowała mi za radę, ale i tak próbowałem ją nakłonić do tego, żeby poszła do lekarza. Miło jednak, że ludzie potrafią tak się zaangażować, że odbierają mnie jako prawdziwego kardiologa.<br />
<br />
W „Klanie” jako Borys mam z kolei fantastyczną partnerkę Martynę Kowalik. Dogadujemy się rewelacyjnie i jest między nami chemia. Mógłbym z nią grać wszystkie możliwe role <i>(śmiech)</i>. Kiedyś już jej mówiłem, że jak będzie casting do jakiegoś wielkiego filmu, to uprę się, żebyśmy zagrali razem. Mam nadzieję, że nasz wspólny wątek w „Klanie” nigdy się nie popsuje. W ogóle ogromnym wyróżnieniem było dla mnie stanąć w domu Lubiczów, gdzie widziałem te wszystkie sceny 20 lat temu.<br />
<br />
<b>Oglądałeś zatem „Klan” już wcześniej?</b><br />
<br />
Jasne. Myślę, że każdy kiedyś oglądał na przestrzeni lat.<br />
<br />
<b>Swoją postacią wniosłeś do serialu, który kojarzy się z nieco skostniałą instytucją, trochę świeżości i humoru.</b><br />
<br />
Dziękuję! Szczególnie, kiedy zdobyłem tytuł Celestial Male Model w kategorii pośladków <i>(śmiech)</i>. Oni niesamowicie trafnie piszą te scenariusze. Genialnie wykorzystali wątek mojego startu w konkursie Mister Polski. Teraz z kolei zdaję w serialu na ratownictwo medyczne, więc mają nosa.<br />
<br />
<b>Niektórzy uważają, że „Klan” stał się serialem komediowym, o czym świadczy choćby popularność portalu „Beka z Klanu”.</b><br />
<br />
Trafiłem kiedyś na „Bekę z Klanu”, ale zostałem pozytywnie oceniony, że wreszcie jest na co popatrzeć. Pomyślałem sobie „wow, super”, bardzo dziękuję! Jak teraz idę sobie ulicą, to jest fifty fifty. Niby nikt nie ogląda „Szpitala” czy „Klanu”, ale każdy albo się popatrzy, albo mówi „ty, patrz Borys z Klanu” lub „ty, to ten doktor”. Wszyscy wiedzą! Zawsze jest to jednak pozytywny odbiór. A jak ktoś mi ukradkiem robi zdjęcie, to robię demaskację. Podchodzę i proponuję, żebyśmy zrobili sobie normalnie selfie. Po co ma mieć moje zdjęcie jak wsuwam kanapkę zamiast fajnej wspólnej fotki?<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6nVtIEInOB2E-JodROsEN2AAqe64PZvL4vTHR7wlLDEqq5zm1xyXFOEWlMeWr_m0RWrG-AMdvDKQryFTSSJq-HZfjrfI3h8y3xBdfdI-Num7SG2DWPWFJBL4h1eXrqcV2RgGBBiQTLpY/s1600/2015.05.20+Bartek+Waga+%252822%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="1024" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh6nVtIEInOB2E-JodROsEN2AAqe64PZvL4vTHR7wlLDEqq5zm1xyXFOEWlMeWr_m0RWrG-AMdvDKQryFTSSJq-HZfjrfI3h8y3xBdfdI-Num7SG2DWPWFJBL4h1eXrqcV2RgGBBiQTLpY/s400/2015.05.20+Bartek+Waga+%252822%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Paweł Wodnicki)</i></div>
<br />
<b>Od kilku lat grasz w serialu paradokumentalnym „Szpital”. Wielu zawodowych aktorów pewnie nigdy nie zgodziłoby się zagrać w takiej produkcji. Nie uważasz tego za jakąś „ujmę”?</b><br />
<br />
Dużo znajomych mi tak mówiło. Moim zdaniem absolutnie nie! Gram tam najlepiej jak potrafię, na ile mamy na to czasu i możliwości. Uczy mnie to aktorskiego wyczulenia, bo na plan trafiają różni ludzie. Ktoś może przyjść nieprzygotowany, a ja nie lubię przerywać sceny, więc staram się szyć i naprowadzać partnera. Ludzie często chcą improwizować, ale to nie wychodzi, bo pojawiają się emocje i stres. Kiedy widzę, że ktoś się zacina i panikuje, to próbuję temu zaradzić. Inna sprawa, że mamy tam tyle tekstu i to stricte medycznego, że bardzo mi to ćwiczy pamięć. Na początku obawiałem się, że nie ogarnę tekstu. Teraz czytam sobie scenariusz dwa-trzy razy z dużym skupieniem i następnego dnia już wszystko umiem. Na pewno zdarzają się przejęzyczenia, ale wyciskam z tego maksimum pozytywów.<br />
<br />
<b>Pewnie mógłbyś już startować na kardiologię jako „plan B”.</b><br />
<br />
Wszyscy mi tak mówią! <i>(śmiech)</i> Na początku wszystko, co mówię, guglowałem sobie w internecie. Musiałem dorobić sobie jakąś historię, żeby wiedzieć, co komu zlecam i co badam. Teraz już jest łatwiej. Paradokument to dla mnie nowe wyzwanie. Miałbym z niego zrezygnować i nic nie robić lub iść do pracy niezwiązanej z zawodem? Cieszę się, że mogę się z aktorstwa utrzymać. Zresztą to dosyć ciężka praca, bo jeden odcinek kręcimy nawet półtora-dwa dni.<br />
<br />
<b>Wielu osobom kojarzy się to z produkcjami robionymi na szybko i na spontanie…</b><br />
<br />
Tam nic nie jest spontanicznie - to musi być jak najbardziej profesjonalne. Ludzie przychodzą tam na dzień lub dwa i to jest dla nich przygoda. My mamy zdjęcia cały tydzień i to już duże wyzwanie. Siedzisz od ósmej rano do ósmej wieczorem i musisz dbać o siebie oraz o higienę aktorską. Nie mogę pójść po zdjęciach na imprezę i się nie wyspać, bo następnego dnia nic nie zagram.<br />
<br />
<b>W dodatku, pracując na planie „Szpitala” i „Klanu”, często kursujesz między Warszawą, a Krakowem.</b><br />
<br />
Non stop. Jestem stałym klientem w pociągu, nawet mnie już tam poznają. Nie jeżdżę samochodem, bo pewnie bym nałapał mandatów, śpiesząc się na plan. Czas w pociągu wykorzystuję zresztą na naukę tekstu. Może dlatego zawsze jestem tak dobrze przygotowany? Wszyscy pytają „Jak ty się tego tak szybko uczysz?”, a ja mówię, że mam czas w Pendolino <i>(śmiech)</i>.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB0_L_u_LenNYp4Ob2pOQT6Y-xJ9pS6O-r5mGRXGM_Fhs4u8sJHZlw1gdb-Do-0tefnbwQQ9Q3cdroBWtbm6CbB6vMkWKLCgm1cktCCODUJFGCQiFdXq_SgfXsIFH99h_pUf0qFMEKOb0/s1600/2015.05.20+Bartek+Waga+%252816%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="683" data-original-width="1024" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhB0_L_u_LenNYp4Ob2pOQT6Y-xJ9pS6O-r5mGRXGM_Fhs4u8sJHZlw1gdb-Do-0tefnbwQQ9Q3cdroBWtbm6CbB6vMkWKLCgm1cktCCODUJFGCQiFdXq_SgfXsIFH99h_pUf0qFMEKOb0/s400/2015.05.20+Bartek+Waga+%252816%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Paweł Wodnicki)</i></div>
<br />
<b>Rozmawiamy cały czas o serialach z Twoim udziałem, ale masz też na koncie role filmowe. Jedną z Twoich ciekawszych ról była rola jeźdźca w „Latającym mnichu i tajemnicy da Vinci” w 2010. </b><br />
<br />
To było jeszcze w szkole aktorskiej, a filmy kostiumowe zawsze bardzo mi się podobały. Pamiętam, że zadzwoniła do mnie agentka i zapytała, czy jeżdżę konno. Mówię, że oczywiście. Powiedziała, że mam tę rolę, a ja się szybko zapisałem na jazdy konne <i>(śmiech)</i>. Jeździłem dawno temu, ale nie wzięliby mnie, jakbym się przyznał. Na tych jazdach świetnie sobie jednak radziłem - i dobrze, bo na zdjęciach dostałem takiego wielkiego konia, że musiałem na niego wchodzić po schodkach. Trochę mnie to przerażało, bo był to jeszcze okres zimowy, więc koń się ślizgał, a do tego mieliśmy galop po górach. Genialne sceny, szkoda, że kilka wypadło. To była zupełnie inna jakość kręcenia niż w serialach - niesamowite zdjęcia i cudowny klimat.<br />
<br />
<b>Nadal jeździsz konno?</b><br />
<br />
Mało, ale myślę, że bym potrafił, bo się nie boję. Na przykład raz na jazdach koń mnie zrzucił i pomyślałem sobie: „O, ty skurczybyku!”. Chwyciłem go i od razu z powrotem na niego. Pani instruktor powiedziała mi wtedy, że bardzo dobrze zrobiłem, bo koń nie może wiedzieć, że ma nad tobą władzę. To mnie jeszcze bardziej zbudowało. Między innymi to mnie pociąga w aktorstwie - ciągłe wyzwania. Taki Tom Cruise sam robi wszystkie sceny kaskaderskie i jeszcze mu za to płacą. To jest akcja! <i>(śmiech)</i><br />
<br />
<b>Grasz przede wszystkim pozytywnych bohaterów. Nie myślałeś kiedyś o tym, żeby zagrać jakiś czarny charakter?</b><br />
<br />
Czarny charakter, ale gdzieś tam w głębi dobry, a nie całkowicie podły. Ciekawiej jest, jeśli to zło z czegoś wynika, a jednak w głębi serca jest to dobry człowiek.<br />
<br />
<b>Oprócz ról filmowych i serialowych masz też na koncie role teatralne, między innymi w „Królu Edypie” i w „Hamlecie”.</b><br />
<br />
„Hamlet” był w ogóle naszą sztuką dyplomową, a „Króla Edypa” wystawialiśmy<br />
w warszawskim Teatrze Dramatycznym. Wcześniej był jeszcze dyplomowy spektakl „Bądź mi opoką” w reżyserii Madzi Miklasz, z którym jeździliśmy do Petersburga. W międzyczasie grałem też w operze „Beniowskiego” w reżyserii pani Anny Polony - byliśmy tam postaciami pod narratora. Grać na scenie z takimi tuzami, to było dla mnie coś wspaniałego. Wpatrywałem się i starałem się czerpać z tego jak najwięcej.<br />
<b><br /></b>
<b>Lubisz role kostiumowe?</b><br />
<br />
Tak, to taka kropka nad i aktorstwa. W normalnych ciuchach czujesz się trochę jak ty sam, a kostium robi robotę i wchodzisz w nową rolę.<br />
<br />
<b>Zawsze marzyłeś o wspólnej roli z Jimem Carreyem i doczekałeś się, bo pojawiliście się na jednym planie w filmie „Dark Crimes”. Jak wspominasz to niezwykłe doświadczenie?</b><br />
<br />
Jim Carrey grał tam poważną postać, więc nikt nie mógł go rozpraszać. Pamiętam, że było z tym związanych mnóstwo obostrzeń. Chciałem jednak zagrać w tym filmie cokolwiek, byle tylko go spotkać i faktycznie spotkałem go na planie. Grałem policjanta i mówiłem do niego przez megafon. Później obserwowałem go z daleka. Była już bardzo późna godzina, padało i było zimno, ale czekałem do końca zdjęć. Po skończonym planie, widząc, że wpatruję się w niego jak w plaster miodu, podszedł do mnie, kiwnął głową i mi podziękował. Powiedziałem, że to ja dziękuję. Wyciągnął do mnie rękę, a ja miałem przy sobie moją pracę magisterską, bo marzyłem, żeby mi ją podpisał. I podpisał! Później zrobiła się z tego chryja, bo produkcja stwierdziła, że złamałem postanowienia umowy. Jednak kiedy Jim Carrey podchodzi do ciebie, wyciąga rękę i mówi „Thank you”, to nie mogłem nie zareagować! Spełniłem swoje marzenie, więc było warto, ale było mi też trochę przykro, że dostałem za to po głowie. Mam nadzieję, że nie było to moje ostatnie spotkanie z Jimem.<br />
<b><br /></b>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVbDd0AVJdGnGFkLw0rpoPOFlbDhR_WWRsbjvLBR5RaUnNTxwZYkO_fzzTm7IdUFrBkxY5xOPAzddlkiWeU_9EeRFXuOoCZQoBn3APXhZmCEvC-JSIFRloPgswe8mFyhzh0PvRRwDd8SY/s1600/2015.10.17+Bartek+Waga+%252802%2529+fot.+Kuba+Szczucki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="683" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhVbDd0AVJdGnGFkLw0rpoPOFlbDhR_WWRsbjvLBR5RaUnNTxwZYkO_fzzTm7IdUFrBkxY5xOPAzddlkiWeU_9EeRFXuOoCZQoBn3APXhZmCEvC-JSIFRloPgswe8mFyhzh0PvRRwDd8SY/s400/2015.10.17+Bartek+Waga+%252802%2529+fot.+Kuba+Szczucki.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Kuba Szczucki)</i></div>
<b><br /></b>
<b>W 2015 wziąłeś udział w konkursie Mister Polski, w którym biorą udział głównie młodzi faceci, którzy dopiero chcą zdobyć popularność. Jak zatem znalazłeś się tam jako aktor z wieloletnim doświadczeniem?</b><br />
<br />
Zaczęło się od tego, że postanowiłem skończyć z moją „formą”, którą można było zobaczyć w „Barwach szczęścia”. Miałem tam rozbieraną scenę z Gosią Buczkowską i jak zobaczyłem siebie bez koszulki - a byłem kreowany na amanta - to pomyślałem sobie, że do tego tytułu mi bardzo daleko. Wtedy postanowiłem, że musi być top class, a nie amant z brzuszkiem. Przeszedłem na dietę i zacząłem ćwiczyć. Z dnia na dzień gruba krecha i zaczynamy coś nowego.<br />
<br />
Kolega pomógł mi skonstruować dietę stricte redukcyjno-rzeźbiącą. Jadłem jak mnich. Zrobiłem superformę i moja ówczesna dziewczyna pomyślała, że może warto to jakoś rozgłosić. Powiedziała, że wyśle moje zdjęcie do Mistera. Pomyślałem: „No nie, gdzie do Mistera… Ale rób, co chcesz”. Wysłała i za chwilę dostałem maila, że zapraszamy pana na następny etap. To się wpakowałem! Pojechałem na główny casting do Warszawy i potem znów przeszedłem do kolejnego etapu. Notabene nie wygrałem, bo wszyscy twierdzili, że jestem za bardzo umięśniony i nie da się osiągnąć takiej formy bez jakiejś chemii.<br />
<br />
<b>Widziałem podobne komentarze w sieci. Nie miałeś takiego momentu, że czułeś, że już przesadzasz?</b><br />
<br />
Ten, kto to pisał, niech powie mi to prosto w twarz, a nie pisze głupie komentarze. Niech ze mną porozmawia, ile wysiłku mnie to kosztowało. Chciałem mieć sixpack, to zrobiłem sixpack, bo jest mi to potrzebne do pracy. <br />
<br />
<b>Wyobraź sobie, że nagle dostajesz propozycję roli w Hollywood, ale musiałbyś do niej mocno przytyć. Zgodziłbyś się na to?</b><br />
<br />
Zrobiłbym to!<br />
<br />
<b>Potrafiłbyś się rozstać z formą, która kosztowała Cię tyle wyrzeczeń?</b><br />
<br />
Mam nadzieję, że tak. Tym bardziej, że przytyć nie jest tak trudno. Mam już chyba na tyle doświadczenia i wiedzy dietetyczno-treningowej, że nie wróciłbym na stałe do złych nawyków. Taka zmiana do roli byłaby ciekawa, chociaż potem pewnie trudno byłoby wrócić do poprzedniego stanu. Między innymi Christian Bale i Robert De Niro tego dokonali i to jest szacun! De Niro we „Wściekłym byku” grał boksera w formie, a potem pokazano go grubego po latach. Sądziłem, że to inny aktor lub charakteryzacja. A potem przeczytałem, że on naprawdę to zrobił! Przytył 27 kilogramów do roli. Miałbym obawy, ale chyba zrobiłbym coś takiego. <br />
<br />
<b>Patrząc po Twoich rolach, widać, że jak już musisz coś zrobić, to świetnie Ci to wychodzi. </b><br />
<br />
Po latach doświadczeń podchodzę do mojej pracy z dużym zaangażowaniem. W szkole aktorskiej różnie z tym bywało. Raz przychodziło się bardziej przygotowanym i wyspanym, a raz mniej. Teraz staram się dbać o higienę aktora, bo to ma duże znaczenie. Dobra forma i zdrowe odżywianie mi w tym pomagają. Szkoda, żeby przy ważnej scenie na planie bolał cię brzuch. Śmieją się ze mnie, że chodzę ze swoimi pudełkami i nie korzystam z cateringu, ale to jest całokształt. Pracuję sobą i staram się profesjonalnie podchodzić do zawodu.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsWtTQ0CEWfMvTdntdrbCbAcd-iNdCl0QJ-Mb0H9-PQudZUYk8f6o_YO4P3poHmNZvDbze82RcDh1Ct2y-XumHsYqaNXCTnT7-iQwZwXFb1o75Y4qZkaV2mSKOrsaCsvUKB-p4mHYhtu0/s1600/2015.05.20+Bartek+Waga+%252810%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1000" data-original-width="667" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsWtTQ0CEWfMvTdntdrbCbAcd-iNdCl0QJ-Mb0H9-PQudZUYk8f6o_YO4P3poHmNZvDbze82RcDh1Ct2y-XumHsYqaNXCTnT7-iQwZwXFb1o75Y4qZkaV2mSKOrsaCsvUKB-p4mHYhtu0/s400/2015.05.20+Bartek+Waga+%252810%2529+by+Pawe%25C5%2582+Wodnicki.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Paweł Wodnicki)</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Mieliśmy właśnie Tłusty Czwartek. Niektórzy trenerzy jedzą pączki, a inni polecają zdrowsze zamienniki. Która opcja jest Tobie bliższa?</b><br />
<br />
Jeszcze kilka lat temu w okresie wyborów Mistera nie tykałem pączków ani gryza. Teraz staram się znaleźć równowagę, bo wiem, czym się może skończyć taka superrestrykcyjna dieta. Generalnie jednak pączki mnie nie korcą, wolę np. czekoladę albo lody.<br />
<br />
<b>A masz jakieś swoje złote rady, którymi kierujesz się obecnie w swoim odżywianiu i treningu?</b><br />
<br />
Coraz więcej czytam o „wilczym głodzie”. Nie jest dobrze, gdy cały czas restrykcyjnie podchodzisz do diety i czekasz na „cheat day”. Jesteś wtedy sfokusowany tylko i wyłącznie na tym, że w końcu przyjdzie dzień, kiedy się „nażresz”. A potem zjadasz nawet kilkanaście tysięcy kalorii w jeden dzień. Sam to przechodziłem. Przez tydzień myślałem tylko o tym, że bardzo chcę jeść, ale muszę czekać. To jest okropne! Teraz mogę powiedzieć oficjalnie: jakbym chciał, to bym zjadł pączka! Po prostu później poćwiczyłbym więcej na siłowni lub czegoś innego sobie odmówił. Najważniejsze to mieć we wszystkim umiar. Dobra dieta to taka dieta, którą możesz utrzymać, bo ona jest na całe życie. Staram się po prostu odpowiednio dobierać składniki, są zresztą do tego programy w internecie. Warto wsuwać zdrowe węglowodany, zdrowe tłuszcze i białko.<br />
<br />
<b>Masz jakąś swoją ulubioną muzykę do ćwiczeń czy wolisz ćwiczyć w ciszy?</b><br />
<br />
Na pewno nie będę oryginalny, ale bardzo lubię klasyki z filmu „Rocky” jak „Burning Heart” czy „Eye of the Tiger”. Podoba mi się też dubstep i rockowe kawałki, ale może bardziej do samochodu. Na co dzień słucham w zasadzie tego, co mi wpadnie w ucho. Lubię też Robbiego Williamsa i Michaela Jacksona oraz dobrą muzykę filmową.<br />
<br />
<b>Pochodzisz z Krakowa, spędziłeś w tym mieście większość swojego życia. Dostrzegasz w sobie jakieś szczególne cechy typowe dla Krakusa?</b><br />
<br />
Mówi się, że w Krakowie mieszkają „centusie”, nie? Nie jestem „centusiem”, ale uwielbiam się targować. W niektórych krajach, jak coś kupujesz i się nie targujesz, to jest dla sprzedającego obraza. Kiedy już byłem trochę rozpoznawalny i kupowałem coś na straganie, to pytałem: „Może pani coś dołoży?”. W końcu jedna pani mi trochę pocisnęła: „Pan w telewizji pracuje i targuje się o jedno jabłko?”. Od tego czasu postanowiłem, że milej mi będzie, jak ktoś coś dorzuci z własnej woli <i>(śmiech)</i>.<br />
<b><br /></b>
<b>Wiem, że bardzo lubisz podróżować. Masz swoje ulubione miejsce na ziemi?</b><br />
<br />
Chciałbym wreszcie odwiedzić Los Angeles, bo jeszcze tam nie byłem. Z kolei z miejsc, które już odwiedziłem, bardzo mi się podobała Teneryfa. Byłem tam raz, ale dosyć długo i było ekstra. Chętnie bym tam wrócił i zwiedził całą wyspę, bo pewnie nie wszystko jeszcze widziałem. Kupujesz sobie bilet autobusowy i jeździsz przez pół wyspy - to niesamowite! Możesz zobaczyć prawdziwe życie tubylców, a nie tylko kurort. Polecam szczególnie klify i Los Gigantes. Co za widoki!<br />
<br />
<b>A jakie są Twoje plany i marzenia na przyszłość?</b><br />
<br />
Cały czas czekam na nowe wyzwania, a na razie „work in progress”. Robię swoje i czekam na to, żeby ktoś zauważył to, co robię, i jak zniosą wizy, to kto wie…<br />
<b><br /></b>
<b>Może Jim Carrey sobie o Tobie przypomni?</b><br />
<br />
I jeszcze poprosi mnie o przeczytanie mojej pracy magisterskiej na jego temat? To byłoby piękne! Tego sobie życzę, żeby za jakiś czas przy jakimś fajnym filmie usiąść sobie z nim przy kawie i wspólnie poczytać <i>(śmiech)</i>.<br />
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Xz3nragFDpj2t7YP2__iYMM6og5WxqaRwvL-GzVDoMnAz0rfRQYArImrSl3aee6LjEUUsKWkwd0O13MlOOuXUgyrICJKTW2OyldTcncaTmJ7G3ChHxSGRES7I9u290G9U-iWpcplvYo/s1600/Bartek.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1202" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh0Xz3nragFDpj2t7YP2__iYMM6og5WxqaRwvL-GzVDoMnAz0rfRQYArImrSl3aee6LjEUUsKWkwd0O13MlOOuXUgyrICJKTW2OyldTcncaTmJ7G3ChHxSGRES7I9u290G9U-iWpcplvYo/s400/Bartek.jpg" width="400" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Bartosza Wagi, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b></div>
<div>
<a href="http://www.bartekwaga.com/"><b><span style="font-size: large;">http://www.bartekwaga.com/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/bartekwaga.official"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/bartekwaga.official</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-35669503083555706332019-02-12T14:25:00.001+01:002019-02-12T14:25:22.474+01:00Rozmowa z Julią ChatysJulia Chatys jest aktorką filmową, serialową i dubbingową, znaną przede wszystkim z roli Kasi Berg w serialu „Na Wspólnej”. Wcześniej grała m.in. w filmie Jana Jakuba Kolskiego „Wenecja” i serialu Disneya „Do dzwonka”. Podkładała również głos pod Katie Knight z „Big Time Rush”, Chynę Parks z „Nadzdolnych”, Sigrid z „Hobbita” i Skylar Burzę z „Oddziału specjalnego”. Obecnie studiuje na III roku Wydziału Aktorskiego Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. W wywiadzie Julia opowiada między innymi o początkach swojej działalności aktorskiej, pracy w „Do dzwonka”, nagrywaniu dubbingów i dorastaniu na planie „Na Wspólnej”.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMCi0czpzD6wn9uVSOaXjMYgodLqcnG2vh0gy9QNAJIw5DXuTk2JNtwUITSG4S08eBmAnLKVi2Eg5DLCS2ka9A_lY8o2ZZdnkNvwjDAI_KMuRBdFraSkWGD8VtTp0AZHJw-XeYnxv1TNk/s1600/Julia+Chatys+2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1068" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjMCi0czpzD6wn9uVSOaXjMYgodLqcnG2vh0gy9QNAJIw5DXuTk2JNtwUITSG4S08eBmAnLKVi2Eg5DLCS2ka9A_lY8o2ZZdnkNvwjDAI_KMuRBdFraSkWGD8VtTp0AZHJw-XeYnxv1TNk/s400/Julia+Chatys+2.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Miłosz Rebeś)</i></div>
<br />
<b>Karierę aktorską zaczęłaś jako dziecko, zadebiutowałaś rolą Tosi w etiudzie filmowej „Koniec lata”. Jak wyglądały te Twoje aktorskie początki?</b><br />
<br />
Właściwie to już jako siedmiolatka zagrałam w reklamie Ramy, więc zaczęło się od margaryny <i>(śmiech)</i>. Dwa lata później była etiuda „Koniec lata” w reżyserii Karoliny Bielawskiej, a potem zagrałam w jednym odcinku „Niani” i serialu „Usta usta”. To wszystko działo się jakoś rok po roku.<br />
<b><br /></b>
<b>A wcześniej przejawiałaś jakieś zapędy aktorskie?</b><br />
<br />
Kiedy miałam trzy lata, moja siostra i mama zobaczyły, że brykam, fikam, tańczę, śpiewam i ogólnie jestem pobudzonym dzieckiem. Trzy lata później siostra znalazła na Ursynowie Dom Kultury na Wiolinowej i zapisała mnie do kółka teatralnego, które prowadził aktor Grzegorz Sierzputowski. Spędziłam tam cztery lata.<br />
<br />
<b>Które przedstawienie wspominasz najlepiej?</b><br />
<br />
„Królewna Śnieżka”, w którym grałam tytułową rolę. Było to bardzo duże wyzwanie, ponieważ musieliśmy także śpiewać i przebierać się kilka razy podczas występu. Występowaliśmy w kostiumach wypożyczonych z teatru Stara Prochownia. Były za duże o 10 rozmiarów i ciągnęły się po scenie. Na pewno wyglądaliśmy w nich zabawnie!<br />
<br />
<b>Twoim pierwszym wielkim filmowym doświadczeniem była „Wenecja” Jana Jakuba Kolskiego, w której jako trzynastolatka paliłaś papierosa. To było dla Ciebie duże wyzwanie?</b><br />
<br />
To był mój pierwszy papieros i rzeczywiście go paliłam. Było strasznie zimno, bo scenę kręciliśmy w wybudowanej piwnicy. Ten film był bardzo trudny i przy każdej scenie trzeba było dbać o wszelkie środki ostrożności, bo były one na swój sposób intymne. Tym bardziej, że wszyscy byliśmy wtedy dzieciakami. Wielkie podziękowania należą się całej ekipie, a przede wszystkim panu Jankowi, to dzięki nim mogliśmy czuć się dobrze i swobodnie na planie.<br />
<b><br /></b>
<b>Przy scenach z udziałem dzieci zawsze jest cienka granica, której nie można przekroczyć.</b><br />
<br />
Tak, zgadzam się. Na przykład scena z papierosem jest kontrowersyjna ze względu na całujące się dwie małe dziewczynki. Miałam też scenę z Marcinem Walewskim, odtwórcą roli Marka, kiedy jesteśmy na wozie wśród jabłek zerwanych z sadu i wkładam sobie te jabłka pod sukienkę, aby imitowały piersi, potem wyjmuję z buzi landrynkę i smaruję nią sobie usta. Te sceny były bardzo kobiecymi i sensualnymi motywami w wykonaniu dwunastolatki. Było to wyzwanie, ale nie bałam się tego, bo miałam do pana Janka zaufanie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_rJ9UdaSJ8qWATkE8LopoYAxK3__ehWUfE9kPlew5mNd3Lfzh9R24MLMKkA3rzcweeug2HZdgFqdZTtwHwf-C-hbmgEa62RqnOAORlQC-ideHeGHAgjhl-QE5f83KOcsRt3y2L4C6txo/s1600/Julia+Chatys+6.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_rJ9UdaSJ8qWATkE8LopoYAxK3__ehWUfE9kPlew5mNd3Lfzh9R24MLMKkA3rzcweeug2HZdgFqdZTtwHwf-C-hbmgEa62RqnOAORlQC-ideHeGHAgjhl-QE5f83KOcsRt3y2L4C6txo/s400/Julia+Chatys+6.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Miłosz Rebeś)</i></div>
<br />
<b>Po „Wenecji” trafiłaś do obsady „Do dzwonka”, gdzie wcielałaś się w postać Martyny, siostry Konrada granego przez Piotra Janusza. </b><br />
<br />
Czasy Disneya były bardzo przyjemne, ale też trudne, bo trzeba było być „Disney friendly”. Przez trzy lata, kiedy braliśmy udział w serialu, byliśmy takimi chodzącymi ideałami. Bardzo żałuję, że ta fantastyczna przygoda się skończyła. Robiliśmy coś dla wielkiej firmy, która ma pod sobą tak wiele wspaniałych projektów.<br />
<br />
<b>Nie czułaś się skrępowana byciem grzeczną „Disney girl”?</b><br />
<br />
Można było czuć się skrępowanym, bo musieliśmy reprezentować Disneyowy wizerunek osób bez skazy na ekranie i prywatnie. Wszystkie amerykańskie gwiazdki z „High School Musical” czy innych produkcji Disneya też zapewne miały taki podpunkt w umowach, co potem się im odbijało na gorsze. U nas na szczęście tak nie było. Żałuję, że projekt się urwał, bo zaczął się dobrze rozwijać, szczególnie od czasów „Do dzwonka Cafe”. Ten serial miał duży potencjał i można było zrobić kolejne transze.<br />
<br />
<b>Może warto zrobić jakiś wielki powrót po latach?</b><br />
<br />
Czasem się śmiejemy z kolegami, że może zrobimy „Do dzwonka Cafe” po latach i oczywiście byłabym za. Pytanie tylko, czy ktoś jeszcze o tym pamięta, bo od ostatniej emisji minęło sześć lat. Zżyłam się z tymi ludźmi, bo pracowaliśmy razem prawie całe wakacje przez trzy lata. Nie narzekam na to, bo było pracująco, ale fantastycznie. Na planie robiliśmy przeróżne rzeczy - śpiewaliśmy, tańczyliśmy i graliśmy na instrumentach. Wydaliśmy nawet płytę i śpiewaliśmy na żywo. Przyszła skromna ilość ludzi, ale jednak przyszła i coś się z tego tworzyło dalej. Chciałabym, żeby to powróciło, lecz szanse na powrót są marne.<br />
<br />
<b>Dzięki temu serialowi poznałaś Wojciecha Rotowskiego, który stał się Twoim bratem w „Na Wspólnej”. Jak trafiliście do obsady tego serialu?</b><br />
<br />
Wojtek jest moim serialowym bratem już od sześciu lat, a znamy się od 13. roku życia. Z tego co pamiętam, miałam dwa etapy castingów - najpierw normalny casting, a potem zdjęcia próbne, gdzie dobierali nas parami. Miałam wtedy trzech ojców (m.in. Wojtka Brzezińskiego, który został potem moim serialowym tatą) i dwóch innych braci - grałam między innymi z Natanem Czyżewskim. Najstarszego brata wtedy nie było, więc z Wojtkiem spotkaliśmy się dopiero na planie serialu, co było miłym zaskoczeniem.<br />
<br />
<b>Jesteś w serialu już sześć lat, więc można powiedzieć, że jako Kasia Berg dorastałaś na oczach widzów.</b><br />
<br />
Przede wszystkim na oczach ekipy. Przyszłam tam w wieku 16 lat, a teraz mam 22. Ani ja, ani ekipa nie możemy w to uwierzyć. Wszyscy pamiętają jak dopiero szłam do liceum! <i>(śmiech) </i><br />
<br />
<b>Scenarzyści wprowadzają Ci coraz odważniejsze sceny…</b><br />
<br />
Jestem w ciężkim szoku, bo myślałam, że po scenie seksu na dachu w wieku 18 lat z Mateuszem Gąsiewskim nic bardziej ekstremalnego mnie nie spotka, a nagle wiążą mnie z Dariuszem Żbikiem. To jest hit! Kiedy przeczytałam, że scenarzyści przygotowują mi wątek z Michałem Mikołajczakiem, pomyślałam: „Kurczę blade, jak oni mnie z tym prawnikiem mają połączyć?”. Pojawił się wątek bankietu prawniczego, gdzie pierwszy raz spotkali się Bergówna ze Żbiczkiem. Tak też zaczęła się ich „wielka miłość”.<br />
<br />
<b>Mało tego zostałaś wpakowana w trójkąt miłosny z Darkiem Żbikiem i Anetą Siwek. </b><br />
<br />
Najpierw był trójkąt Mateusz Gąsiewski-Michał Mikołajczak-ja, a potem się zrobił trójkąt ja-Dorota Krempa-Michał Mikołajczak. W sumie to już któryś trójkąt, bo wcześniej jeszcze była Patrycja Topajew, czyli siostra Mateusza Gąsiewskiego. Z kolei jeszcze wcześniej wątki z Jaśkiem i fotografem Rafałem. A czy będzie więcej trójkątów? Czas pokaże!<br />
<b><br /></b>
<b>Przez pewien czas nie widzieliśmy Cię na ekranie, bo Twoja bohaterka wyjechała na studia do Hiszpanii. </b><br />
<br />
To było spowodowane moimi studiami, bo na pierwszym roku jest zakaz grania. Trzeba było odpuścić wszystko, nawet dubbingi. Trochę wypadłam z obiegu, aczkolwiek ostatnimi czasy zrobiłam dwa projekty dubbingowe. Pierwszy był dla mnie zaskoczeniem - „Deadpool 2”, gdzie podkładałam głos pod lesbijkę Elie. Lecą tam takie teksty, że byłam w szoku, że to idzie do kin. Non stop jest rzucane mięso i rynsztokowe teksty. Z kolei w te wakacje podkładałam głos do Hallie z nowego serialu Netflixa „Best Worst Weekend Ever”. To taka urocza grubaska, fajna dziołcha.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNz6F-o_B1AB8qywylb2d7uKnntSBXqUbL-UdV7l0_CtZx8f1DSnL3HrfGZ1BHrQxJ-OvY6xyCnWHWHdPVbUMICbxQntcRXdVWjVzzkxt-c0vO4t7RqFC-smkLm2QW5GEBs8hN-2YH4WA/s1600/Julia+Chatys+1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgNz6F-o_B1AB8qywylb2d7uKnntSBXqUbL-UdV7l0_CtZx8f1DSnL3HrfGZ1BHrQxJ-OvY6xyCnWHWHdPVbUMICbxQntcRXdVWjVzzkxt-c0vO4t7RqFC-smkLm2QW5GEBs8hN-2YH4WA/s400/Julia+Chatys+1.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Miłosz Rebeś)</i></div>
<b><br /></b>
<b>Wspomniałaś o swojej pracy w dubbingu filmowym i serialowym. Masz jakąś swoją ulubioną postać, której użyczałaś głosu?</b><br />
<br />
Nie wiem, ale chyba to będzie Chyna. Lubię podkładać głos pod czarnoskóre bohaterki. Trzeba wtedy mówić dolnymi rejestrami i robić z głosem różne myczki. Raz dwa lata temu zdarzyło mi się nawet grać chłopaka w serialu „Pan Peabody i Sherman Show”. Bardzo fajne są też dubbingi kinowe. Tam już musisz się postarać dwa razy bardziej - mówić donośniej i powtarzać zdania po kilka razy, aby wyszły perfekcyjnie. Ciekawym filmowym doświadczeniem był „Osobliwy dom pani Peregrine”. Byłam tam co prawda trochę tłem, ale kocham ten film. W 2010 grałam z kolei w „Niania i wielkie bum” Celię, dziewczynkę z bogatego domu, która przyjeżdża do kuzynostwa na wieś i cały czas narzeka. Podkładałam też głos w „Oddziale specjalnym” pod Skylar Burzę, która miała supermoc - latała i przenosiła różne rzeczy.<br />
<br />
Sześć lat temu brałam też udział w nagrywaniu audiobooka „Gry o tron”, nie wiedząc wtedy jeszcze w ogóle, co to jest. Podkładałam głos pod Jeyne Poole, przyjaciółkę Sansy Stark. Któregoś razu oglądam „Grę o tron” i nagle myślę sobie, że brzmi to znajomo. Zaczęłam sprzątać w domu i znalazłam w szafce audiobook „Gry o tron” z moim nazwiskiem. Brałam udział w czymś, co teraz jest jednym z najlepszych seriali na świecie!<br />
<br />
<b>Studiujesz obecnie na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Jak oceniasz swoje studia?</b><br />
<br />
Nie da się ich ocenić. Masz paletę profesorską, każdego lubisz trochę bardziej lub trochę mniej. Liczy się jednak przede wszystkim technika nauczyciela i podejście do ciebie. Nie ma zajęć, które by nic nie dawały. Te studia uczą przede wszystkim cierpliwości - do świata i do siebie. Musisz być gotowy na to, że ci się nie udaje i stosować metodę prób i błędów. Podstawową zasadą jest to, że nie jesteś ważny ty, tylko partner.<br />
<br />
<b>Na planie „Na Wspólnej” pracujesz ze starszym pokoleniem aktorów, m.in. z Bożeną Dykiel. Domyślam się, że na planie nie okazują oni wobec Ciebie wyższości.</b><br />
<br />
Kocham panią Bożenkę Dykiel i to jest dla mnie zaszczyt, kiedy nie widzi mnie rok lub półtora, ale i tak zawsze się mnie zapyta: „Cześć Juleczka, jak tam u ciebie, jak studia, czy ze zdrowiem wszystko ok?”. Na tym polega bycie prawdziwym artystą, że zachowuje normalność. Ona nie musi nic nikomu udowadniać i doskonale o tym wie. Takimi samymi osobami są Magda Cielecka, Julia Kijowska i Agnieszka Grochowska, z którymi grałam w „Wenecji”. Chciałabym się z nimi spotkać na planie jeszcze raz. Moim marzeniem jest też zagrać u boku Janusza Chabiora, Mai Ostaszewskiej, Andrzeja Chyry i Janusza Gajosa.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi14bqh0i4t6mcUiqz-4tbrqs-g28mvEB2NVRk6tzsQLU0APMVHLPspD4VJWD3H_6ex7TvGKyum6d1VD7ZnMIO0C82p6R7lDuE-_8Ic-9hKaInopKOKTQFLQdEAogC7d1-eyzHICEmehDg/s1600/Julia+Chatys+4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi14bqh0i4t6mcUiqz-4tbrqs-g28mvEB2NVRk6tzsQLU0APMVHLPspD4VJWD3H_6ex7TvGKyum6d1VD7ZnMIO0C82p6R7lDuE-_8Ic-9hKaInopKOKTQFLQdEAogC7d1-eyzHICEmehDg/s400/Julia+Chatys+4.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: Miłosz Rebeś)</i></div>
<br />
<b>Aktorom dziecięcym często trudno uwolnić się z tego dziecięcego wizerunku, do którego przywykli widzowie, o czym świadczą m.in. przykłady Agnieszki Kaczorowskiej czy Julki Wróblewskiej. Nie miałaś z czymś takim problemu?</b><br />
<br />
Dałeś dobre zestawienie tych dwóch dziewczyn. Aga Kaczorowska jest już dorosłą kobietą, mężatką, profesjonalną tancerką, a ludzie łączą ją tylko z Bożenką z „Klanu”. Z kolei Julka oprócz tego, że jako dziecko zagrała w „Tylko mnie kochaj”, występowała potem w innych produkcjach i cały czas gra oraz wzięła udział w wielu programach rozrywkowych, więc dorastała na oczach widzów. Ze mną jest trochę inaczej, bo jestem bardziej kojarzona z czasów, kiedy byłam nastolatką niż z produkcji, kiedy byłam małą dziewczynką.<br />
<b><br /></b>
<b>Ty chyba unikasz udziału w celebryckich show…</b><br />
<br />
Ludzie często pytają mnie, dlaczego nie biorę udziału w „Tańcu z Gwiazdami” czy „Twoja twarz brzmi znajomo”. Odpowiedź jest bardzo prosta. Nikt do mnie w tej kwestii nie dzwoni <i>(śmiech)</i>.<br />
<br />
<b>Czyli nie chcesz być taką artystką obskakującą program po programie?</b><br />
<br />
Z jednej strony dobrze to ująłeś, z drugiej strony źle, bo powiedziałeś, że nie jestem artystką, która ma ciągoty do obskakiwania programów po kolei. Moim zdaniem artysta nie powinien w ogóle mieć takich ciągot. Ci wszyscy ludzie, którzy są wszędzie, nie są artystami, tylko celebrytami. Nękać widzów na każdym możliwym kanale i o każdej porze? To byłoby czyste kuriozum. Oprócz tego nie wyobrażam sobie siebie np. pozującej z butem czy świeczką lub wąchającej najnowszą 100% Arabica.<br />
<br />
<b>Wspomniałaś o płycie, którą nagraliście wspólnie z ekipą „Do dzwonka”. A jakiej muzyki sama najchętniej słuchasz?</b><br />
<br />
Przez to, że mam starszą o 9 lat siostrę, to jak byłam mała słuchałam przede wszystkim polskiego hip hopu i rapu, czasem też Myslovitz, Muńka Staszczyka, Wilków, Kasi Nosowskiej, Brodki i Sistars. Potem doszły do tego utwory zagraniczne i artystki takie jak Beyoncé, Jennifer Lopez i Shakira. Przez to, że wychowałam się na Ursynowie, słuchałam takich raperów jak Kali, Bonus RPK, Ostry i Hemp Gru.<br />
<br />
Nie mam ulubionych artystów, tylko pojedyncze kawałki od wybranych muzyków. Bardzo podobają mi się „Nagasaki” i „Ja pas!” Nosowskiej, nowa Brodka, utwór Dziarmy i Adiego „Placebo” czy „Coolaid” samej Dziarmy. Jesienią i zimą słucham z kolei Chopina, Szostakowicza i Wieniawskiego. Kocham też LP, słucham też trochę Żabsona, Projektu Tymczasem i Reto. Bardzo lubię Dyjaka, Peszek i Mister D., czyli Dorotę Masłowską.<br />
<br />
<b>Jakie są Twoje plany na najbliższy czas?</b><br />
<br />
Skończyć szkołę i zacząć bardzo mocno rozwijać się w branży aktorskiej.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidTKCPgPbkCkZoXnfCQNxECAIgRvyDU8NdVqmomLCTzf05QuaM0a6HuNkngfAo0bWakYb85Pq3UCPreHJ6OZFbkGBNeMe15PQxYnX1v_GbW9SXR3SH11N67DM09c8UIiExINelwCOdFe0/s1600/image1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEidTKCPgPbkCkZoXnfCQNxECAIgRvyDU8NdVqmomLCTzf05QuaM0a6HuNkngfAo0bWakYb85Pq3UCPreHJ6OZFbkGBNeMe15PQxYnX1v_GbW9SXR3SH11N67DM09c8UIiExINelwCOdFe0/s400/image1.jpeg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Julii Chatys, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:</span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"><a href="https://www.instagram.com/juliachatys/">https://www.instagram.com/juliachatys/</a></span></b>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-81972462459731217682019-01-30T21:50:00.003+01:002019-01-30T21:50:39.505+01:00Interview with Karla MosleyKarla Mosley is an American actress, well-known for the roles of Christina Moore Boudreau in "Guiding Light" and Maya Avant in "The Bold and the Beautiful". She started her career from children's TV show "Hi-5", in which she played from 2003 to 2006. She also played in musicals "Dreamgirls" and "Expatriate" and recorded her original songs. In the interview, Karla is talking about the beginning of her acting career, playing transsexual Maya Avant, her love for music and plans for the future.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr00udRUhrRaSmiw8idhQcy1y5U5k9tFXdctFchdgn-LiyAWIeuheOxHVFK3hTufRXJS2mFdq0YM35wLfhpCUI_yjAMqkJPVImoe4MLwEjifCcCIV-PMtueYd1W1bVTY4zFKbjpc1W9XY/s1600/Karla+Mosley-18+HI+RES.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhr00udRUhrRaSmiw8idhQcy1y5U5k9tFXdctFchdgn-LiyAWIeuheOxHVFK3hTufRXJS2mFdq0YM35wLfhpCUI_yjAMqkJPVImoe4MLwEjifCcCIV-PMtueYd1W1bVTY4zFKbjpc1W9XY/s400/Karla+Mosley-18+HI+RES.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Before you joined the cast of "The Bold and the Beautiful", you took part in children's TV show "Hi-5" with silly dances and crazy excersises. What are your favourite memories from this funny TV series?</b><br />
<br />
I loved performing for kids! It's such a precious time in our lives, and it takes a lot of trust for a parent to let their children watch you on TV. As a result, I have very special and fond memories of those petite fans and their parents.<br />
<br />
<b>You play the role of Maya Avant in "The Bold and the Beautiful" since 2013 and she has been married to Rick Forrester for almost four years. Do you remember your first day on the set of this show?</b><br />
<br />
I do! It was so warm - I absolutely love the B&B family. It was also funny because, even though it is a glamorous show, my character was coming from prison. So, the only make-up I was allowed to wear was to create dark circles under my eyes!<br />
<br />
<b>In 2015 the character you play in "The Bold and the Beautiful" turned out to be a transgender woman. How did you react when you found out that there would be such a plot twist?</b><br />
<br />
I have felt extremely honored to play Maya and especially this storyline. Mostly, I wanted to do a good job and to tell the story in as truthful a way as possible.<br />
<br />
<b>There are more and more LGBTQ characters in soap operas and they are very popular among viewers. Do you feel that soap operas are a good place to learn about tolerance and acceptance?</b><br />
<br />
Absolutely! What's great about soap operas is that the fans are often inter-generational. Families and people of all ages watch the show. So, I think it is possible to open up conversations amongst different age groups whose views may be evolving. I think it can create create a space for healing or, at least, the opportunity to see a different perspective.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgVYDjQSQF0YGsLBaGXmg44PJ7qCBBqgF6lVv87HQPqPAJUTvnuZ_yJPVCo8h1UHizkp24eTD-0b1sUmrfXwTqtI78kjYQya45GjbRgrAh1llgTgAhcj2FprNT7i9KZmlQQAFg14UUTpQ/s1600/JPI_bigthumb.Episode7272_0001533164.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="367" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgVYDjQSQF0YGsLBaGXmg44PJ7qCBBqgF6lVv87HQPqPAJUTvnuZ_yJPVCo8h1UHizkp24eTD-0b1sUmrfXwTqtI78kjYQya45GjbRgrAh1llgTgAhcj2FprNT7i9KZmlQQAFg14UUTpQ/s400/JPI_bigthumb.Episode7272_0001533164.jpg" width="292" /></a></div>
<br />
<b>I know that apart from being an actress, you are also a very gifted singer and you sang in a musical "Dreamgirls". Can you tell us more about your singing experience and musical inspirations?</b><br />
<br />
I love to sing! My family is very musical, so song has been encouraged in me from a very young age. I have also been able to sing on the show a few times - like when Maya met Rick in the coffee shop. I was actually singing one of my own original songs.<br />
<b><br /></b>
<b>In 2018 you became a mother and there many photos of you and your baby on Instagram. Did motherhood change your attitude to life in any way?</b><br />
<br />
I think it is making me more present. It also forces me to choose how I spend my alone time very carefully - because I have less of it now.<br />
<br />
<b>How can you describe your main aims and plans for 2019?</b><br />
<br />
I'm really interested in reaching the next level. I feel very happy in my life - I'm so grateful for that. I have had many opportunities to travel, to be with family and friends, to perform on the stage and screen, to do philanthropic and social justice work, and to produce my own work. Now, I want to to all of that on larger or more spectacular platforms. And I want to continue to create spaces for others to do the same. I feel very excited!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ_p4eqPmFiULkFlRJJC9NcECe62YtpFAT6vDTPzY4aEdUlhlDeltCPQSAd5LX57KQ5t6bw-J-HUrOExOSVZh6HUZU49AADoELiakM7DNXxb_XCTEGhEz3GaEr7Vc2Fihqmb1qP_7jjpk/s1600/Karla+Mosley-16+HI+RES.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQ_p4eqPmFiULkFlRJJC9NcECe62YtpFAT6vDTPzY4aEdUlhlDeltCPQSAd5LX57KQ5t6bw-J-HUrOExOSVZh6HUZU49AADoELiakM7DNXxb_XCTEGhEz3GaEr7Vc2Fihqmb1qP_7jjpk/s400/Karla+Mosley-16+HI+RES.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div>
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Karla Mosley, please visit her official website:</span></b></div>
<div>
<div>
<a href="http://karlamosley.com/"><b><span style="font-size: large;">http://karlamosley.com/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/karlamose/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/karlamose/</span></b></a></div>
</div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-7640881306785560122019-01-30T21:50:00.002+01:002019-01-30T21:54:21.868+01:00Wywiad z Karlą MosleyKarla Mosley jest amerykańską aktorką, znaną przede wszystkim z ról Christiny Moore Boudreau w „Guiding Light” i Mayi Avant w „Modzie na sukces”. Swoją karierę zaczynała od programu dla dzieci „Hi-5”, w którym występowała w latach 2003-2006. Grała również w musicalach „Dreamgirls” i „Expatriate” oraz nagrała kilka autorskich utworów. W wywiadzie Karla opowiada o początkach swojej kariery aktorskiej, roli transseksualnej Mayi Avant, miłości do muzyki i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8YIrdg0x9n_xuCmDJt6tXnWwpphb1FNE0yVolkUEdPqY83CcY9DLXzFGtBY_usgDXbKjPo6zSDASCz2BemEHd6TLpQ8JwcDyHLsnXhwjsVLkTi4kMPWf09PtGVVPBQFuHePkosF6LTBM/s1600/Karla+Mosley-27+HI+RES.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8YIrdg0x9n_xuCmDJt6tXnWwpphb1FNE0yVolkUEdPqY83CcY9DLXzFGtBY_usgDXbKjPo6zSDASCz2BemEHd6TLpQ8JwcDyHLsnXhwjsVLkTi4kMPWf09PtGVVPBQFuHePkosF6LTBM/s400/Karla+Mosley-27+HI+RES.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b>Zanim dołączyłaś do obsady „Mody na sukces”, brałaś udział w telewizyjnym show dla dzieci „Hi-5” ze śmiesznymi tańcami i szalonymi zadaniami. Jakie są Twoje ulubione wspomnienia z tego zabawnego serialu?</b><br />
<br />
Uwielbiałam występowanie dla dzieci! Dzieciństwo to cudowny czas w naszym życiu. Rodzic musi mieć zresztą dużo zaufania, aby pozwolić dziecku oglądać cię w telewizji. W rezultacie mam bardzo wyjątkowe i miłe wspomnienia związane z tymi wszystkimi małymi fanami i ich rodzicami.<br />
<br />
<b>Od 2013 wcielasz się w postać Mayi Avant w „Modzie na sukces” i już od prawie czterech lat jest ona żoną Ricka Forrestera. Pamiętasz swój pierwszy dzień na planie tego serialu?</b><br />
<br />
Tak! Ekipa ciepło mnie powitała - naprawdę kocham rodzinę „Mody na sukces”. W sumie to było zabawne, bo chociaż jest to serial pełen przepychu, moja postać wychodziła z więzienia. Tak więc jedyny make-up, na jaki mogłam sobie pozwolić, to sińce pod oczami!<br />
<br />
<b>W 2015 postać, którą grasz w „Modzie na sukces”, okazała się być transpłciową kobietą. Jak zareagowałaś, kiedy odkryłaś, że w serialu pojawi się taki zwrot akcji?</b><br />
<br />
Wcielanie się w Mayę jest dla mnie niesamowitym wyróżnieniem, w szczególności biorąc pod uwagę ten wątek. Przede wszystkim chciałam wykonać dobrze swoją pracę i opowiedzieć tę historię w najbardziej szczery sposób jak to możliwe.<br />
<br />
<b>W operach mydlanych pojawia się coraz więcej postaci LGBTQ i cieszą się one wśród widzów dużą popularnością. Uważasz, że telenowele są dobrym miejscem do uczenia się tolerancji i akceptacji?</b><br />
<br />
Na pewno! Najlepsze w operach mydlanych jest to, że ich fani są zwykle przedstawicielami kilku pokoleń. Rodziny i ludzie w różnym wieku oglądają te seriale. Dzięki temu można stworzyć przestrzeń rozmowy między różnymi grupami wiekowymi, których poglądy mogą ewoluować. Myślę, że to może łagodzić nastroje, a na pewno być szansą spojrzenia na sprawę z innej perspektywy.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1rI_Umjv25GBAr-H71dZF8V3ObLndsNEgzBpFmzHUfGeAS04RT9NTysddtzbrU8jXWD9TBKUAtOv5OZKwDnGmCFElo9wI81diDGmFXxtB3z4HFBkQJX8MRtyfa4aP-ftZFTwMedAJVI4/s1600/JPI_bigthumb.Episode7272_0001533164.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="367" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg1rI_Umjv25GBAr-H71dZF8V3ObLndsNEgzBpFmzHUfGeAS04RT9NTysddtzbrU8jXWD9TBKUAtOv5OZKwDnGmCFElo9wI81diDGmFXxtB3z4HFBkQJX8MRtyfa4aP-ftZFTwMedAJVI4/s400/JPI_bigthumb.Episode7272_0001533164.jpg" width="292" /></a></div>
<b><br /></b>
<b>Wiem, że oprócz bycia aktorką, jesteś również bardzo utalentowaną piosenkarką i śpiewałaś w musicalu „Dreamgirls”. Czy mogłabyś opowiedzieć więcej o swoim doświadczeniu ze śpiewaniem i musicalowych inspiracjach?</b><br />
<br />
Uwielbiam śpiewać! Moja rodzina jest bardzo muzykalna, więc dopingowała mnie do śpiewania od najmłodszych lat. Również w serialu miałam szansę kilka razy zaśpiewać, np. kiedy Maya spotkała Ricka w kawiarni. Właściwie śpiewałam wtedy jedną z moich oryginalnych piosenek.<br />
<br />
<b>W 2018 zostałaś mamą i na Instagramie możemy znaleźć dużo Twoich zdjęć z dzieckiem. Czy macierzyństwo zmieniło w jakiś sposób Twoje podejście do życia?</b><br />
<br />
Myślę, że to czyni mnie bardziej obecną. Zmusza mnie to również do rozważniejszego wybierania tego, jak spędzę mój czas wolny, bo teraz mam go teraz znacznie mniej.<br />
<br />
<b>Jak możesz opisać swoje główne cele i plany na 2019?</b><br />
<br />
Jestem bardzo zainteresowana osiągnięciem wyższego poziomu w moim życiu. Czuję się bardzo szczęśliwa i za wszystko jestem bardzo wdzięczna. Miałam wiele okazji, by podróżować, spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi, występować na scenie i na ekranie, działać charytatywnie i na rzecz sprawiedliwości społecznej, jak również tworzyć swoje własne prace. Teraz chcę robić to na większą i bardziej spektakularną skalę. Chcę również dać innym przestrzeń, by robili to samo. Jestem tym wszystkim bardzo podekscytowana!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLNFOyJM5a9eMcXfPJ97mbhbDoZlGI6vXKxmNnUavSN_PqaQBFYCAlKg6mRRJTfbhDSLkkeedlct_GSWO0Oiig9xgReMpvVT3AOVmifqVK3Cr-sJdDRqaGXmaDUijn8DYRZeLRmwYY5CM/s1600/Karla+Mosley-33+HI+RES.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLNFOyJM5a9eMcXfPJ97mbhbDoZlGI6vXKxmNnUavSN_PqaQBFYCAlKg6mRRJTfbhDSLkkeedlct_GSWO0Oiig9xgReMpvVT3AOVmifqVK3Cr-sJdDRqaGXmaDUijn8DYRZeLRmwYY5CM/s400/Karla+Mosley-33+HI+RES.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Karli Mosley, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:</span></b></div>
<div>
<a href="http://karlamosley.com/"><b><span style="font-size: large;">http://karlamosley.com/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/karlamose/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/karlamose/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-23434518265492489702019-01-21T23:00:00.002+01:002019-01-21T23:00:16.893+01:00Interview with Jennifer GareisJennifer Gareis is an American actress, well-known for the roles of Grace Turner in "The Young and the Restless" and Donna Logan in "The Bold and the Beautiful". Before she became an actress, she was elected Miss New York USA 1994 and took part in the Miss USA 1994. She also earned a Master's of Business Administration degree from Pepperdine University. In the interview, Jennifer Gareis is talking about the beginning of her acting career, playing Donna Logan in "The Bold and the Beautiful", healthy lifestyle and plans for the future.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOurckpcVqGei8Xo5GyZ1ytM8cpl4VSJnjEOMFy6_U3UeA2GAhyNxg_EiiBXNaK6dRDS9AQA-OmFPNePVqRRDL9U-sleHU8U0-zXrbyqRi5qT0xE9hLsrcJqTQI9ZS_0nkdCQCRahvqrk/s1600/Jennifer+Gareis+%2528Small%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="427" data-original-width="640" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOurckpcVqGei8Xo5GyZ1ytM8cpl4VSJnjEOMFy6_U3UeA2GAhyNxg_EiiBXNaK6dRDS9AQA-OmFPNePVqRRDL9U-sleHU8U0-zXrbyqRi5qT0xE9hLsrcJqTQI9ZS_0nkdCQCRahvqrk/s400/Jennifer+Gareis+%2528Small%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Before you started your career as an actress, you took part in beauty contests. You won the title of Miss New York USA 1994 and represented New York in the Miss USA 1994. What are your memories from these competitions? Do you feel that they helped you in your career in any way?</b><br />
<br />
Competition gives you confidence. This is one of the most important attributes that you must have when you are filming on set. You must know your lines and be able to deliver them in a self confident way. Competitive beauty pageants are very similar in that you must always show your best side to the audience.<br />
<br />
<b>You studied at Pepperdine University and have a degree in business administration. Why did you decide to become an actress rather than a businesswoman?</b><br />
<br />
Although I've always had a love for numbers and calculations nothing beats the excitement and the challenge of acting in front of the TV camera. Although I chose a career in acting, I always knew I would revisit my love for learning. During my first four years on "The Bold and the Beautiful" I also attended night school at Pepperdine University to get my MBA degree. I suppose I love both the excitement of acting and the intellectual stimulation of schooling.<br />
<br />
<b>Your first major role was Grace Turner in "The Young and the Restless", but you became even more popular as Donna Logan in "The Bold and the Beautiful". You replaced Carrie Mitchum in this role. Was it difficult for you to enter the role with such a long storyline?</b><br />
<br />
At first I was worried about how the fans would except me following a character who had been there for such a long time. I went to Brad Bell with this concern and he gave me the advice to develop my own character in this part. I was very thankful to have this liberty to make it my own.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIPblgXQg9mbZTC0bzNXy5UdLHQ9uocqUI4QThEdoXto6Uut5RVA8VaevSJu89gPUqSTYX9y17v8ZQp2tTp5ybzXbU7M3X4wL-FDB4DW20e-AZDHnmoEuR-BDDjfM44ZP1Qx0bo52PgEg/s1600/Pam+sics+bear+on+Donna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIPblgXQg9mbZTC0bzNXy5UdLHQ9uocqUI4QThEdoXto6Uut5RVA8VaevSJu89gPUqSTYX9y17v8ZQp2tTp5ybzXbU7M3X4wL-FDB4DW20e-AZDHnmoEuR-BDDjfM44ZP1Qx0bo52PgEg/s400/Pam+sics+bear+on+Donna.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>One of the most popular and crazy scenes with Donna was certainly the one when she was almost attacked by a grizzly bear in 2008. How was this scene filmed and was it as hard as it seemed to be?</b><br />
<br />
Thank goodness I was never actually on set with the bear as the bear was filmed separately, but it was a little disconcerting when they said no food should be consumed on the set prior to the bear's entrance. When I was filming the bear scene my stage manager played the part of the bear in order to give me an eye line. Quite honestly, as he waved his arms around, the most challenging part about the entire scene was acting terrified rather than laughing! Oh, another challenging part happened after the scene. That was trying to get the honey out of my hair, it took about a week!<br />
<br />
<b>You have been playing Donna Logan for twelve years and your character changed a lot during all this time. What is your favourite aspect of playing this role and what do you like most about Donna?</b><br />
<br />
One of my favorite aspects about Donna is that she has a wide range of emotions, she can laugh with Pammy, she has a good sense of humor and can laugh at herself. She is often the butt of the jokes and doesn't take herself too seriously. Her sisters bring out her deep emotional bond for family. Her lovers, well, I'm not sure how to even say it... bring out her passion? What I like most about playing the part of Donna is the camaraderie on set between all of the actors. This extends across the board all the way to the producers.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheWOQr-OClV_dba4hlw1XOtFp5PdT3kaLvE9dVePl33uliL9KQwlzqBVJiZQ97b0wMq8x8fEORe1Kvsd9n6xl-gL_dGKUboRPdHzFtQZ4_3trHtnGPKuTYR5lwcyHjeARHJXtkUj8cvEc/s1600/JPI_PriceRightBB_DCarey158800.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEheWOQr-OClV_dba4hlw1XOtFp5PdT3kaLvE9dVePl33uliL9KQwlzqBVJiZQ97b0wMq8x8fEORe1Kvsd9n6xl-gL_dGKUboRPdHzFtQZ4_3trHtnGPKuTYR5lwcyHjeARHJXtkUj8cvEc/s400/JPI_PriceRightBB_DCarey158800.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>In 2002 you appeared on the list of the Maxim Hot 100 Women and I guess that you still care a lot about your good shape and appearance. What do you do to stay in shape and healthy?</b><br />
<br />
From ages 5-21 I was a competitive swimmer so staying in shape is almost innate. I probably learned to swim before I learned to walk. Diet is also a big part. I eat a healthy and well balanced meal 95% of the time. I splurge on occasion but usually not the norm.<br />
<br />
<b>You have Italian roots and the honorary citizenship of Militello in Val di Catania. Do you have your favourite place in Italy? </b><br />
<br />
My heart always takes me back to my family roots in Sicily although I also enjoy Capri and the Amalfi coast for the swimming, boating and the scenic views. The Italians are always wonderful hosts and they love "The Bold and the Beautiful"!<br />
<br />
<b>Can you tell us something about your main plans and aims for 2019?</b><br />
<br />
I always hope for the same thing, health and happiness for myself and all those around me!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizDvQfX5mYXabddPUMWsoQfYTocQhq7LB89YdBjatgStdniB1tm8G4PueOmEztTmK1t2mZ0kksxfZr95BAclKYBuL4ItdBHLtD1iHqWq7oRycHJdJhJw_6_pFSHCpg6rsg9bYXHO3XkNs/s1600/JPI_bbx121318_0001817438.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1063" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEizDvQfX5mYXabddPUMWsoQfYTocQhq7LB89YdBjatgStdniB1tm8G4PueOmEztTmK1t2mZ0kksxfZr95BAclKYBuL4ItdBHLtD1iHqWq7oRycHJdJhJw_6_pFSHCpg6rsg9bYXHO3XkNs/s400/JPI_bbx121318_0001817438.jpg" width="265" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Jennifer Gareis, please visit her official website:</span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"><a href="https://www.facebook.com/jennifergareis/">https://www.facebook.com/jennifergareis/</a></span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"><a href="https://www.instagram.com/jennifergareis/">https://www.instagram.com/jennifergareis/</a></span></b>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-75203108824814184862019-01-21T23:00:00.001+01:002019-01-21T23:00:06.773+01:00Wywiad z Jennifer GareisJennifer Gareis jest amerykańską aktorką, znaną przede wszystkim z ról Grace Turner w „Żarze młodości” i Donny Logan w „Modzie na sukces”. Zanim została aktorką, zdobyła tytuł Miss New York USA 1994 i brała udział w wyborach Miss USA 1994. Otrzymała również dyplom magistra administracji biznesowej na Pepperdine University. W wywiadzie Jennifer Gareis opowiada o początkach swojej aktorskiej kariery, graniu Donny Logan w „Modzie na sukces”, zdrowym stylu życia i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI_SvH5fyodgJW9ZDIstR6kNaB1WzcA5in0OTToJFsK5a7tMOU2hYzJ3jBaeNrX2EsysHQKqvxvr1VmlWKvGUXTN_H00H6r_H32eaK1Eg9bn2ZKJQwdjDCCESTFgwScNCbf-R3fNXpRX4/s1600/Jennifer+Gareis+%2528Small%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="427" data-original-width="640" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgI_SvH5fyodgJW9ZDIstR6kNaB1WzcA5in0OTToJFsK5a7tMOU2hYzJ3jBaeNrX2EsysHQKqvxvr1VmlWKvGUXTN_H00H6r_H32eaK1Eg9bn2ZKJQwdjDCCESTFgwScNCbf-R3fNXpRX4/s400/Jennifer+Gareis+%2528Small%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Zanim zaczęła Pani swoją karierę jako aktorka, brała Pani udział w konkursach piękności. Zdobyła Pani tytuł Miss New York USA 1994 i reprezentowała Nowy Jork na Miss USA 1994. Jakie są Pani wspomnienia z tych wyborów? Czy czuje Pani, że pomogły Pani w jakiś sposób w karierze?</b><br />
<br />
Rywalizacja daje ci pewność siebie. To jedna z najważniejszych cech, jakie musisz posiadać w czasie zdjęć na planie. Musisz znać swoje kwestie i umieć zaprezentować je w najbardziej pewny sposób. Konkurencja w czasie konkursów piękności opiera się na podobnych zasadach, bo również musisz zaprezentować się widowni z jak najlepszej strony.<br />
<br />
<b>Studiowała Pani na Pepperdine University i otrzymała dyplom z dziedziny administracji biznesowej. Dlaczego więc zdecydowała się Pani zostać aktorką, a nie bizneswoman?</b><br />
<br />
Chociaż zawsze uwielbiałam cyfry i obliczenia, nic nie przebije ekscytacji i wyzwań związanych z występowaniem przed kamerą. Mimo że wybrałam karierę aktorską, zawsze wiedziałam jednak, że nie porzucę miłości do nauki. Przez pierwsze cztery lata w „Modzie na sukces” jednocześnie uczęszczałam do szkoły wieczorowej w Pepperdine University, aby ukończyć studia podyplomowe. Myślę, że tak samo kocham dreszczyk emocji związany z aktorstwem i stymulację intelektualną przez naukę.<br />
<br />
<b>Pani pierwszą ważną rolą była Grace Turner w „Żarze młodości”, ale jeszcze większą popularność przyniosła Pani rola Donny Logan w „Modzie na sukces”. Zastąpiła Pani w tej roli Carrie Mitchum. Czy trudno było Pani wejść w rolę z tak długą historią?</b><br />
<br />
Początkowo obawiałam się, jak fani zaakceptują mnie kontynuującą postać, która była w serialu przez tak długi czas. Poszłam ze swoimi rozterkami do Brada Bella i dał mi radę, żebym po prostu rozwinęła tę bohaterkę po swojemu. Jestem mu bardzo wdzięczna, że dał mi wolność stworzenia mojej własnej Donny.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfNoKG8UnZbKd4pn_YKaWTFl1-JEqFEeDt-mPE02AdMP_I3RV5BSAq5ZfGRHRpTjub807iWQYruWxUvodJqnvvfslTJ3IdevWETYu9xx3RfQ01ko8vLHX2keh8NUbbN1axnh9PkFdpwTc/s1600/Pam+sics+bear+on+Donna.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgfNoKG8UnZbKd4pn_YKaWTFl1-JEqFEeDt-mPE02AdMP_I3RV5BSAq5ZfGRHRpTjub807iWQYruWxUvodJqnvvfslTJ3IdevWETYu9xx3RfQ01ko8vLHX2keh8NUbbN1axnh9PkFdpwTc/s400/Pam+sics+bear+on+Donna.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Jedną z najpopularniejszych i najbardziej szalonych scen z Donną była zdecydowanie ta, w której prawie została zaatakowana przez niedźwiedzia grizzly w 2008. Jak ta scena była kręcona i czy rzeczywiście była tak trudna jak wyglądała?</b><br />
<br />
Dzięki Bogu, właściwie nigdy nie byłam na planie z niedźwiedziem, ponieważ był on nagrywany osobno. Niemniej jednak lekko się zaniepokoiłam, kiedy na planie powiedziano nam, żeby nie spożywać jedzenia przed przybyciem niedźwiedzia. Kiedy kręciliśmy scenę z niedźwiedziem, jego rolę odgrywał mój stage manager, abym odpowiednio kierowała wzrok. Szczerze mówiąc, kiedy machał swoimi rękoma, największym wyzwaniem całej sceny było przekonująco odgrywać strach i nie nie śmiać się! Kolejny problem pojawił się już po scenie - próba usunięcia miodu z włosów. Zajęło mi to chyba z tydzień!<br />
<br />
<b>Wciela się Pani w Donnę Logan od dwunastu lat i przez ten czas Pani postać bardzo się zmieniła. Jaki jest Pani ulubiony aspekt grania tej bohaterki i co najbardziej podoba się Pani w Donnie?</b><br />
<br />
Jednym z moich ulubionych aspektów grania Donny jest to, że ma bardzo dużą skalę emocji. Może śmiać się z Pammy, ma znakomite poczucie humoru i dystans do siebie. Często sama jest obiektem dowcipów i nie traktuje siebie samej zbyt serio. Z kolei relacja z siostrami eksponuje jej emocjonalne przywiązanie do rodziny. A jej kochankowie, cóż, nie wiem jak to określić… wydobywają z niej namiętność? To, co najbardziej podoba mi się w graniu Donny, to koleżeństwo na planie między wszystkimi aktorami. Ta atmosfera rozszerza się też na całą ekipę i producentów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ipp6ez4vRH_L4OVAt9-AH-Y9hQEetB39DO2dtn0SMjBKGV8Exp_pjl31qB1yudztYh3WUHpuiNQnInkp3nbSfpRpf3noJjgr6ZpSXZuCHV1I9ls5U4_r4pdODYw9Gp-xVG5fMp7dvqg/s1600/96801_D0147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1577" data-original-width="1600" height="393" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2ipp6ez4vRH_L4OVAt9-AH-Y9hQEetB39DO2dtn0SMjBKGV8Exp_pjl31qB1yudztYh3WUHpuiNQnInkp3nbSfpRpf3noJjgr6ZpSXZuCHV1I9ls5U4_r4pdODYw9Gp-xVG5fMp7dvqg/s400/96801_D0147.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>W 2002 pojawiła się Pani na liście 100 najseksowniejszych kobiet magazynu „Maxim” i domyślam się, że cały czas bardzo dba Pani o dobrą kondycję i wygląd. Co Pani robi, by być w zdrowiu i w formie?</b><br />
<br />
Od 5. do 21. roku życia byłam zawodową pływaczką, więc bycie w formie jest u mnie niemal wrodzone. Przypuszczam, że nauczyłam się pływać zanim jeszcze zaczęłam chodzić. Dieta również odgrywa ważną rolę. W 95% jem zdrowe i zbilansowane posiłki. Okazjonalnie pozwalam sobie zaszaleć, ale nigdy nie jest to normą.<br />
<br />
<b>Ma Pani włoskie korzenie i jest honorową obywatelką miasteczka Militello in Val di Catania. Czy ma Pani swoje ulubione miejsca we Włoszech?</b><br />
<br />
Moje serce zawsze ciągnie mnie w stronę rodzinnych korzeni na Sycylii, chociaż podoba mi się też Capri i wybrzeże Amalfi, gdzie mogę pływać, żeglować i podziwiać widoki. Włosi zawsze są wspaniałymi gospodarzami i kochają „Modę na sukces”!<br />
<b><br /></b>
<b>Czy mogłaby Pani powiedzieć więcej o swoich głównych planach i celach na 2019?</b><br />
<br />
Zawsze liczę na te same rzeczy - zdrowie i szczęście dla mnie i ludzi wokół mnie!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK-ZjlOSV_4rHF14GqoWicCKqBX8qsB7B3NEd64qDE6FFxolO2_MutYQZk4TQk5QH1of62V1XYoVIk352OeIhcu-OB5h7TkhFCA0GGBeOBO_wa0IhSZ8yJE6D_AAzhDaOR5q-Zh2ge1J8/s1600/_MG_9258.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiK-ZjlOSV_4rHF14GqoWicCKqBX8qsB7B3NEd64qDE6FFxolO2_MutYQZk4TQk5QH1of62V1XYoVIk352OeIhcu-OB5h7TkhFCA0GGBeOBO_wa0IhSZ8yJE6D_AAzhDaOR5q-Zh2ge1J8/s400/_MG_9258.jpg" width="266" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Jennifer Gareis, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:</span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"><a href="https://www.facebook.com/jennifergareis/">https://www.facebook.com/jennifergareis/</a></span></b><br />
<b><span style="font-size: large;"><a href="https://www.instagram.com/jennifergareis/">https://www.instagram.com/jennifergareis/</a></span></b>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-27497648417089285282018-12-11T11:23:00.001+01:002018-12-19T16:14:41.057+01:00Interview with Sasha KnezevicSasha Knezevic is a Serbian model who walked, amongst others, for Dolce&Gabbana and appeared on the covers of "Vogue" in Germany and Russia. He grew up in Vienna and before he became a model he had been playing basketball professionally for several years. He is also a talented modern artist whose works tell the story of transformation. In the interview, Sasha is talking about his memories from basketball, modeling career, artistic inspirations and fatherhood.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhef2CWSHktJcSCSGaklEdum7Po87s5Kkmju7qVvi5b7Tr5TNq2Kwqevcs-B5mJFMfXXos2P3VMoD_PK4Ni8CJzph3T7NQ-Ndoqi-dhnsxFo9lRfekNWmAbZk3bpVrRyN57MNmmdCeQYZY/s1600/IMG_2866.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1552" data-original-width="1242" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhef2CWSHktJcSCSGaklEdum7Po87s5Kkmju7qVvi5b7Tr5TNq2Kwqevcs-B5mJFMfXXos2P3VMoD_PK4Ni8CJzph3T7NQ-Ndoqi-dhnsxFo9lRfekNWmAbZk3bpVrRyN57MNmmdCeQYZY/s400/IMG_2866.JPG" width="320" /></a></div>
<br />
<b>Before you started your modeling career, you were a basketball player in an Italian club Pallacanestro Varese. Can you tell us something more about your sport experience? What were your biggest achievements in basketball?</b><br />
<br />
Signing my first professional contract with 18 years of age was a dream come true and it changed my life. My basketball career was cut short due to an injury and it was the hardest lesson to learn to accept that. Basketball was my biggest passion, but also a great teacher. It taught me how to play not only on the court but also in life. That game also opened many doors for me and looking back everything I do goes back to basketball.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsngnl6jY4HyJGvjaq9wlaXuFAhaFIzNMU1XXDYoAtoXg3KJr84fBEietB9uj2gwmnClRisM98zuhpbI4cIxjsjwgnc2B7-OfolIWbNmyetHYuFx_5pNFeE_jlZeHmZ3Y-JfHZ2yyABZ4/s1600/IMG_4811.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsngnl6jY4HyJGvjaq9wlaXuFAhaFIzNMU1XXDYoAtoXg3KJr84fBEietB9uj2gwmnClRisM98zuhpbI4cIxjsjwgnc2B7-OfolIWbNmyetHYuFx_5pNFeE_jlZeHmZ3Y-JfHZ2yyABZ4/s400/IMG_4811.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>You have been a model for twelve years - you walked for Dolce&Gabbana, took part in Gap, H&M, DKNY and Massimo Dutti campaigns, appeared on the covers of German and Russian "Vogue" and many more. How did you become involved in modeling and what is the most exciting thing in it for you?</b><br />
<br />
My basketball agent and mentor had an idea to work on my image and he believed I could model and that it would help my basketball career too. I never thought that modeling will turn into a "full time" job for more than a decade now. The most exciting thing about modeling is the adventure, the traveling, living in different cities, meeting new people and making money while doing it.<br />
<br />
<b>As a model, you had a chance to visit Poland many times, for example as a guest member of Polish "Top Model" jury and for various photoshoots. Do you have your favourite places in Poland?</b><br />
<br />
I love Poland. It’s a country that has given me a lot and always welcomes me with open arms. Krakow is probably my favorite city, I find it incredibly romantic but also Warsaw is great. I think Polish people have a good sense of truth, are very creative and hard working.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAbKFTV3HE70_LysFiwkbrAJT9c90ixoO2Slxu0ViqvcFk6O42w6gBEVpM8vEtrgWDwA7ytDyWK1dXBGS_WfYW8f9GjpVm7qGSutK7CybtR1MQnDUqWFrwVMBykf_5TAm4nnDQ8F_4-dI/s1600/IMG_0931.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1067" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAbKFTV3HE70_LysFiwkbrAJT9c90ixoO2Slxu0ViqvcFk6O42w6gBEVpM8vEtrgWDwA7ytDyWK1dXBGS_WfYW8f9GjpVm7qGSutK7CybtR1MQnDUqWFrwVMBykf_5TAm4nnDQ8F_4-dI/s400/IMG_0931.jpg" width="266" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>Apart from being a model, you are also a gifted modern artist. I saw some of your works and they are really impressive. What kind of message do you want to share with people by your art?</b><br />
<br />
Thank you. You have to invent yourself and reinvent yourself. My first series of self portraits was a story about an artist who created himself. There are many things I would love to express and art is a great tool for that but in the first place I play. I play with the canvas, the paper and the glue. My art is not so much about "a message", not even about the "final product art" as such but I see art rather as an activity that moves you forward and if it’s any good it has the power to transforms you, the artist and the viewer...<br />
<br />
<b>How can you describe your main sources of artistic inspiration and who are your favourite artists?</b><br />
<br />
The main inspiration is my inner life, transforming the experiences I had, the different lives I lived and roles I played. I love the art of Jean-Michel Basquiat, Andy Warhol, René Magritte, Banksy, Egon Schiele, the writings of Charles Bukowski, the movies of Emir Kusturica, the music from my country but also sport plays a big role and inspires me constantly. I recently did a collage series on Michael Jordan, for me still the greatest sportsman ever lived.<br />
<br />
<b>You are a Serb, but you were born and grew up in Vienna. What characteristics do you share with the stereotypical Serb and the stereotypical Austrian?</b><br />
<br />
Serbs are warriors and passionate people, they can't be controlled easily, there is some kind of wildness and truthfulness in them. They have a great sense of humor, in the darkest times they find a way to laugh and even when they cry they find a way to sing through their tears… Austrians are sarcastic but can also be very direct. I probably have a bit of both sides in me but also Italy has influenced me a lot, that's probably where my flirty side comes from :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkWzOVCb_-lAtu0ri3Q-UGTRjbEUtJVJsYAfPnTgmbcqFs1AGMUlaOBlKC4OWL-0XF5mFaIMOtvFOvj7c7Y-BbNeK7P_nGq54UcVp0BTn2qkmyPaYiE-ykODZQuueq3gy2HBZi2gGKpQ0/s1600/FS6A4937.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkWzOVCb_-lAtu0ri3Q-UGTRjbEUtJVJsYAfPnTgmbcqFs1AGMUlaOBlKC4OWL-0XF5mFaIMOtvFOvj7c7Y-BbNeK7P_nGq54UcVp0BTn2qkmyPaYiE-ykODZQuueq3gy2HBZi2gGKpQ0/s400/FS6A4937.JPG" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Photo: Zoran Jelenic)</i></div>
<br />
<b>Recently you became a father. Did fatherhood change your character and attitude to life in any way?</b><br />
<br />
Yes, a lot. Besides of being one of the most beautiful experiences one can have it comes with a responsibility and you start to show interest in a lot of things that you just didn’t care before. Like vaccinations for example… But it also boosted my motivation to work and provide for the family. Suddenly there is this little human that is more important than anything else. More important than yourself. And that's a great feeling.<br />
<br />
<b>How can you describe your main aims and plans for the foreseeable future?</b><br />
<br />
Change is on the way. Inventing and reinventing myself is the game I like to play.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwRQ3HO3Mp9udLJuC51KGtnhcMCZIDcSTb-EAejjKkzoP6bHE_8ldYSkDLxxXyax67toYIubPDFI8Z9Y57ylw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Sasha Knezevic and his art, please visit his official website:</span></b><br />
<a href="https://www.sashaknezevic.org/"><b><span style="font-size: large;">https://www.sashaknezevic.org/</span></b></a><br />
<a href="https://www.instagram.com/sasha_knezevic/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/sasha_knezevic/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-26672031517256986752018-12-11T11:23:00.000+01:002018-12-11T11:23:50.080+01:00Wywiad z Sashą KnezevicemSasha Knezevic jest serbskim modelem, który szedł w pokazach takich marek jak Dolce&Gabbana i pojawił się na okładkach „Vogue’a” w Niemczech i Rosji. Dorastał w Wiedniu i zanim został modelem przed kilka lat profesjonalnie grał w koszykówkę. Sasha jest również utalentowanym współczesnym artystą, którego prace opowiadają o ciągłej przemianie. W wywiadzie opowiada o swoich wspomnieniach związanych z koszykówką, karierze w modelingu, artystycznych inspiracjach i ojcostwie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS720WY8xW4qZeDXQMpHTyF2I3uajGgEIhE3z9PCHx5HeYK_Y4XHKlrQVqNhaCzEnYSqGZijFv3PCZ-SISRH04Ag0XcnFKlO6398GNhEaJYWiOCBU5wqV4vlzFh_epBnTDN7vvoeUJakE/s1600/IMG_2866.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1552" data-original-width="1242" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgS720WY8xW4qZeDXQMpHTyF2I3uajGgEIhE3z9PCHx5HeYK_Y4XHKlrQVqNhaCzEnYSqGZijFv3PCZ-SISRH04Ag0XcnFKlO6398GNhEaJYWiOCBU5wqV4vlzFh_epBnTDN7vvoeUJakE/s400/IMG_2866.JPG" width="320" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>Zanim zacząłeś swoją karierę w modelingu, byłeś koszykarzem we włoskim klubie Pallacanestro Varese. Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o swoich sportowych doświadczeniach? Jakie są Twoje największe osiągnięcia w grze w kosza?</b><br />
<br />
Kiedy w wieku osiemnastu lat podpisałem pierwszy profesjonalny kontrakt, było to dla mnie spełnieniem marzeń, które zmieniło moje życie. Moja kariera koszykarska została jednak szybko zakończona przez kontuzję. Pogodzenie się z tym było dla mnie najtrudniejszą życiową lekcją. Koszykówka była moją największą pasją, ale i wspaniałą nauczycielką. Nauczyła mnie jak grać, nie tylko na boisku, ale i w życiu. Ta gra otworzyła mi wiele drzwi i patrząc wstecz, wszystko, co teraz robię, ma swoje korzenie w koszykówce.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZI80DeHZtTmsr0GgnfhoAeSIH0G-ATj-JDArr7iWXxXL3z6zxaGN-0tIC1Wg2MlZZR3h987tGrPb3m9aobB2Nj4gVLnLpY-PRelGFeL8ZqlWVmziL-AilNFGaV5Kqb3I5Nlhyphenhyphenh4j_xVk/s1600/IMG_4811.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiZI80DeHZtTmsr0GgnfhoAeSIH0G-ATj-JDArr7iWXxXL3z6zxaGN-0tIC1Wg2MlZZR3h987tGrPb3m9aobB2Nj4gVLnLpY-PRelGFeL8ZqlWVmziL-AilNFGaV5Kqb3I5Nlhyphenhyphenh4j_xVk/s400/IMG_4811.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Jesteś modelem już od dwunastu lat - między innymi szedłeś w pokazie Dolce&Gabbana, brałeś udział w kampaniach Gap, H&M, DKNY i Massimo Dutti oraz pojawiłeś się na okładkach niemieckiego i rosyjskiego „Vogue’a”. Jak stałeś się częścią modelingu i co jest dla Ciebie najbardziej ekscytujące w tym zawodzie?</b><br />
<br />
Kiedy jeszcze byłem koszykarzem, mój agent i mentor miał pomysł, żeby wypracować mój wizerunek i uważał, że bycie modelem mogłoby mi pomóc w rozwoju kariery koszykarza. Nigdy nie sądziłem, że modeling stanie się moją pracą „na pełen etat” przez dłużej niż dekadę. Najbardziej ekscytującą rzeczą w modelingu jest przygoda, podróżowanie, życie w różnych miastach, spotykanie nowych ludzi i do tego zarabianie na tym pieniędzy.<br />
<br />
<b>Jako model miałeś szansę odwiedzać Polskę wiele razy, między innymi jako gościnny członek jury polskiego „Top Model” i na potrzeby różnych sesji zdjęciowych. Masz swoje ulubione miejsca w naszym kraju?</b><br />
<br />
Uwielbiam Polskę. To kraj, która dał mi bardzo wiele i zawsze wita mnie z otwartymi ramionami. Kraków jest chyba moim ulubionym miastem, jest tu naprawdę romantycznie, ale Warszawa też jest świetna. Myślę, że ludzie z Polski są bardzo szczerzy, kreatywni i pracowici.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKNaI9W6zh2YyTFcZlmE5ohrtxPgmvUilkes28oD-bS0XOLgPZTJ-ywGogxmKv37SnD-AT1TfG6HAKHBpbZH7eecx1hLnxwzMr2q5hR0gEET_tg_txEMgmDH190sR1ZFmMvajy1Fd3h8k/s1600/IMG_9589.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhKNaI9W6zh2YyTFcZlmE5ohrtxPgmvUilkes28oD-bS0XOLgPZTJ-ywGogxmKv37SnD-AT1TfG6HAKHBpbZH7eecx1hLnxwzMr2q5hR0gEET_tg_txEMgmDH190sR1ZFmMvajy1Fd3h8k/s400/IMG_9589.JPG" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<b>Oprócz bycia modelem jesteś również utalentowanym współczesnym artystą. Widziałem kilka Twoich prac i naprawdę robią wrażenie. Jakim przekazem chciałbyś się podzielić z ludźmi przez swoją sztukę?</b><br />
<br />
Dziękuję. Musisz skomponować siebie i cały czas odkrywać się na nowo. Moja pierwsza seria autoportretów była opowieścią o artyście, który stworzył siebie. Jest bardzo wiele rzeczy, które chciałbym wyrazić i sztuka jest do tego wspaniałym narzędziem. Przede wszystkim jednak gram. Gram z płótnem, papierem i klejem. Moja sztuka nie opiera się aż tak na „przekazie”, nawet nie na „finalnym produkcie sztuki” jako takim. Postrzegam ją raczej jako aktywność, która posuwa cię do przodu i jeżeli jest dobra, ma moc zmienić ciebie, artystę i odbiorcę...<br />
<br />
<b>Jak mógłbyś opisać swoje głównie źródła artystycznej inspiracji i kim są Twoi ulubieni artyści?</b><br />
<br />
Moją główną inspiracją są moje wewnętrzne przeżycia, przekształcanie minionych doświadczeń, różnych żyć, którymi żyłem i ról, które odgrywałem. Uwielbiam sztukę Jean-Michela Basquiata, Andy’ego Warhola, René Magritte’a, Banksy’ego, Egona Schiele’a, twórczość literacką Charlesa Bukowskiego, filmy Emira Kusturicy oraz muzykę z mojego rodzinnego kraju. Sport również odgrywa w moim życiu dużą rolę i stale mnie inspiruje. Ostatnio zrobiłem serię kolaży związaną z Michaelem Jordanem, moim zdaniem największym sportowcem wszech czasów.<br />
<br />
<b>Jesteś z pochodzenia Serbem, ale urodziłeś się i wychowałeś w Wiedniu. Jakie cechy charakteru dzielisz ze stereotypowym Serbem, a jakie ze stereotypowym Austriakiem?</b><br />
<br />
Serbowie są wojownikami i łatwo ulegają namiętnościom, trudno ich kontrolować, jest w nich swego rodzaju dzikość i prawdziwość. Mają zarazem niesamowite poczucie humoru. Nawet w najtrudniejszych chwilach znajdują sposób, by się śmiać i nawet gdy płaczą, potrafią śpiewać przez łzy… Austriacy są z kolei sarkastyczni, ale umieją też być bardzo bezpośredni. Przypuszczam, że ja mam w sobie trochę z obydwu narodów, ale również Włochy bardzo na mnie wpłynęły i stąd pewnie moje flirciarstwo :)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtcmeijUzjmIDrv8pw7SyI5FUo5S57PkirBuw__ipLSOpBg_P_UqXjEWds94mLfBE4CCSrBCNq-IHyer0m6myAxxQhKRm9HbVTWPDMqjCROVnA8kXy4Vv7wgAFRg5GPShPRQeP3G6FdN8/s1600/FS6A5628.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtcmeijUzjmIDrv8pw7SyI5FUo5S57PkirBuw__ipLSOpBg_P_UqXjEWds94mLfBE4CCSrBCNq-IHyer0m6myAxxQhKRm9HbVTWPDMqjCROVnA8kXy4Vv7wgAFRg5GPShPRQeP3G6FdN8/s400/FS6A5628.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Niedawno zostałeś ojcem. Czy ojcostwo wpłynęło jakoś na zmianę Twojego charakteru i podejścia do życia?</b><br />
<br />
Tak, bardzo. Oprócz tego, że jest to jedno z najpiękniejszych doświadczeń w życiu człowieka, wiąże się ono z dużą odpowiedzialnością. Zaczynasz myśleć o wielu rzeczach, które wcześniej cię nie interesowały. Przykładem są tu szczepienia… Ale to również zwiększyło moją motywację do pracy, by zapewnić rodzinie to, co ważne. Nagle pojawia się ta mała ludzka istotka, która jest ważniejsza niż wszystko inne. Ważniejsza od ciebie. I to jest cudowne uczucie.<br />
<br />
<b>Jak mógłbyś opisać swoje główne cele i plany na najbliższą przyszłość?</b><br />
<br />
Zmiana wisi w powietrzu. Budowanie siebie i odkrywanie na nowo jest grą, w którą dalej chcę grać.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dwoZfMOhlsyRXSYoiotNJjvuxJbfBkVQWKLQlC4B69-Mrk4FDFAeFRlLxmijc6uR2PgFSOdq4VCggkyg1SjEQ' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Sashy Knezevica i jego sztuki, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="https://www.sashaknezevic.org/"><b><span style="font-size: large;">https://www.sashaknezevic.org/</span></b></a><br />
<a href="https://www.instagram.com/sasha_knezevic/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/sasha_knezevic/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-17990379980736508992018-11-19T14:54:00.002+01:002018-11-19T14:54:44.145+01:00Wywiad z Kamilem KuroczkoKamil Kuroczko jest pochodzącym z Tarnobrzega tancerzem, posiadającym najwyższą klasę taneczną „S” w stylu latynoamerykańskim i najwyższą klasę krajową „A” w tańcach standardowych. Ukończył kurs instruktora rekreacji ruchowej i kurs trenera personalnego oraz był finalistą Mistrzostw Polski Polskiego Towarzystwa Tanecznego. Razem z partnerką Sarą Janicką są mistrzami Polski i świata w Showdance Latin. Popularność przyniósł Kamilowi udział w programie „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, gdzie partnerował Honoracie Skarbek, Sylwii Juszczak, Magdalenie Lamparskiej i Joannie Opozdzie. Ostatnio mogliśmy go z kolei oglądać w parze z Sarą Janicką w programie „World of Dance”. W wywiadzie Kamil opowiada o początkach swojej kariery tanecznej, tanecznych inspiracjach, pracy z młodzieżą, przygodzie z aktorstwem, koszykówce i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLB9TLqLxNlFl2iGA-Eu_3XYMFqG4CPZ6nu1H5mlxeiNXNf3VYLMkEj2nH6Sz5OtojzvMEsb29e5cfpEnaqC2dj4pvdsxa-5TSfe-bH7p3KNFO8Als_8Dy6Vtoc7uv8i5q_oVbW6sCDRI/s1600/Kamil1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="979" data-original-width="856" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgLB9TLqLxNlFl2iGA-Eu_3XYMFqG4CPZ6nu1H5mlxeiNXNf3VYLMkEj2nH6Sz5OtojzvMEsb29e5cfpEnaqC2dj4pvdsxa-5TSfe-bH7p3KNFO8Als_8Dy6Vtoc7uv8i5q_oVbW6sCDRI/s400/Kamil1.jpg" width="348" /></a></div>
<br />
<b>Zakochałeś się w tańcu dość późno, bo w wieku 16 lat, a obecnie posiadasz najwyższą klasę taneczną „S” w stylu latynoamerykańskim i najwyższą klasę krajową „A” w tańcach standardowych. Kiedy i w jakich okolicznościach po raz pierwszy poczułeś, że chcesz związać z tą pasją całe swoje życie? </b><br />
<br />
Pamiętam jedną sytuację, kiedy wróciłem do domu po pierwszych zajęciach w ramach kursu tańca, na który uczęszczałem. Od razu po powrocie z zajęć zacząłem powtarzać kroki przed dużym lustrem w przedpokoju. Szło mi okropnie i myliłem taniec z tańcem, ale spędziłem na powtarzaniu tych trzech kroków na krzyż z półtorej, może dwie godziny (trudno nauczyć się więcej podczas godziny zajęć). Już wtedy dawało mi to wielką frajdę. Tak więc od pierwszego spotkania wkręciłem się w taniec na maksa.<br />
<br />
<b>Kilkakrotnie brałeś udział w półfinałach i finałach Mistrzostw Polski Polskiego Towarzystwa Tanecznego i Federacji Tańca Sportowego. Jaka atmosfera panuje na tego typu konkursach i jak wspominasz swój udział w mistrzostwach? </b><br />
<br />
Turnieje tańca rangi mistrzowskiej czy nawet mniejszej lub festiwale tańca zwykle wiążą się z ogromną presją i stresem, więc jeżeli chodzi o nastrój tancerzy panuje pełne skupienie i koncentracja. Między tancerzami odbywają się co najwyżej krótkie rozmowy oraz wymiana spojrzeń i uścisków. Każdy z nas przygotowuje się bardzo długo do tego, żeby wywalczyć te tytuły, więc jest to dla nas sprawa wielkiej wagi. Wszyscy biorą to bardzo na serio, aczkolwiek są osoby, które na stres reagują tak, że świetnie się bawią. Wszystko zależy zresztą od turnieju i miejsca. Im wyższa ranga, tym bardziej spięci są tancerze, potem jednak uwalniają tę energię na parkiecie. Widownia to głównie rodzice i znajomi uczestników, którzy też się stresują, widząc jak konkurują ich znajomi. Myślę, że ten koktajl emocjonalny napięcia i zabawy jest tym, co najbardziej przyciąga ludzi na występy. Oczywiście są jeszcze sponsorzy i zaproszeni goście, którzy zasiadają w wygodnych miejscach w lożach.<br />
<br />
<b>W swojej tanecznej karierze miałeś okazję uczyć się nie tylko od polskich, ale i od zagranicznych mistrzów tańca. Kto zrobił na Tobie największe wrażenie i czy polskie podejście do tańca mocno różni się od nauki w innych krajach? </b><br />
<br />
To bardzo ciekawe pytanie. Myślę, że wszystko zależy od człowieka, z którym się spotykasz. Mamy w Polsce niesamowitych tancerzy, wielkie gwiazdy i wielkie nazwiska jak Michał Malitowski, Iwona Golczak, Marek Fiksa czy Kinga Jurecka w tańcach latynoamerykańskich, a w standardowych Justyna Hawkins, Małgorzata Garlicka, Lech Romankiewicz i Piotr Kiszka. Są to legendy, z którymi miałem kontakt. Ich podejście i wiedza niewiele różnią się od tego, co można otrzymać od nauczycieli-tancerzy za granicą. Na pewno jednak każdy tancerz przekazuje nam swój własny, indywidualny punkt widzenia na taniec. Miejsce, z którego pochodzisz i to, gdzie się uczyłeś, mają znaczenie, bo zmieniają perspektywę. Anglik inaczej będzie opowiadał o tańcu niż Włoch, Irlandczyk czy Polak. Wszyscy możemy się spotkać w Londynie, Hongkongu czy Los Angeles, ale tak naprawdę każdy opowiada o swoich własnych doświadczeniach i myślę, że to jest najciekawsze.<br />
<br />
<b>Sam jesteś obecnie instruktorem tańca w ramach programu PRO-AM w Egurrola Dance Studio i prowadzisz zajęcia taneczne na wakacyjnych obozach młodzieżowych. Jakim jesteś nauczycielem - surowym czy raczej wyrozumiałym? </b><br />
<br />
Trudno powiedzieć - zależy od tego czy ktoś mnie wkurzy, czy nie. Jak mnie ktoś wkurzy, to będę wymagający, ale staram się naprawdę profesjonalnie i ludzko podchodzić do uczenia. Pamiętam jak wyglądały moje początki i jak były ciężkie, dlatego mam dużo empatii do innych ludzi, którzy chcą się nauczyć tańczyć. Tak więc na pewno jestem cierpliwy albo przynajmniej słyszę o tym, że jestem bardzo cierpliwy jako nauczyciel.<br />
<br />
<b>Wspomniałem o Twojej pracy z młodzieżą. Czy Twoim zdaniem młodzi ludzie, niezwiązani na co dzień z tańcem, mają poczucie rytmu? </b><br />
<br />
Poczucie rytmu jest tylko jednym z wielu aspektów tego, jak mamy rozwinięty zmysł słuchu. Można słyszeć melodię, tempo, tembr czy barwę, a dopiero potem rytm. Jeśli jednak chodzi o to najprostsze poczucie rytmu, czyli słyszenie metronomu i tempa, to myślę, że generalnie młodzi ludzie to mają. Dzieciaki wszędzie noszą teraz głośniki i słuchawki. Dzisiaj muza jest dużo bardziej dostępna niż kiedyś. Oczywiście można rozwijać tę umiejętność i wtedy słyszymy dużo więcej.<br />
<br />
<b>Popularność przyniósł Ci udział w programie „Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami”, gdzie tańczyłeś m.in. z Sylwią Juszczak i Magdaleną Lamparską. Masz jakiś swój ulubiony moment z tego programu, który szczególnie zapisał Ci się w pamięci? </b><br />
<br />
Takich momentów jest mnóstwo. Ten program jest jedną wielką przygodą - bardzo wymagającą, ale taką, którą zapamiętuje się na całe życie. Z każdą partnerką miałem takie pamiętne momenty, każda z nich była wyjątkowa i włożyła dużo serca w to, co działo się na parkiecie. Mogłem z bliska obserwować, jak walczą ze swoimi demonami, żeby zwalczyć stres i strach przed występem tanecznym przed publicznością.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPrGpAtuGI7_FDsZy3GDBjFDNuMIw1oQTeJ-Ml2BhO-_C6DQLRSjFpXhHlQlr1a139hk6fDFvqbVDsnjysDSBoXDAEHFQvaWflyD_5mEhY238ZHeFtS_1dlApvH1ITfLTr5apZJOFsgdE/s1600/Kamil3.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1350" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPrGpAtuGI7_FDsZy3GDBjFDNuMIw1oQTeJ-Ml2BhO-_C6DQLRSjFpXhHlQlr1a139hk6fDFvqbVDsnjysDSBoXDAEHFQvaWflyD_5mEhY238ZHeFtS_1dlApvH1ITfLTr5apZJOFsgdE/s400/Kamil3.jpg" width="320" /></a></div>
<br />
<b>W swoim życiu miałeś też przygodę z aktorstwem - grałeś przyjaciela Eugeniusza Bodo Witka w musicalu „Bodo”, a niedługo zobaczymy Cię w serialu „Stulecie winnych”. Planujesz dalej rozwijać się jako aktor czy ograniczasz się do okazjonalnych występów? </b><br />
<br />
To prawda, mam okazję gdzieś pogrywać, bo aktorstwem raczej tego nie nazwę. Mogę raczej powiedzieć, że jest to odgrywanie ról, głównie związanych z tańcem. W serialach i innych produkcjach są potrzebni tancerze, którzy mają troszeczkę więcej wiedzy na temat pracy przed kamerą. Korzystam więc z sytuacji, w których jest takie zapotrzebowanie. Oczywiście wszystko zależy od tego, jaka to będzie propozycja i jak dużo czasu, zaangażowania i poświęcenia będzie ode mnie wymagała. Moje plany są jednak głównie związane z tańcem, bo w tym czuję się najmocniej. Zobaczymy, może jak skończę karierę taneczną będzie można myśleć coś dalej.<br />
<br />
Odpowiadasz między innymi za choreografię do teledysku Eweliny Lisowskiej „W sercu miasta” (sam w nim zresztą wystąpiłeś) i „Juice” Sary Boruc-Mannei. Łatwo współpracuje się z gwiazdami - wspólnie ustalacie układ czy raczej zdają się na Twoją intuicję?<br />
<br />
Praca nad choreografiami do klipów czy eventów na zamówienie polega głównie na tym, żeby skupić się na przekazie. Na tym, co chcemy przekazać widzom przez taniec, choreografię i ruch sceniczny. Kiedy już to ustalimy, zaczyna się moja ulubiona zabawa, czyli kreatywne szukanie sposobów na zrealizowanie tego przekazu. Praca z Eweliną była super - fajna dziewczyna, która wie, czego chce. Z Sarą Boruc tak samo - profesjonalne podejście. Dziewczyny piękne i do tego rewelacyjnie się ruszają. Sama przyjemność.<br />
<br />
<b>Zanim zacząłeś karierę taneczną, przez kilka lat trenowałeś koszykówkę w klubie Siarka Tarnobrzeg. Nadal zdarza Ci się grywać w kosza? </b><br />
<br />
Niestety, ale brak czasu i totalne poświęcenie się temu, co robię teraz, nie pozwala mi na to, żeby porzucać sobie trójeczki czy osobiste. Jak tylko mam możliwość, a było kilka takich sytuacji, że jechałem gdzieś na koncert i widziałem, że gdzieś z boku chłopaki grają w kosza, to podbiegam do nich na chwilę chociaż po to, żeby złapać raz czy dwa razy piłkę i wrzucić ją w obręcz. Tęsknię za koszykówką bardzo, ale nie poświęcam się temu jakoś mocno.<br />
<br />
<b>Skoro mowa o sporcie, jako tancerz musisz dbać o sylwetkę i prowadzić zdrowy styl życia. Masz jakąś swoją specjalną dietę i pakiet pozatanecznych ćwiczeń dla zachowania formy? </b><br />
<br />
Można powiedzieć, że szewc w dziurawych butach chodzi, bo niestety nie dbam za bardzo o dietę. Oczywiście staram się jeść zdrowo, ale nie jest to profesjonalne trzymanie się przepisów i rzeczy, które powinienem jeść w odpowiednich godzinach. Mam jednak kilka zasad. Na pewno staram się pić dużo wody. Odzwyczaiłem się od wszystkich gazowanych i słodkich napojów i jest mi z tym bardzo dobrze. Piję czarną kawę, bo poznałem swój organizm na tyle, że wiem, że kompletnie nie mogę pić mleka. Tak więc wszystkie rzeczy związane z nabiałem od krówki odpadają. Poza tym staram się po prostu jeść wtedy, kiedy mój organizm krzyczy, że potrzebuje. Staram się też unikać cukru, bo to jest „biała śmierć”.<br />
<br />
<b>Jako tancerz jesteś zapewne szczególnie wrażliwy na muzykę. Jaki gatunek muzyczny darzysz największym sentymentem? </b><br />
<br />
Tak, muzyka to bardzo duża część mojego życia. Słucham wszystkiego od Zauchy i Banaszek po Disclosure i Empress Orchestra. Sam też szukam swojego miejsca w różnych dziedzinach muzyki, np. przez prostą produkcję muzyki na potrzeby moich show. Na pewno kiedyś będę chciał się tego lepiej nauczyć. Z gatunków muzycznych bardzo lubię smutną muzę. Może to śmiesznie brzmi, ale wprowadza mnie ona w stan melancholii, wycofania i izolowania, co daje mi się zrelaksować. Lubię też słuchać dobrych tekstów, więc na pewno takich artystów z górnej półki jak Republika, Kendrick Lamar czy Seal. <br />
<br />
<b>Jesteś posiadaczem kilku tatuaży m.in. napisu „Pleasure” na klatce piersiowej. Czy mógłbyś opowiedzieć więcej o ich znaczeniu? </b><br />
<br />
Przez dłuższy czas nie potrafiłem w ogóle rozmawiać o moich tatuażach. Nawet jak moi znajomi pytali mnie o nie, to mówiłem, że to jest dla mnie i tyle. Powoli dojrzewam jednak do tego, żeby spokojnie o tym mówić. Napis na klatce „Pleasure” to tak naprawdę połowa przesłania i cały ten zabieg miał na celu troszeczkę pstryknąć w nos ludziom, którzy oceniają po okładce. Może sam tatuaż „Pleasure” nie jest zbyt ambitny, ale jest połączony z tym, co jest z tyłu, a z tyłu mam ukryty napis „Pain” - to dla mnie symbol dwóch stron monety. Ludzie widzą samą przyjemność i pozytywne strony, a na wszystko trzeba sobie ciężko zapracować.<br />
<br />
<b>Masz zamiar jeszcze się tatuować? </b><br />
<br />
Nie wiem. Na pewno chciałbym dokończyć w detalach to, co mam na plecach, czyli japoński miecz wakizashi. A co dalej? Nie wiem, zobaczymy. Zwykle tatuaże robiłem spontanicznie - w momencie, kiedy coś przychodziło mi do głowy, zaczynał się proces twórczy. Ziarno zostało zasiane. Nie mam kontroli, w którą stronę pójdzie projekt w mojej głowie. Kiedy uzna, że ewoluował do momentu, kiedy jest gotowy, bez znaku zapytania od razu bookuję sobie termin na sesję i robię tatuaż.<br />
<br />
<b>Jakie są Twoje plany, cele i marzenia do spełnienia w ciągu najbliższych kilku lat?</b><br />
<br />
Niedługo czekają mnie festiwale w Wenecji i w Paryżu, a pod koniec listopada mistrzostwa Polski, które są dla mnie bardzo ważne, bo to moje ostatnie lata w tej kategorii wiekowej. Tak więc chcemy zdobyć jak najwyższą lokatę i utrzymać ją jak najdłuższy czas. Na pewno w przyszłym sezonie chciałbym zatańczyć finał Blackpool Dance Festival. Jest to bardzo odległy i odważny cel, ale plany muszą być odważne, bo inaczej nie ma co się po nie zabierać. Otworzyłem swoją działalność i będę chciał się uczyć, jak prowadzić ją w sposób najbardziej efektywny. Być może w przyszłym sezonie czekają mnie jakieś produkcje telewizyjne. Mówię „być może”, bo wszystko jest jeszcze w powijakach i rozmowy trwają. Zobaczymy, jak to będzie, ale na pewno tanecznym krokiem na salę, a potem czołgać się z niej do domu. Takie są plany. Może jeszcze wakacje? Przydałyby się.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lEf8ukWxAP2RADGxHlKpJgOcwHwYQ9TKONrUHqcKxaQj4grzroAGletRLoiK1svHspLonRAd4Z_i1ERIWrcaLoEtqh-oGWBvnoog2Itq5SUisPYPWTSn93BmhZjgj9EeDcdHMe5sPpE/s1600/Kamil4.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="1080" height="355" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0lEf8ukWxAP2RADGxHlKpJgOcwHwYQ9TKONrUHqcKxaQj4grzroAGletRLoiK1svHspLonRAd4Z_i1ERIWrcaLoEtqh-oGWBvnoog2Itq5SUisPYPWTSn93BmhZjgj9EeDcdHMe5sPpE/s400/Kamil4.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Kamila Kuroczko i jego działalności tanecznej, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/kamil.kuroczko.official/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/kamil.kuroczko.official/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.instagram.com/kamilkuroczko/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/kamilkuroczko/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-43803580796487896192018-11-11T10:03:00.000+01:002018-11-11T10:03:21.492+01:00Rozmowa z Aleksym KomorowskimAleksy Komorowski jest młodym aktorem z Warszawy, który grał między innymi w polskim filmie „Dzień dobry, kocham cię!” i brytyjskim „SuperBob” oraz serialach „Cisza nad rozlewiskiem” i „Drogi wolności”. Od trzech lat występuje również w produkcjach rosyjskich. Ukończył Akademię Teatralną im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie, a w ramach wymiany studenckiej kształcił się w Giles Foreman Centre for Acting w Londynie. Aktorstwa uczył się też w szkole Lee Strasberga w Nowym Jorku. Aleksy nie skupia się jednak tylko na aktorstwie - jest założycielem firmy Mr.Tail, zajmującej się produkcją zabawkowych ogonów dla dzieci i dorosłych. W wywiadzie opowiada między innymi o początkach swojej działalności aktorskiej, pracy na planie zagranicznych produkcji, dokonaniach swoich przodków i nowym autorskim projekcie Dżungla.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOm2EDhCJ_khlIeSM1v5l3R7JBxGQfYPYIzmThmDavEqFGspQwSyu5JAA-bTtYIY8SNTN3Ss69vsuYrEbrI1vBoosRCqWnGW2xHYGB6vN4DUNgM1JHp8GTaIvMvkFUGy7eFlCP6DhVtck/s1600/aleksy13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="627" data-original-width="470" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhOm2EDhCJ_khlIeSM1v5l3R7JBxGQfYPYIzmThmDavEqFGspQwSyu5JAA-bTtYIY8SNTN3Ss69vsuYrEbrI1vBoosRCqWnGW2xHYGB6vN4DUNgM1JHp8GTaIvMvkFUGy7eFlCP6DhVtck/s400/aleksy13.jpg" width="298" /></a></div>
<br />
<b>Zanim zacząłeś studia na Akademii Teatralnej w Warszawie, byłeś studentem zarządzania. Jak zatem pojawiło się w Twoim życiu aktorstwo?</b><br />
<br />
Szeroko pojęte aktorstwo cały czas było obecne w moim życiu. Uczestniczyłem w różnych szkolnych teatrzykach, ale nigdy nie wiązałem z tym przyszłości. Do pierwszego kroku w tym kierunku skłonił mnie mój kolega Piotrek, z którym studiowałem zarządzanie. To on namówił mnie, aby podejść do egzaminów wstępnych do Akademii Teatralnej. Jednak dopiero będąc w szkole, zacząłem się zagłębiać w sztukę aktorską.<br />
<br />
<b>Uczyłeś się aktorstwa nie tylko w Warszawie, ale też w szkole Lee Strasberga w Nowym Jorku i Giles Foreman Centre for Acting w Londynie. Dostrzegasz jakieś różnice w podejściu do aktorstwa w stosunku do Polski w tych dwóch krajach?</b><br />
<br />
W każdym z tych miejsc podmiot pracy, czyli aktorzy, jest taki sam. W samej Akademii Teatralnej są różni profesorowie i każdy z nich daje ci różne wskazówki. Tak samo jest za granicą. Po prostu masz innych profesorów, którzy mają różne spojrzenia na zawód aktora i technikę. W Nowym Jorku zagłębialiśmy się w metodę Stanisławskiego, natomiast w Anglii mieliśmy większy nacisk na psychologię ruchu. Naszym mistrzem był tam Christopher Fettes, bardzo znany nauczyciel aktorstwa, jeden z założycieli Drama Centre w Londynie. Niesamowicie interesujący starszy pan, który szkolił szpiegów do MI6, bo był też zawodowym psychologiem. Kładł on duży nacisk na świadomość ruchów i gestów, które podświadomie wpływają na naszą psychikę. Co ciekawe, Anthony Hopkins wspomina, że był on dla niego inspiracją do stworzenia postaci Hannibala Lectera.<br />
<br />
<b>Jak wspomniałeś, aktorstwo często opiera się na wywoływaniu w sobie od wewnątrz rozmaitych uczuć i emocji. Domyślam się, że dla niektórych osób ze słabszą psychiką może to być ryzykowne. </b><br />
<br />
Ilość powtórzeń i ćwiczeń powoduje, że stajesz się w tym coraz lepszy i zyskujesz nad tym większą kontrolę. Wszystkiego nie można jednak kontrolować, bo musisz też pozwolić sobie siebie zaskoczyć lub znaleźć miejsce na improwizację. Jeżeli chodzi o wpływ aktorstwa na stan zdrowia psychicznego, to w moim przypadku nie jest zbyt duży. Staram się zawsze zachować zdrowy dystans i balans między życiem prywatnym a aktorstwem.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFUy4XuoQowjVNZLITlpHt3kfLWHfNTMjqzNL_Mc4O_-ZkACPfbp0ExzMlwLjAjxu6Pnbjhu6oazUnKOnIcj0xCineC_u-g6j6sVmwNhUPD4iDmetey5FPJSnz6Y8dD7wV06QpFe94PWg/s1600/IMG_8952.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="720" data-original-width="1280" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhFUy4XuoQowjVNZLITlpHt3kfLWHfNTMjqzNL_Mc4O_-ZkACPfbp0ExzMlwLjAjxu6Pnbjhu6oazUnKOnIcj0xCineC_u-g6j6sVmwNhUPD4iDmetey5FPJSnz6Y8dD7wV06QpFe94PWg/s400/IMG_8952.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Z rosyjską aktorką Mashą Paley</i></div>
<br />
<b>Polscy widzowie najbardziej kojarzą Cię z komedii romantycznej „Dzień dobry, kocham cię!”, w której zagrałeś u boku Barbary Kurdej-Szatan. </b><br />
<br />
Nie sądzę, żeby polscy widzowie mnie z czegokolwiek bardzo kojarzyli. Osobiście staram się jak najmniej uczestniczyć w późniejszym życiu projektu, który już nakręciłem. Na każdym rynku, w Polsce, Anglii i Rosji, staram się czerpać jak najwięcej przyjemności z samej pracy na planie. „Dzień dobry, kocham cię!” kręciliśmy dwa, może trzy tygodnie, dlatego z Basią widzieliśmy się na planie tylko kilka razy, ale pracowało mi się z nią bardzo dobrze.<br />
<br />
<b>Nie da się ukryć, że komedia romantyczna nie jest zbyt ambitnym gatunkiem filmowym. </b><br />
<br />
To wszystko zależy, jak zostanie wykonana. Jeżeli jest świetny scenariusz i pomysł na film, a nie założenie przez producenta, żeby tylko jak najwięcej zarobić, to na pewno może stać się porządną, ciekawą produkcją. My aktorzy mamy bardzo mały wpływ na to, w czym ktoś nam proponuje uczestniczyć. To niestety jest w naszym zawodzie najsmutniejsze.<br />
<br />
<b>Mówisz, że nie chcesz uczestniczyć w późniejszym życiu swoich projektów. Czyli rozumiem, że nie chcesz być „więźniem” swoich ról?</b><br />
<br />
Role, które odegrałem, są dla mnie przeszłością. Po zakończeniu produkcji moja głowa jest już w nowym projekcie, niekoniecznie aktorskim. To daje mi możliwość rozwoju i samorealizacji.<br />
<br />
<b>Po filmie „Dzień dobry, kocham cię” media próbowały zrobić z Ciebie amanta i celebrytę. Czy poczułeś jakoś rosnącą popularność?</b><br />
<br />
Absolutnie nie. Chodzę swoimi ścieżkami, gdzie popularności raczej nie doświadczam. To zależy tylko od nas, czy chcemy żyć w świecie celebrytów, czy nie. Ja najbardziej cenię sobie to, że nadal mogę być sobą, nie myśląc, że jestem obserwowany. Chociaż zdarzają się też miłe chwile. Ostatnio podeszła do mnie młoda dziewczyna z Turcji i okazało się, że serial, w którym grałem, leciał akurat u nich w telewizji. Jednak są to zdarzenia bardzo rzadkie.<br />
<br />
<b>Niedawno mieliśmy okazję oglądać Cię w „Drogach wolności”, gdzie grałeś pół Polaka, pół Austriaka Ludwiga Grasnicka. Co sądzisz o swojej roli i tym serialu?</b><br />
<br />
Praca na planie „Dróg wolności” była bardzo ciekawym doświadczeniem, bo miałem możliwość przenieść się w czasie o sto lat. Udział w projektach historycznych jest zawsze czymś niesamowicie ekscytującym, bo możemy poczuć się przez chwilę jak nasi przodkowie. Kończąc ostatni dzień zdjęciowy na planie, kończy się też moja praca przy projekcie. To co my widzimy podczas kręcenia zdjęć, nijak się ma do tego, co widzimy później na ekranie. Sceny są wycinane, montowane i dochodzi muzyka. Ja mogę powiedzieć tylko, że praca przy serialu była dla mnie samą przyjemnością, szkoda tylko, że tak krótką.<br />
<br />
<b>Serial „Drogi wolności” powstaje z myślą o nadchodzącym stuleciu niepodległości Polski. Czy miałeś w swojej rodzinie osoby, które brały udział w ważnych dla Polski wydarzeniach historycznych?</b><br />
<br />
Tak, oczywiście. Ostatnio z moim bratem ciotecznym odkryliśmy, że nasz przodek po kądzieli (nasze mamy są siostrami z domu Frank) przyjechał z królową Boną do Polski w 1518 z Włoch (nie był więc Niemcem, jak wcześniej sądziliśmy), a w 1575 rodzina Frank otrzymała szlachectwo i herb Jelita. Z kolei mój pradziadek Jan Frank umarł w obozie koncentracyjnym, gdyż nie wydał gestapowcom swojego syna (Ksawerego) i mojej przyszłej babci (Haliny), którzy byli żołnierzami Armii Krajowej. Mój dziadek Ksawery Frank ps. Kiejstut brał zaś czynny udział w powstańczych akcjach podczas okupacji. Prawie natychmiast po wybuchu wojny związał się z konspiracyjnym ruchem oporu. Do czerwca 1944, czyli niespełna na dwa miesiące przed wybuchem powstania, dziadek doliczył się czternastu udanych akcji zbrojnych, między innymi na Wilhelma Boniusa, porucznika żandarmerii. Dziś jestem dumny, że w Muzeum Powstania Warszawskiego mogę oglądać jego zdjęcia. Później po wojnie został 11-krotnym mistrzem Polski w rajdach samochodowych. Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, gdzie w jego pomnik zamontowano kierownicę. Co ciekawe, na planie filmu „Diablo”, który kręciliśmy w wakacje, ścigaliśmy się na tych samych torach, na których wygrywał wszystkie puchary.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWuWPhXqnWWCFzhKsCM1hBahZlx2M1AbK0pHMw3bvvMc_Z-xmlh84DAn3rypqpEGkBRhCcCRK991wXy6REQ5omIAJNeB3ZY6-KAY3467MGpjDVB3VrZM7bSZZK_xiC0na9aPEkUVdE7bQ/s1600/IMG_9578.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="955" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWuWPhXqnWWCFzhKsCM1hBahZlx2M1AbK0pHMw3bvvMc_Z-xmlh84DAn3rypqpEGkBRhCcCRK991wXy6REQ5omIAJNeB3ZY6-KAY3467MGpjDVB3VrZM7bSZZK_xiC0na9aPEkUVdE7bQ/s400/IMG_9578.jpeg" width="397" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>Dziadek Aleksego Ksawery Frank w czasie rajdów samochodowych</i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQOom5tX7youoAqY3FPpuq7sXnP4GaOJTjeeI3mDDlnuAMCdwKYJijx_tDObhS7r196HjCeEw-DP_1NnLJF0hf71tdGHWIPWWZzyRlpqujrN_773wbXVu2idxuY8lSmmzZwKThblMqtm4/s1600/IMG_9572.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQOom5tX7youoAqY3FPpuq7sXnP4GaOJTjeeI3mDDlnuAMCdwKYJijx_tDObhS7r196HjCeEw-DP_1NnLJF0hf71tdGHWIPWWZzyRlpqujrN_773wbXVu2idxuY8lSmmzZwKThblMqtm4/s400/IMG_9572.jpeg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<b>Występowałeś między innymi w Chelsea Theatre w spektaklu „Kupiec Wenecki”. Jak wspominasz to doświadczenie?</b><br />
<br />
Było to moje pierwsze zagraniczne przedsięwzięcie i nie ukrywam, że miałem wielką tremę ze względu na granie Szekspira w języku angielskim. Dzięki wielkiej pomocy Gilesa Foremana i reszty obsady, która pomagała mi odnaleźć się w nowym obcym środowisku, praca w londyńskim teatrze była dużo bardziej komfortowa.<br />
<br />
<b>Później zagrałeś Carlosa w brytyjskim filmie „SuperBob”. Co najbardziej podobało Ci się na planie tej produkcji?</b><br />
<br />
Grałem tam jedną scenę z Natalią Teną z „Gry o tron” oraz ze świetnym komikiem Brettem Goldsteinem. Do dziś wspominam z uśmiechem, jak cała ekipa była wyluzowana podczas pracy i podchodziła do wszystkiego ze spokojem, nie zważając na wielkie opóźnienia podczas kręcenia. Komedia „SuperBob” jest jedną z lepszych komedii romantycznych, jaką widziałem, i cieszę się, że mogłem dołożyć do niej małą cegiełkę.<br />
<br />
<b>Swego czasu mieszkałeś w Szanghaju. Co najbardziej zapadło Ci w pamięć z pobytu w Chinach? </b><br />
<br />
Kiedy studiowałem jeszcze na Uniwersytecie Warszawskim i SGH, moim marzeniem było przeprowadzić się do Chin i rozpocząć tam swój pierwszy biznes. W przeciwieństwie do innych moich kolegów zamiast importować towary z Chin wolałem stworzyć coś na ich rynek. Z tego też powodu wyjechałem do Szanghaju uczyć się języka i poznać ichniejszą kulturę i zwyczaje. Będąc w Azji, poznałem wielu wspaniałych przyjaciół, z którymi do dziś utrzymuję kontakt. Nie sądziłem, że ten wyjazd tak bardzo zmieni moje podejście do oceny zjawisk, które zachodzą na płaszczyznach politycznych i ekonomicznych na świecie. Widząc niesłychane tempo rozwoju Kraju Środka i całej Azji, możemy dojść do wniosku, że Europa już dawno przestała być pępkiem świata, a jedynie egzotycznymi peryferiami dla przybyszów ze Wschodu, którzy stanowią większość naszej populacji.<br />
<b><br /></b>
<b>Znasz dobrze mandaryński. Chciałbyś kiedyś zagrać w produkcji Kraju Środka?</b><br />
<br />
To jest na pewno jedno z moich marzeń. Nawet gdybym miał tam powiedzieć trzy-cztery zdania, byłoby to dla mnie wielkie przeżycie.<br />
<br />
<b>A poza Szanghajem masz jeszcze jakieś ulubione miejsca na świecie?</b><br />
<br />
Londyn to mój drugi dom, w którym spędzam po Warszawie większość czasu w roku. Już na III roku Akademii Teatralnej zacząłem tam mieszkać w ramach wymiany studenckiej, a później tylko przylatywałem do Polski na egzaminy. Za każdym razem, kiedy tam jestem, czuję się jakbym żył innym życiem (mam tam innych przyjaciół, inne zajęcia w ciągu dnia, inne jedzenie, które jem na co dzień). Na przestrzeni ostatnich lat miałem okazję mieszkać jakiś czas w Paryżu, Mediolanie, Londynie, Szanghaju i Petersburgu (od trzech lat gram w Rosji). Skończyłem też katolickie liceum z internatem nad jeziorem Erie w Ohio w Stanach Zjednoczonych, gdzie do dziś staram się odwiedzać co jakiś czas moich licealnych znajomych. Pobyt za oceanem wiele mnie nauczył i pokazał drugą twarz Ameryki, która w przeciwieństwie do wielkich aglomeracji, jak np. Nowy Jork czy Los Angeles, jest dużo bardziej konserwatywna, zamknięta i do bólu republikańska.<br />
<br />
<b>Jesteś posiadaczem kilku tatuaży. Czy mógłbyś opowiedzieć coś więcej o ich znaczeniu?</b><br />
<br />
Pierwszy tatuaż, który zrobiłem ma charakter kibicowski i związany jest z moim ukochanym klubem Legia Warszawa. Od dziecka mój tata jest kibicem Legii, dlatego nie mogło być inaczej i w moim przypadku. Na drugim mam atom połączony ze wszechświatem. Resztę tatuaży, które posiadam, i ich znaczenia jednak zachowam dla siebie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvBV90ktvieoG0nBffNqHdbJJcfO6l7nyhRuMzskL7OzUOFT91rk8poIFPBKxKNf1X-6PGwDsq0s6cageS1BpldE9t9IuTAKOe8dq-MMhZ6okevRJFb-T837aYKFrBK4LOVRM6kV6qD_A/s1600/IMG_5122.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvBV90ktvieoG0nBffNqHdbJJcfO6l7nyhRuMzskL7OzUOFT91rk8poIFPBKxKNf1X-6PGwDsq0s6cageS1BpldE9t9IuTAKOe8dq-MMhZ6okevRJFb-T837aYKFrBK4LOVRM6kV6qD_A/s400/IMG_5122.jpeg" width="300" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>W smoczej fabryce Mr.Taila</i></div>
<br />
<b>Jedną z Twoich pasji jest tworzenie ogonów Twojego autorskiego projektu w ramach firmy Mr.Tail. Na czym dokładnie polega ta działalność?</b><br />
<br />
Mr.Tail powstał dwa lata temu i jest to firma szyjąca ogony dla dzieci i dorosłych. Ogony smocze, dinozaurów i syrenek do zakładania na co dzień i na specjalne okazje. Firma powstała z miłości do wygłupów i szaleńczych zabaw. W dużym skrócie jest to marka dla urwisów, psotników, rycerzy i księżniczek. Chciałem, żeby to była rzecz, która będzie dawać ludziom uśmiech na twarzach. Ogony są bardzo efektowne, poruszają się jak prawdziwe, a wbrew pozorom są super łatwe w zakładaniu. Projekt tak się rozrósł, że sprzedajemy ogony do wielu sklepów na całym świecie, a w smoczej fabryce mamy już 13 różnych modeli. Zostaliśmy też najlepszą zabawką w Orange County w Kalifornii po 2-3 miesiącach od otwarcia. Zapraszają nas do różnych telewizji, a później ludzie się dziwią, bo mnie kojarzą, ale nie wiedzą skąd. Najpierw przychodzę do „Pytania na Śniadanie” z ogonami, a potem chcą mnie zaprosić w sprawie „Dróg wolności”. Odpowiadam, że dziękuję, ale już byłem <i>(śmiech)</i>. Z ogonami...<br />
<br />
Teraz z kolei moim nowym oczkiem w głowie jest projekt Dżungla. Będzie to kraina dla dzieci, w której odbywać się będą warsztaty artystyczne, przede wszystkim teatralno-wokalno-taneczne, dla najmłodszych. Mamy cały koncept na tę placówkę rozrywkowo-dydaktyczną. W ciągu tygodnia zajęcia, a w weekendy urodziny, uroczystości i przyjęcia dla dzieci. Wszystko będzie zaaranżowane w klimacie dżungli, gdzie odgłosy zwierząt i ukryte tajemne przejścia dla dzieci będą pomagały w oderwaniu się od codziennej szarości oraz rozwijały naszą wyobraźnię. W połowie sierpnia 2019 planujemy otworzyć Dżunglę, żeby we wrześniu ruszyć pełną parą. Nasza magiczna przestrzeń około 1000 metrów będzie miała miejsce przy Saskiej Kępie, osiem minut z centrum Warszawy.<br />
<br />
<b>W Polsce widok dorosłej osoby z ogonem może budzić lekkie zdziwienie i konsternację. Dużo dostajesz zleceń z Polski?</b><br />
<br />
Połowa zamówień jest z Polski, a połowa z zagranicy. W Polsce dorośli kupują ogonki głównie dla dzieci, a za granicą mamy wiele zamówień ogonów dla dorosłych (na Burning Mana, Halloween, Coachellę i inne zwariowane festiwale). Ten ogon się z tyłu merda, więc psy na niego też reagują. Dzieciaki dotykają, a dziewczyny łapią. To coś tak śmiesznego i absurdalnego, że ludzie mają do tego przeważnie pozytywny stosunek.<br />
<br />
<b>Jakie są Twoje ulubione gatunki muzyczne?</b><br />
<br />
Ostatnio byłem na koncercie Gorana Bregovicia. Bardzo lubię bałkańską muzykę, mam dobrych znajomych z tej części Europy i bardzo podoba mi się ich wewnętrzna energia. Uwielbiam też twórczość Roberta Milesa i chciałbym puszczać ją wieczorami w Dżungli. Często jako dziecko słuchałem utworu „Children” i wydawało mi się wtedy, że jestem gdzieś w magicznej krainie.<br />
<b><br /></b>
<b>Robisz bardzo wiele różnych ciekawych rzeczy w różnych dziedzinach. Czy mógłbyś podsumować w skrócie swoje plany na przyszłość?</b><br />
<br />
Plany na przyszłość to Dżungla, zdjęcia do filmu Joanny Szymańskiej oraz dwóch seriali produkcji polskiej i izraelsko-rosyjskiej. Obecnie jednak przede wszystkim załatwiam sprawy związane z Dżunglą, do której mam nadzieję niedługo Was zaproszę ;)<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhupGge5hIL9IIn9Uoo2Dt927ueyfgLQhrn49glSWlk-v9YpVm167PvsaH2Kqt_HrLSAVfD4J-hbQvfAOhL1oGgjN6OYtHpSEjGl-1xWO7x9NXPwmiowqS8uPMAwjiVTVJxnyKlWZwLtFU/s1600/43292349_1869981049783268_2203391482105167872_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1203" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhupGge5hIL9IIn9Uoo2Dt927ueyfgLQhrn49glSWlk-v9YpVm167PvsaH2Kqt_HrLSAVfD4J-hbQvfAOhL1oGgjN6OYtHpSEjGl-1xWO7x9NXPwmiowqS8uPMAwjiVTVJxnyKlWZwLtFU/s400/43292349_1869981049783268_2203391482105167872_n.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Aleksego Komorowskiego i jego działalności, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="http://mrtail.com/"><b><span style="font-size: large;">http://mrtail.com/</span></b></a><br />
<a href="https://www.instagram.com/aleksykomorowski/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/aleksykomorowski/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-22724533677246175992018-11-01T11:27:00.001+01:002018-11-01T11:27:15.874+01:00Interview with Emily WarrenEmily Warren is an American singer and songwriter, known for working with such artist as Shawn Mendes, Dua Lipa, Sean Paul and The Chainsmokers. She started writing songs when she was 10 and as a teenager she was a member of the band Emily Warren & the Betters. In 2015 she graduated from The New York University Tisch School of the Arts. On 5 October 2018 she released her debut solo album "Quiet Your Mind", which is promoted by a single "The Point". In the interview, Emily is talking about the beginning of her career, working with The Chainsmokers, her solo album and musical inspirations.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjma3i4Lou1FegapTod1IZKH7XKyltwvxt6x2M2S2TajVBgl_8r9EiBF7eveX3pR_7ypKqY08B4TBb5ACGDSw0eQ05E-Vqt63lSDOxMOYJmh0Bm6mSlRuDR3jVFkFwEkJPEIdVWsKoq1Do/s1600/Emily3.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="938" data-original-width="1280" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjma3i4Lou1FegapTod1IZKH7XKyltwvxt6x2M2S2TajVBgl_8r9EiBF7eveX3pR_7ypKqY08B4TBb5ACGDSw0eQ05E-Vqt63lSDOxMOYJmh0Bm6mSlRuDR3jVFkFwEkJPEIdVWsKoq1Do/s400/Emily3.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Photo: David O'Donohue)</i></div>
<br />
<b>You started your musical career from being a vocalist and guitarist of the band Emily Warren & the Betters, with whom you released an EP "The Betters". When and how did you fall in love with music and what are your favourite memories from the early stages of your career?</b><br />
<br />
I fell in love with songwriting from my piano teacher because she wrote songs. So after each lesson, she'd play me a song she had written. Then my mind started going, and I realized that I could write music, too. And when I was in middle school, my dad encouraged me to record some songs I had written. One thing led to another and I started a band we played together all throughout high school and eventually went to NYU.<br />
<br />
<b>After Emily Warren & the Betters disbandment, you became a songwriter for such artists as Jessie J, Shawn Mendes, Dua Lipa and The Chainsmokers. What is the most difficult thing about writing a song for another artist and what does this songwriting process look like?</b><br />
<br />
Everything is different from artist to artist. To me, it's all about helping the artist tell their truth and their story. But more often than not, I get in the room, have a long conversation and try and see where they're at and what's going on. After everyone's comfortable, we start putting those ideas into a song. I definitely love working with artists who want to collaborate though, it makes it a lot easier to write something that's personal to them and they're excited about.<br />
<br />
<b>The Chainsmokers named you "one of the best songwriters they had ever worked with" and you appeared in the Forbes 30 under 30 in the music industry list. Which song are you most proud of? Do you have your recipe for a hit song?</b><br />
<br />
Crazy! I'm proud of a lot of them. One of my favorites is actually one from Astrid S's EP called "I Don't Wanna Know". That was a perfect example of spilling emotion in a session and telling a true story in the lyrics. I've always loved that song. And I definitely don't have the hit recipe - things change so quickly and you have to be one step ahead of them, and that's what makes it so fun and exciting.<br />
<br />
<b>Apart from being a gifted songwriter, you are also a very talented singer. You have already released such singles as "Paranoid" and "Poking Holes" and now your song "Side Effects" recorded with The Chainsmokers is very popular on the radio. How can you describe your main singing inspirations?</b><br />
<br />
Aw thank you! I fell in love with music because it comforted me when I needed it the most. You know when you hear a song and it sounds like the artist is singing about you? Telling your story? I've always believed that that comes from people writing from a really vulnerable place, so that's what I really try to do with other artists (and with my music too!).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvVPRu2HckuXjiCUynJ5H0qD81udIlx6msH1fFKqFzRJdPdAKHJsq2wNpSIsAs4wsV5T70n5xUoq08hnpVuStfj40LRdz3F0eVbcLg8eLQG7OP3FZoIWX7iPk6h4kr_Kwmtq6tTHZXIkI/s1600/Emily1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="849" data-original-width="1280" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvVPRu2HckuXjiCUynJ5H0qD81udIlx6msH1fFKqFzRJdPdAKHJsq2wNpSIsAs4wsV5T70n5xUoq08hnpVuStfj40LRdz3F0eVbcLg8eLQG7OP3FZoIWX7iPk6h4kr_Kwmtq6tTHZXIkI/s400/Emily1.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Photo: David O'Donohue)</i></div>
<br />
<b>On 5 October 2018 you release your debut solo album "Quiet Your Mind", so we can finally fully appreciate your amazing singing skills. Can you tell us something more about this project?</b><br />
<br />
I wrote the album with some of my favorite writers/producers on the planet, and beyond that we're all friends so it's just an absolute joy making music with them. We've experienced a lot together so when it comes to writing my story they know me so well, so it's a really comfortable and fun process. The sound is definitely pop-driven but quite a bit more organic and stripped back than some of the other stuff I write or have had my voice on. I like to think it's lyric/song driven. The lyrics on "Not Ready to Dance" and "Just Click" are some of my favorite lyrics I've ever written. I wrote them both with Scott Harris, and I'm really proud of the story telling. If you focus on the lyrics, they take you on a whole journey.<br />
<br />
<b>As a singer you had a chance to perform on stage with The Chainsmokers and Frenship on their concerts and such TV shows as "Jimmy Kimmel Live" and "Good Morning America". What is your most special gig experience so far?</b><br />
<br />
Touring with The Chainsmokers was one of the highlights of my life so far to be honest. They're the best, and everyone on their team is so fun and welcoming. Having the opportunity to get up and sing a few songs in front of such humongous crowds was not only insanely fun but also sort of threw me right in the ring and I really I learned a lot from it. If I had to pick one show, it'd be the one in New York - all my friends and family came out and it was the last night of the tour. It was the best!<br />
<br />
<b>Music is the most important part of your life, but I guess that you have some other activities besides. How do you spend your free time?</b><br />
<br />
I love to travel, see the world and meet people from different walks of life. And I love to read - I get a lot of inspiration from books and the rest from conversation, so I love to have both as much as I can!<br />
<br />
<b>What are your main plans and aims for the foreseeable future? Are you planning to go on tour to promote your new music?</b><br />
<br />
I have two tour dates as of now, Los Angeles at the Moroccan on 5 November and New York at Rough Trade on 7 November. I'm just really excited to get out and play my own songs! And then you can definitely expect more music! Writing for myself and others. And I'm looking to dip into some creative fields outside of music in the coming year as well. So stay tuned!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJXLt3x12h60hyphenhyphen_Bv9QG8GZY2yWnKYhpbtoGSdgqjNj1HeaBAxaeLDKGalIOlz3IuY5Uoy2Xf6FZOgtboC9VlZLa2L94-lSJaPcQ3PjaEMs-Gqa-BoYqodCk81EVnjOWLQ-fHnSQUYP68/s1600/Emily4.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJXLt3x12h60hyphenhyphen_Bv9QG8GZY2yWnKYhpbtoGSdgqjNj1HeaBAxaeLDKGalIOlz3IuY5Uoy2Xf6FZOgtboC9VlZLa2L94-lSJaPcQ3PjaEMs-Gqa-BoYqodCk81EVnjOWLQ-fHnSQUYP68/s320/Emily4.jpeg" width="320" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Emily Warren and her music, please visit her official website:</span></b><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.facebook.com/emilywarrenmusic/">https://www.facebook.com/emilywarrenmusic/</a></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.instagram.com/emilywarrennnn/">https://www.instagram.com/emilywarrennnn/</a></b></span>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-68282822533407241892018-11-01T11:27:00.000+01:002018-11-01T11:27:14.155+01:00Wywiad z Emily WarrenEmily Warren jest amerykańską piosenkarką i tekściarką, znaną z pracy z takimi artystami jak Shawn Mendes, Dua Lipa, Sean Paul i The Chainsmokers. Zaczęła pisać piosenki jako dziesięciolatka, a jako nastolatka należała do zespołu Emily Warren & the Betters. W 2015 ukończyła The New York University Tisch School of the Arts. 5 października 2018 wydała swój debiutancki solowy album „Quiet Your Mind”, który promuje singiel „The Point”. W wywiadzie Emily opowiada o początku swojej kariery, pracy z The Chainsmokers, swoim solowym albumie i muzycznych inspiracjach.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIzrXPCjcDErfCzdAU1OD6mNqCvKZ8MdqihcOu9Bpr0qK5opPawqzhYsyRRQzY3Jm55l7sLMSngzodNabhj2DFJnVmhGKfPTPRb4trjARaVuTr_MPDi3GJKOMsvRAde2UXgOhEZf5cC_w/s1600/Emily2.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="849" data-original-width="1280" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhIzrXPCjcDErfCzdAU1OD6mNqCvKZ8MdqihcOu9Bpr0qK5opPawqzhYsyRRQzY3Jm55l7sLMSngzodNabhj2DFJnVmhGKfPTPRb4trjARaVuTr_MPDi3GJKOMsvRAde2UXgOhEZf5cC_w/s400/Emily2.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: David O'Donohue)</i></div>
<br />
<b>Zaczęłaś swoją karierę muzyczną od bycia wokalistką i gitarzystką grupy Emily Warren & the Betters, z którą wydałaś EP-kę „The Betters”. Kiedy i jak zakochałaś się w muzyce i jakie są Twoje ulubione wspomnienia z pierwszych etapów kariery?</b><br />
<br />
Pokochałam pisanie utworów dzięki mojej nauczycielce gry na pianinie, która sama pisała piosenki. Po każdej lekcji miała w zwyczaju grać mi utwory, które stworzyła. Wtedy w mojej głowie zrodziła się myśl, że przecież sama też mogę pisać muzykę. Kiedy byłam w gimnazjum, tata namówił mnie, żebym nagrała kilka utworów, które napisałam. Podejmowałam kolejne muzyczne kroki, aż w końcu założyłam kapelę, z którą graliśmy przez całą szkołę średnią, a potem poszłam do NYU.<br />
<br />
<b>Po rozpadzie Emily Warren & the Betters zaczęłaś pisać teksty dla takich artystów jak Jessie J, Shawn Mendes, Dua Lipa i The Chainsmokers. Co sprawia największą trudność w pisaniu piosenki dla innego artysty i jak wygląda u Ciebie proces pisania utworów?</b><br />
<br />
Wszystko zależy od tego, dla jakiego artysty piszę. Dla mnie to wszystko sprowadza się do pomagania muzykowi w opowiedzeniu jego prawdy i historii. Zazwyczaj wygląda to tak, że wchodzę do pokoju, przeprowadzam z nim długą rozmowę i próbuję dostrzec, w jakim jest momencie życia i co leży mu na sercu. Kiedy już poczujemy się komfortowo, zaczynamy przekładać te pomysły na piosenkę. Zdecydowanie wolę pracować z artystami chętnymi do współpracy, ponieważ to ułatwia napisanie czegoś dla nich osobistego, czym byliby podekscytowani.<br />
<br />
<b>The Chainsmokers nazwali Cię „jedną z najlepszych tekściarek, z którą kiedykolwiek pracowali”, pojawiłaś się też na liście 30 artystów poniżej trzydziestki w muzycznej branży magazynu </b><b>„</b><b>Forbes</b><b>”</b><b>. Z której piosenki jesteś najbardziej dumna? Masz swój przepis na hit?</b><br />
<br />
Szaleństwo! Jestem dumna z wielu z nich. Jedną z moich ulubionych jest utwór z EP-ki Astrid S „I Don’t Wanna Know”. To znakomity przykład wylania emocji w jednej sesji nagraniowej i opowiedzenia w tekście prawdziwej historii. Zawsze podobał mi się ten kawałek. I zdecydowanie nie mam przepisu na hit - trendy zmieniają się bardzo szybko i zawsze musisz być jeden krok do przodu, co sprawia, że to wszystko jest takie zabawne i ekscytujące.<br />
<br />
<b>Oprócz bycia utalentowaną tekściarką, jesteś również bardzo dobrą piosenkarką. Dotychczas wydałaś takie single jak „Paranoid” czy „Poking Holes”, a teraz Twój utwór „Side Effects” nagrany z The Chainsmokers jest radiowym hitem. Jak mogłabyś opisać swoje główne muzyczne inspiracje?</b><br />
<br />
O, bardzo dziękuję! Zakochałam się w muzyce, ponieważ dawała mi ukojenie, kiedy najbardziej tego potrzebowałam. Znasz to uczucie, kiedy słyszysz piosenkę i czujesz, jakby artysta śpiewał o tobie? Opowiadał twoją historię? Zawsze wierzyłam, że artysta chce wyrazić w ten sposób swoją szczególną wrażliwość i tak samo chcę robić w pracy z innymi artystami (i oczywiście w swojej twórczości!).<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8FEuCNTyk24SmhIkgJ34ZMOMeCr0DzfIBUFMhhfHisnRWuep0_baNWiSK6uroJLYlWca3OO7ZaQR8GIkHmoOKZQMRxnAqiNh-46ly9TLX3dU_uboyPloY298BGijIU1qPohDVt7zGlBA/s1600/Emily1.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="849" data-original-width="1280" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg8FEuCNTyk24SmhIkgJ34ZMOMeCr0DzfIBUFMhhfHisnRWuep0_baNWiSK6uroJLYlWca3OO7ZaQR8GIkHmoOKZQMRxnAqiNh-46ly9TLX3dU_uboyPloY298BGijIU1qPohDVt7zGlBA/s400/Emily1.jpeg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<i>(Foto: David O'Donohue)</i></div>
<br />
<b>5 października 2018 wydałaś swój debiutancki solowy album „Quiet Your Mind”, więc w końcu możemy w pełni podziwiać Twoje niesamowite muzyczne zdolności. Czy mogłabyś powiedzieć nam więcej o tym projekcie?</b><br />
<br />
Napisałam ten album z kilkoma moimi najbardziej ulubionymi tekściarzami i producentami na świecie i poza tym, że wszyscy się przyjaźnimy, tworzenie z nimi muzyki było niesamowitą przyjemnością. Wiele wspólnie doświadczyliśmy, więc kiedy przyszło nam pisać moją historię, znali mnie na tyle dobrze, że był to naprawdę przyjemny i radosny proces. Brzmienie jest zdecydowanie osadzone w popie, ale trochę bardziej organicznym i minimalistycznym niż inne rzeczy, które dotychczas pisałam lub śpiewałam. Myślę, że te piosenki napędzają przede wszystkim teksty. Słowa do „Not Ready to Dance” i „Just Click” są moimi ulubionymi z tych, które dotychczas napisałam. Stworzyłam je wspólnie ze Scottem Harrisem i jestem naprawdę dumna z tej opowieści. Jeśli skupiasz się na tekstach, one prowadzą cię w całą podróż.<br />
<br />
<b>Jako piosenkarka miałaś szansę występować na scenie w czasie koncertów The Chainsmokers i Frenship oraz w takich telewizyjnych programach jak „Jimmy Kimmel Live” i „Good Morning America”. Jakie było Twoje najbardziej wyjątkowe koncertowe doświadczenie do tej pory?</b><br />
<br />
Jeśli mam być szczera, trasa koncertowa z The Chainsmokers była do tej pory jednym z kluczowych momentów mojego życia. Są najlepsi i każdy w ich ekipie jest zabawny i gościnny. Możliwość przyjścia i zaśpiewania kilku piosenek przed tak ogromnymi tłumami ludzi było nie tylko szalenie radosne, ale też w pewien sposób rzuciło mnie na głęboką wodę i naprawdę wiele nauczyło. Gdybym jednak miała wybrać jeden najlepszy koncert, byłby to występ w Nowym Jorku - wszyscy moi znajomi i rodzina przyszli i była to ostatnia noc naszej trasy. To było najlepsze!<br />
<br />
<b>Muzyka jest najważniejszą rzeczą w Twoim życiu, ale myślę, że masz też inne ulubione aktywności. Jak spędzasz swój wolny czas?</b><br />
<br />
Bardzo lubię podróżować, obserwować świat i spotykać ludzi z różnymi ścieżkami życia. Bardzo lubię też czytać - książki dają mi dużo inspiracji, resztę zapewniają mi rozmowy, więc chcę mieć tego i tego najwięcej jak mogę!<br />
<br />
<b>Jakie są Twoje główne plany i cele na najbliższą przyszłość? Czy planujesz ruszyć w trasę koncertową, by promować swoją nową muzykę?</b><br />
<br />
Jak na razie mam dwa zaplanowane koncerty - w Los Angeles w The Moroccan 5 listopada i w Nowym Jorku w Rough Trade 7 listopada. Jestem bardzo podekscytowana, że w końcu wyjdę na scenę i zagram moje własne utwory! Oczywiście możecie się spodziewać ode mnie więcej muzyki! Pisanej dla mnie i innych. Chciałabym też w nadchodzącym roku zagłębić się w innych, pozamuzycznych polach kreatywności. Tak więc bądźcie czujni!<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiceSK3IuicyOODuKf3T2fYym9ZgHHNCYkmPoNfGCxMZU6Uz3vlirCyIwQ_lKQMxAUNBdSjYK5C4LC2pp6xpiayIzlXPOsrbl8UZK4N9wqI3I_dhfzFPBiaXhmNJDP_rhtiz9U3QOgXhv0/s1600/Emily4.jpeg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiceSK3IuicyOODuKf3T2fYym9ZgHHNCYkmPoNfGCxMZU6Uz3vlirCyIwQ_lKQMxAUNBdSjYK5C4LC2pp6xpiayIzlXPOsrbl8UZK4N9wqI3I_dhfzFPBiaXhmNJDP_rhtiz9U3QOgXhv0/s400/Emily4.jpeg" width="400" /></a></div>
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Emily Warren i jej muzyki, zajrzyjcie na jej oficjalną stronę:</span></b><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.facebook.com/emilywarrenmusic/">https://www.facebook.com/emilywarrenmusic/</a></b></span><br />
<span style="font-size: large;"><b><a href="https://www.instagram.com/emilywarrennnn/">https://www.instagram.com/emilywarrennnn/</a></b></span>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-13528370974760688462018-10-30T20:43:00.001+01:002018-10-30T20:43:06.781+01:00Interview with Sascha Pierro (Marquess)Sascha Pierro is a German-Italian singer, songwriter and producer, well-known for being a vocalist of the band Marquess. In 2007 their song "Vayamos compañeros" became very popular in Europe, especially in Poland, Switzerland, and the Czech Republic. They already released eight successful albums and had a chance to perform in Poland multiple times. In the interview, Sascha Pierro is talking about the beginning of his musical career, his memories from the Eurovision Song Contest and Polish gigs, new album and plans for the future.<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoMQl1PQXwxXZXS9G8fzhFV2VPjG4rrfdNeOZuI_fsL_YcOVndzsM5B2eqCwMSFs-gV622LfwGyHdMcrZE6-P6ihngaPub9mpFp7qhDkMpEMFShE9QY_xxIxtwhuYuBRaqD8q0eNGTUNA/s1600/SaschaPierro_0133.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1103" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoMQl1PQXwxXZXS9G8fzhFV2VPjG4rrfdNeOZuI_fsL_YcOVndzsM5B2eqCwMSFs-gV622LfwGyHdMcrZE6-P6ihngaPub9mpFp7qhDkMpEMFShE9QY_xxIxtwhuYuBRaqD8q0eNGTUNA/s400/SaschaPierro_0133.jpg" width="275" /></a></div>
<br />
<b>You became popular as a member of a German band Marquess, but you were a singer long before the group was founded. How did you fall in love with music and decide to become a professional singer?</b><br />
<br />
When I was 14 years old, I started playing keyboards. It was not until the age of 18 that a beloved band was looking for a singer. I always wanted to sing, but had not dared to do it before. That worked quite well and from then on I only stood on stage as a singer. Sometimes things come on their own. Then it continued with different styles of music. And I tried to figure out in which genre I felt most comfortable.<br />
<br />
<b>In 2003 you performed solo a song "Wenn Grenzen Fallen" and in 2008 "La histeria" with Marquess on the German elimination for the Eurovision Song Contest. What are your memories from this contest? Do you think it is a good way of promoting young and promising musicians?</b><br />
<br />
Yes, in 2003 I released my first real solo album. I composed and produced almost everything in German language. Some songs were also in Italian language, which is the language of my father. At the time, there were not as many digital platforms as today to bring music to the public. Facebook, Instagram did not exist yet. Youtube was also still far away. With my German project, but also later with Marquess I participated in the Eurovision Song Contest. That was very exciting and also very important for me and us. This allowed us to reach a large audience.<br />
<br />
Today, I'm not such a big fan of contests anymore. There are too many variations where the singers are in the background and only the TV format is important. I think that's a pity. If you are good, you definitely have the chance to be heard. But do not expect too much. Anyone who believes in himself and is hardworking and even trying to stand on many stages, has definitely a chance to get known without being a casting show or to be heard.<br />
<br />
<b>As a member of Marquess you are well-known for singing in Spanish, but you are a German band. Why did you decide to sing songs in Spanish language?</b><br />
<br />
When we started with Marquess, we were not really a band, but rather a writer and producer team. We should write a commercial song for the Hannover Airport. Because the 2006 Football World Cup was also held in Hannover, we wanted to compose a song in four different languages: Italian, German, English and Spanish. In the end we liked Spanish best and we released the song ourselves because we had a good feeling with the song. The name of the song was "El temperamento"! It became our first radio hit in Germany. Spanish is a world language and it has a wonderful sound. As a half-Italian, I've always had something for this language, as it is not far from Spanish. That was the beginning of Marquess. And it goes on!<br />
<br />
<b>In 2007 Marquess released a song "Vayamos compañeros" which became popular all over Europe. How did you react to such a sudden success and what in your opinion made this song so famous? </b><br />
<br />
Yes, "Vayamos compañeros" was our second single and we've had a huge success. From there on it started really with Marquess. We reached gold and platinum with the accompanying album "Frenetica". The single reached Top 10 in ten countries. That was very exciting and we were not prepared for it. But it felt really great and we are very proud of it!<br />
<br />
<b>You had a chance to perform in Poland multiple times and meet your Polish listeners. Do you remember any special fan experiences from Poland? What do you like most about your Polish fans? </b><br />
<br />
That's right! We played in quite a lot... if not all Polish TV shows. Great! We were always received very warmly. Although it was a very stressful time with many appointments, we always felt very comfortable in Poland. And yes... the chicas and the food is very good in Poland :) That was really a great time with Polish people. Even after that we were there a few times. We hope to come back soon! What we liked in Poland was that the people there were not pretentious, but rather grounded! Like us!<br />
<br />
<b>On 6 April 2018 you released your eighth studio album "En Movimiento" promoted by singles "Suavecito", "Tic Tac" and "Calle del ritmo". How can you describe your main sources of musical inspiration while making this album?</b><br />
<br />
Our current album was mainly written in Havana, Cuba. We have collaborated with various musicians from Latin America. On several songs there are guest singers and rappers. That was really something new and it was very creative. Each song was created in a team with a Latino! So this album sounds different than the albums before! It was a great and exciting time in Cuba and we met a lot of new people and musicians! We also shot almost 6 or 7 videos there to capture the mood.<br />
<br />
<b>Apart from being a talented musician, you are also a music producer - for example you worked for a Swiss-Albanian artist Patrick Nuo. Can you tell us something more about this aspect of your work?</b><br />
<br />
Since I started with singing and playing keyboards, of course I also composed a lot and later always worked in a team. This creates many ideas and songs that often fit to other artists. So we always introduced these songs to other singers! I do, or we still do that. Only in recent years we've had a lot to do with Marquess, so we wrote for our records!<br />
<br />
<b>What are your main plans and aims for the foreseeable future?</b><br />
<br />
We play a lot of concerts and mix our program with songs out of eight albums. It's fun and we're always excited about new fans at our concerts. This is the plan for the next year. Of course we hope to come to Poland soon! Otherwise we are blissfully happy and hope that it goes on and on! <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUr3OBr_vfAxKA9pTUEIpY2pD3osj_4HzLPYvNr1dmJxb43saiY4QyrOXq4SyCCwp70UzEFk-54nutg1IekrkE4qmWfkNJQhuZXUnjPoLg5RJaozkKO_tm94Lh0oyP86Hnwg8Yri5RPHc/s1600/MQ-EnMovimiento-AlbumCover-RGB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUr3OBr_vfAxKA9pTUEIpY2pD3osj_4HzLPYvNr1dmJxb43saiY4QyrOXq4SyCCwp70UzEFk-54nutg1IekrkE4qmWfkNJQhuZXUnjPoLg5RJaozkKO_tm94Lh0oyP86Hnwg8Yri5RPHc/s400/MQ-EnMovimiento-AlbumCover-RGB.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">If you want to learn more about Sascha Pierro and Marquess, please visit their official website:</span></b><br />
<div>
<a href="http://marquess.de/"><b><span style="font-size: large;">http://marquess.de/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/MarquessMusic/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/MarquessMusic/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-58456987094595772122018-10-30T20:43:00.000+01:002018-10-30T20:43:04.593+01:00Wywiad z Saschą Pierro (Marquess)Sascha Pierro jest niemiecko-włoskim piosenkarzem, tekściarzem i producentem, znanym przede wszystkim jako wokalista grupy Marquess. W 2007 ich piosenka „Vayamos compañeros” stała się popularna w Europie, w szczególności w Polsce, Szwajcarii i Czechach. Dotychczas kapela wydała osiem udanych albumów i kilkakrotnie miała okazję występować w Polsce. W wywiadzie Sascha Pierro opowiada o początkach swojej muzycznej kariery, wspomnieniach z Konkursu Piosenki Eurowizji i polskich koncertów, nowym albumie i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj93TkFGsOtr7DmMbpuaw2xF8tbg0tlMxpldsVKKCWp127oq2fVcv7rRiU0UGL1Caog8D6A96mjLfUThDtmaBA2bMorznP-uJCtET0dH4wyvx5TMgKXNTn_XyooqAZogYIyYnL_Hz-qzgQ/s1600/SaschaPierro_0133.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1103" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj93TkFGsOtr7DmMbpuaw2xF8tbg0tlMxpldsVKKCWp127oq2fVcv7rRiU0UGL1Caog8D6A96mjLfUThDtmaBA2bMorznP-uJCtET0dH4wyvx5TMgKXNTn_XyooqAZogYIyYnL_Hz-qzgQ/s400/SaschaPierro_0133.jpg" width="275" /></a></div>
<br />
<b>Zdobyłeś popularność jako członek niemieckiej grupy Marquess, ale byłeś piosenkarzem długo przed założeniem zespołu. Jak zakochałeś się w muzyce i zdecydowałeś się zostać profesjonalnym wokalistą?</b><br />
<br />
Kiedy miałem czternaście lat, zacząłem grać na keyboardzie. Jednak dopiero kiedy skończyłem osiemnaście lat odkryłem, że moja ukochana kapela szuka wokalisty. Zawsze chciałem śpiewać, ale wcześniej nie miałem odwagi, by to robić. Wyszło mi jednak całkiem nieźle i odtąd występowałem już na scenie wyłącznie jako piosenkarz. Czasami pewne rzeczy przychodzą same. Potem kontynuowałem działalność w różnych muzycznych stylach, próbując znaleźć gatunek, w którym czułbym się najbardziej komfortowo.<br />
<br />
<b>W 2003 zaśpiewałeś solo utwór „Wenn Grenzen Fallen”, a w 2008 „La histeria” z grupą Marquess na niemieckich eliminacjach do Konkursu Piosenki Eurowizji. Jakie są Twoje wspomnienia z tego konkursu? Czy uważasz, że to dobry sposób promowania młodych i obiecujących artystów?</b><br />
<br />
Tak, w 2003 wydałem swój pierwszy prawdziwy solowy album. Prawie całość skomponowałem i wyprodukowałem w języku niemieckim. Niektóre z piosenek były w języku włoskim, który jest językiem mojego ojca. W tym czasie nie było tak wiele platform cyfrowych jak dziś, które dawały publiczności łatwy dostęp do muzyki. Facebook i Instagram wtedy nie istniały. Do Youtube’a też było jeszcze daleko. Z moim niemieckim projektem, a potem z Marquess brałem udział w Konkursie Piosenki Eurowizji. To było dla mnie i dla nas bardzo ekscytujące i ważne. Pozwoliło nam to dotrzeć do większej publiczności.<br />
<br />
Dziś nie jestem już wielkim fanem konkursów. Jest zbyt wiele programów, w których piosenkarze są tylko w tle, a liczy się przede wszystkim format telewizyjny. Myślę, że to straszna szkoda. Jeżeli jesteś dobry, zdecydowanie powinieneś mieć szansę być usłyszany. Nie oczekujmy jednak zbyt wiele. Każdy, kto wierzy w siebie i ciężko pracuje, a przynajmniej stara się pokazać na wielu scenach, zdecydowanie ma szansę na popularność i posłuch, nawet bez udziału w castingach.<br />
<br />
<b>Jako członek Marquess jesteś znany przede wszystkim ze śpiewania po hiszpańsku, ale jednak jesteście niemiecką grupą. Dlaczego zdecydowaliście się na śpiewanie utworów w języku hiszpańskim?</b><br />
<br />
Kiedy zaczęliśmy pracę z Marquess, nie byliśmy tak naprawdę kapelą, tylko drużyną tekściarsko-producencką. Mieliśmy napisać piosenkę reklamową dla lotniska w Hanowerze. Ponieważ Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej FIFA też odbywały się w 2006 w tym mieście, chcieliśmy skomponować utwór w czterech różnych językach: włoskim, niemieckim, angielskim i hiszpańskim. Po zakończeniu prac najbardziej spodobała nam się wersja hiszpańska i wydaliśmy ją samodzielnie, ponieważ mieliśmy świetny feeling tego kawałka. Jego nazwa brzmiała „El temperamento”! Stała się naszym pierwszym hitem radiowym w Niemczech. Hiszpański jest światowym językiem i bardzo pięknie brzmi. Jako pół-Włoch zawsze miałem do tego języka sentyment, bo włoski jest całkiem bliski hiszpańskiemu. Tak zaczęła się historia grupy Marquess. I toczy się dalej!<br />
<br />
<b>W 2007 Marquess wydał utwór „Vayamos compañeros”, który stał się popularny w całej Europie. Jak zareagowałeś na tak nagły sukces i co Twoim zdaniem uczyniło piosenkę tak znaną?</b><br />
<br />
Tak. „Vayamos compañeros” było naszym drugim singlem i osiągnęliśmy wielki sukces. Tak naprawdę od niego zaczęła się poważna kariera Marquess. Płyta „Frenetica”, z której pochodził ten kawałek, osiągnęła złoto i platynę. Singiel trafił do topowej dziesiątki w 10 krajach. To było naprawdę ekscytujące i kompletnie nie byliśmy na to przygotowani. Ale to było cudowne uczucie i jesteśmy z tego powodu bardzo dumni!<br />
<br />
<b>Kilkakrotnie mieliście szansę występować w Polsce i poznać swoich polskich słuchaczy. Czy pamiętasz jakieś szczególne fanowskie doświadczenia z Polski? Co najbardziej lubisz w polskich fanach?</b><br />
<br />
To prawda! Występowaliśmy w bardzo wielu, jeśli nie we wszystkich polskich programach telewizyjnych. To świetne! Zawsze jesteśmy bardzo ciepło odbierani. Chociaż to był bardzo stresujący czas i mieliśmy wiele umówionych spotkań, zawsze czuliśmy się w Polsce bardzo komfortowo. I rzeczywiście... chicas i jedzenie są tu naprawdę niezłe :) Spędziliśmy z Polakami wspaniały czas. Nawet później byliśmy tu jeszcze kilka razy. Mamy nadzieję, że wkrótce do was wrócimy! Podobało nam się też w Polsce to, że ludzie nie są tu pretensjonalni, tylko twardo stąpający po ziemi. Tak jak my!<br />
<br />
<b>6 kwietnia 2018 wydaliśmy swój ósmy album studyjny „En Movimiento”, promowany przez single „Suavecito”, „Tic Tac” i „Calle del ritmo”. Jak mógłbyś opisać swoje główne źródła muzycznych inspiracji w pracy nad tym albumem?</b><br />
<br />
Nasz najnowszy album został napisany przede wszystkim w Hawanie na Kubie. Współpracowaliśmy z różnymi muzykami z Ameryki Łacińskiej. W niektórych piosenkach gościnnie pojawili się inni piosenkarze i raperzy. To było naprawdę coś nowego, a przy tym bardzo kreatywnego. Każda piosenka została stworzona we współpracy z jakimś Latynosem! Tak więc ten album brzmi inaczej niż poprzednie. Spędziliśmy na Kubie wspaniały i ekscytujący czas i poznaliśmy wielu nowych ludzi i muzyków! Nagraliśmy tu sześć lub siedem teledysków, aby uchwycić tę atmosferę.<br />
<br />
<b>Poza byciem utalentowanym muzykiem, jesteś również producentem muzycznym - przykładowo pracowałeś ze szwajcarsko-albańskim artystą Patrickiem Nuo. Czy mógłbyś powiedzieć nam coś więcej o tym aspekcie Twojej pracy?</b><br />
<br />
Kiedy zacząłem śpiewać i grać na keyboardzie, zacząłem też oczywiście dużo komponować i potem zawsze pracowałem w zespole. Pozwala to tworzyć wiele pomysłów i piosenek, które często pasują też innym artystom. Tak więc zawsze przedstawiamy te piosenki innym wokalistom. Albo ja, albo wspólnie, cały czas to robimy. Dopiero w ostatnich latach mamy tak dużo pracy z Marquess, że piszemy utwory już wyłącznie na nasze płyty.<br />
<br />
<b>Jakie są Twoje główne plany i cele w najbliższej przyszłości?</b><br />
<br />
Gramy bardzo dużo koncertów i staramy się w naszym programie mieszać utwory ze wszystkich ośmiu albumów. Sprawia nam to wiele radości i zawsze jesteśmy podekscytowani nowymi fanami na naszych występach. Taki jest plan na następny rok. Oczywiście mamy nadzieję, że wkrótce przyjedziemy do Polski! W każdym razie jesteśmy błogo szczęśliwi i mamy nadzieję, że ten stan będzie ciągle trwać!<br />
<div>
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirmsMi2zsD1ctPgy2Wg0NxO8_IaB8K9BobB5Js5WcUjEzCVEToK68BjyW6_xflwIWHPQMR01S8jPfxJDHhkJx2hDa3ma5LbYVUYLD1ca5LpVSGReK1JzfyAmkmUCllVBuNrDBeGGxEZSQ/s1600/MQ-EnMovimiento-AlbumCover-RGB.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1200" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirmsMi2zsD1ctPgy2Wg0NxO8_IaB8K9BobB5Js5WcUjEzCVEToK68BjyW6_xflwIWHPQMR01S8jPfxJDHhkJx2hDa3ma5LbYVUYLD1ca5LpVSGReK1JzfyAmkmUCllVBuNrDBeGGxEZSQ/s400/MQ-EnMovimiento-AlbumCover-RGB.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<br /></div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Saschy Pierro i grupy Marquess, zajrzyjcie na ich oficjalną stronę:</span></b><div>
<a href="http://marquess.de/"><b><span style="font-size: large;">http://marquess.de/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/MarquessMusic/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/MarquessMusic/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-26631219271236125802018-10-23T20:40:00.001+02:002018-10-24T12:12:02.707+02:00Wywiad z Dariuszem LewandowskimDariusz Lewandowski jest aktorem, tancerzem, choreografem i reżyserem, szefem grupy tanecznej Kompania Primavera i studia artystycznego ART NOW!. Popularność przyniosła mu rola Darka Kurzawskiego w serialu TVP „Klan”, w którą wciela się już od prawie dwudziestu lat. Występował na deskach teatrów Buffo i Komedia oraz Teatru Muzycznego Roma i Teatru Muzycznego w Gdyni. Jest również autorem tekstów piosenek i scenariuszy filmowych i teatralnych. W wywiadzie Dariusz Lewandowski opowiada o początkach swojej artystycznej działalności, twórczych inspiracjach, fenomenie serialu „Klan” i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwNqAYmb3xmb32uL7ZGk7FSO0cip67Z5KnGlFSlXnqq4Zbknurt9jN0VDFfQuFRLh7ggIOJVj2U556hiOdGMgn2ZZlrGYUzsSNcuwpF6T-z0lh8cd4_sWPw0tRjxBf94420psbmTTz3m8/s1600/DariuszKlan.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="960" data-original-width="960" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwNqAYmb3xmb32uL7ZGk7FSO0cip67Z5KnGlFSlXnqq4Zbknurt9jN0VDFfQuFRLh7ggIOJVj2U556hiOdGMgn2ZZlrGYUzsSNcuwpF6T-z0lh8cd4_sWPw0tRjxBf94420psbmTTz3m8/s400/DariuszKlan.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Pana działalność taneczna zaczęła się w 1995 od Studio Buffo Janusza Józefowicza, wcześniej chciał Pan zostać gimnastykiem sportowym. Kiedy pojawiła się w Pana życiu pasja do tańca i jak wyglądały Pana początki w tej dziedzinie?</b><br />
<br />
Z gimnastyką sportową byłem związany ponad 12 lat. To było normalne, ciężkie i codzienne uprawianie sportu w okresie podstawówki i liceum. My, gimnastycy sportowi ćwiczyliśmy przez ścianę z gimnastyczkami artystycznymi. Dwie z nich dzięki swoim umiejętnościom trafiły do musicalu „Metro”, granego ówcześnie w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Poszedłem je zobaczyć w tym spektaklu. Miałem 15 lat i byłem zauroczony. Potem poszedłem do tego teatru jeszcze raz, i jeszcze… Po którymś razie zdecydowałem się dostać za kulisy i osłupiałej asystentce reżysera zaprezentowałem swoje akrobatyczne umiejętności. Niestety z tańcem miałem wtedy niewiele wspólnego. Pani asystentka była na tyle sympatyczna, że skierowała mnie do studia artystycznego, gdzie przez kolejne 3 lata uczęszczałem na wszystkie możliwe zajęcia i style taneczne. Do tego dokładałem coroczne wyjazdy na międzynarodowe warsztaty taneczne, organizowane przez dyrektor Polskiego Teatru Tańca Ewę Wycichowską. Tu poznałem techniki współczesne, zasady tworzenia choreografii, oglądałem projekcje największych teatralnych twórców. Po 3 latach byłem już całkiem niezłym tancerzem. Trafiłem do Studia Buffo, potem do upragnionego „Metra”, a potem to już 20 lat dalszej kariery…<br />
<br />
Jako ciekawostkę powiem, że po mnie do Buffo, z tego samego klubu gimnastycznego trafiła kolejna gimnastyczka, Natasza Urbańska. Można powiedzieć, że Studio Buffo i Legia Warszawa mają „zgodę”!<br />
<br />
<b>Oprócz Buffo występował Pan między innymi w Teatrze Komedia i Teatrze Muzycznym "Roma", tańczył w musicalach „Metro”, „Cyrano”, „Miss Saigon” i „Grease”. Z którego z tych tanecznych występów jest Pan najbardziej dumny?</b><br />
<br />
No właśnie, trochę się tego uzbierało po drodze. Najważniejsze jest chyba jednak to, że w trakcie kilkunastu lat przeszedłem drogę od tancerza musicalowego, komercyjnego, takiego który tańczy wszystko i wszędzie, dla firm, na promocjach, eventach, w telewizji, po takiego, który zrozumiał, jak wspaniałą, trudną i głęboką sztuką jest taniec, jak można się nim wypowiadać na scenie. Zacząłem pojmować taniec, który wcale nie musi służyć taniej rozrywce, tylko jest poważną i potężną dziedziną teatralną, którą zajmują się wyjątkowi artyści. Pojąłem to najpierw dzięki Polskiemu Teatrowi Tańca w Poznaniu, a potem moim wojażom po całej tanecznej Europie.<br />
<br />
W Polsce niestety niewiele się na ten temat dzieje. Widz nie wie, co to jest teatr tańca, a sam taniec kojarzy jedynie z musicalem lub programami w TV. Kilkanaście lat temu podjęto próbę stworzenia polskiego spektaklu tanecznego. Nazywał się „Opentaniec” i miał być wizytówką tanecznej Polski na całym świecie. Udało mi się nawet wywalczyć w nim główną rolę. Niestety, względy komercyjne przeważyły nad umiarem i gustem. Powstał show z całą plejadą świetnych tancerzy. Niestety świata nie oczarował.<br />
<br />
To była moja ostatnia taneczna kreacja. Zrozumiałem, że źle się czuję w tzw. balecie musicalowym, o formacjach telewizyjnych nie wspominając. Założyłem własną grupę, zacząłem tworzyć po swojemu. I tu otwiera się kolejny wieloletni rozdział mojej „tanecznej”, a bardziej już choreograficznej i reżyserskiej kariery.<br />
<br />
<b>Od 2004 prowadzi Pan zespół tańca współczesnego Kompania Primavera, z którym wystawił Pan m.in. spektakl „Kofta” poświęcony twórczości Jonasza Kofty, „Madryt 03” poświęcony ofiarom zamachu terrorystycznego w Madrycie czy „Short Story” w oparciu o opowiadanie „Panny z Wilka” Jarosława Iwaszkiewicza. Skąd czerpie Pan inspirację jako reżyser i choreograf?</b><br />
<br />
Tak, te spektakle powstały już w ramach projektu Kompania Primavera, idei, którą podjąłem właśnie w 2004. Wtedy byłem już przekonany, że taniec, które mnie interesuje, to ten teatralny, poruszający współczesne tematy, taniec, a często po prostu ruch, w którym nie chodzi o to, by zrobić pięć piruetów i szpagat. Tematy moich spektakli przychodzą z różnych stron, inspiruje je życie po prostu, czasem literatura lub inne dziedziny sztuki, muzyka, malarstwo.<br />
<br />
<b>Ogromną popularność przyniosła Panu rola Darka Kurzawskiego w serialu „Klan”, w którą wciela się Pan już 18 lat. Pamięta Pan swój pierwszy dzień na planie tej telenoweli?</b><br />
<br />
„Klan”… to jakby moje życie równoległe, coś co dzieje się poza moją estetyką, poza mną jako artystą, jedyna moja łączność z telewizją, z showbiznesem. Trafiłem do tego serialu w wieku, w którym kompletnie nie wiedziałem jeszcze, co będzie moją drogą, co mnie interesuje. Z czasem zacząłem się profilować, odsuwać od mainstreamu. Wiele lat temu przestałem udzielać wywiadów głównym mediom, kolorowym gazetom, unikam ścianek, eventów, ramówek etc. Telewizja w obecnym wydaniu przyprawia mnie o mdłości, podobnie jak showbiznesowy klimat. „Klan” przy tym wszystkim, pozostał jakąś niezmiennie tradycyjną propozycją retro. Nie oparł się modom, nie poszedł w kierunku lukrowania i kreowania tak zwanego lifestyle’u. Traktuję to trochę jak dziwne hobby, które się uprawia dla oderwania umysły od tego, w czym się tkwi na co dzień.<br />
<br />
<b>Mimo corocznych doniesień o końcu serialu „Klan” nieprzerwanie cieszy się dużą oglądalnością, także wśród młodych ludzi. Na czym Pana zdaniem polega fenomen tego serialu?</b><br />
<br />
Jestem ostatnią osobą, która powie, że „Klan” to serial zły. Bo co to miałoby znaczyć? Dla kogo zły? Jestem na tyle dojrzałą osobą i artystą, by zrozumieć, że każda produkcja szuka swoich widzów, każda celuje lepiej lub gorzej w jakąś grupę odbiorców. „Klan” nie jest serialem kręconym dla mnie, sam go nie oglądam, nie czuję, że do mnie jest adresowany. No i dobrze, bo poza mną są miliony innych osób, do których przemawia, którym towarzyszy od lat i którym się podoba. Podobnie jak „Familiada”, jak „Jeden z Dziesięciu”, jak „Bolek i Lolek”. Żyjemy w kraju, w którym według badań 3/4 odbiorców nie do końca rozumie wieczorne wiadomości. Są ludzie, których tempo mass mediów wyprzedza o kilka długości, odbiorcy potrzebujący spokojnego przekazu, zrównoważonej narracji. „Klan” od ponad 20 lat nie schodzi poniżej oglądalności, która zmuszałaby do zdjęcia go z ekranu. W tym czasie produkcyjne klęski zanotowało przynajmniej kilkadziesiąt serialowych produkcji, wydawałoby się „fajniejszych”. Nie mam prawa „Klanu” krytykować. A jego fenomen tłumaczę najprościej tym, że trafia w gust i oczekiwania sporej grupy polskiego społeczeństwa. Po prostu.<br />
<br />
<b>Prowadzi Pan na Facebooku stronę Darek z Klanu, na której zamieszcza Pan różnego rodzaju humorystyczne treści. Skąd pomysł na taką formę internetowej działalności?</b><br />
<br />
Darek z Klanu na Fejsbuku powstał z potrzeby mojej aktywności „piśmienniczej” i na życzenie moich przyjaciół, którym ta aktywność się podobała. Tak powstała idea, by tego serialowego Darka z Klanu nieco zdekonstruować, zrobić z niego totalnie innego bohatera, alter ego aktora, który go gra. Dość przewrotny i prowokacyjny to zabieg. Ale doczekał się już trzech tysięcy stałych odbiorców oraz kilkunastu, czasem kilkudziesięciu tysięcy odbiorców poszczególnych postów. Przy czym z założenia „Darek z Klanu” jest jakby zaprzeczeniem tego, jak się powinno funkcjonować na Fejsbuku. Posty są bardzo długie, często abstrakcyjne. Na profilu nie ma prawie żadnych zdjęć, chyba że są inspiracją do odrębnego cyklu „Codziennie jeden wiersz”, gdzie tworzę quasi-poezję w oparciu o wybrane fotografie. Nie prowadzę tam dialogu z „fanami”, nie pytam o nic, by uzyskiwać odpowiedzi i zasięg, nie prowokuję dyskusji zwiększających popularność postu, nie hasztaguje, nie podlizuję się do nikogo i generalnie mam w dupie, co o mnie tam ktoś myśli. Ten profil pokazuje chyba jaki naprawdę jestem, co myślę, jak myślę, jak bardzo jestem odległy jako człowiek od postaci, którą odgrywam.<br />
<br />
No i chyba dzieją się cuda, bo przy tak bezkompromisowych wpisach od ponad 2 lat nie zanotowałem ani jednego hejtu, ani jednej skrzywionej buźki. Ludzie się nie kłócą i nie obrażają wzajemnie pod postami. Mam wrażenie, że siedzimy sobie w tym „intymnym” trzytysięcznym kółku literackim. Ja czytam, reszta się przysłuchuje i się uśmiecha. Ot tyle i aż tyle.<br />
<br />
<b>Od lat jest Pan związany z tańcem, więc zapewne słucha Pan dużo muzyki. Jakie są Pana ulubione utwory i gatunki muzyczne?</b><br />
<br />
Słucham bardzo dużo różnej muzyki. Łatwiej mi jest powiedzieć czego nie słucham. A jest to pop, disco-polo, muzyka elektroniczna, klubowa, transowa, heavy metal. Nie znoszę popularnych komercyjnych stacji radiowych, polskiej sceny disco-popowej. Lubię muzykę, nad którą ktoś posiedział, namaścił ją swym talentem, a potem on lub ktoś inny genialnie ją wykonał, nie kopiując niczego i nikogo. Wbrew pozorom jest takich twórców sporo. Nie wiem czy pan wie, ale ostatnio udało mi się napisać trochę tekstów na kilka nowości płytowych. Pisałem do świetnej muzy i byłem zbudowany, że są w Polsce kompozytorzy i wykonawcy, którzy nie śpiewają „o siedmiu zbójach”, na trzech akordach dur. Iwona Lorenc, Nash, Ola Bieńkowska. Polecam!<br />
<br />
<b>Domyślam się, że taniec i aktorstwo nie są Pana jedynymi zajęciami. W jaki sposób spędza Pan swój wolny czas?</b><br />
<br />
Mam dwie wspaniałe córki, które w dużej mierze wypełniają moje życie. Jestem też założycielem i szefem nowego studia artystycznego ART NOW! pod Warszawą, gdzie rozwijamy w różnych dziedzinach artystycznych lokalną młodzież. Sporo podróżuję po świecie. Staram się trzymać rękę na pulsie współczesnej kultury. No i przede wszystkim nieustannie poszukuję środków na moje teraźniejsze i przyszłe projekty teatralne.<br />
<br />
<b>Czy mógłby Pan zdradzić swoje kolejne plany zawodowe? Co czeka Pana bohatera w „Klanie”?</b><br />
<br />
Zawodowo przygotowuję nietypowy „koncert teatralny” z udziałem wspaniałych aktorek i wokalistek. Projekt bardzo odważny, awangardowy, mocny. Mam nadzieję wystawić go w Teatrze WARSawy na przełomie 2018 i 2019 roku. Co do Klanu, to pewnie pana zaskoczę, ale nie wiem, naprawdę nie wiem co tam się będzie działo. Gramy na bieżąco, tylko z lekkim wyprzedzeniem w stosunku do emisji. Pewnie będzie dobrze, jako że było źle, no taka to życiowa nowela…<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirfMQnCftKfOdghoaFt4AyRGtpMJtXo1_Zd71jbr3hoAm-5Mvu9TOybMqHMrn1fK4h1mWIRfcXbVY_qO0FkJB8hyphenhyphen3MWPcdZsTZo8BYf-t5c_9043pVz0mB5sMpL2zepS0Nlr9kBA9UxEI/s1600/DariuszKlan2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="959" data-original-width="956" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEirfMQnCftKfOdghoaFt4AyRGtpMJtXo1_Zd71jbr3hoAm-5Mvu9TOybMqHMrn1fK4h1mWIRfcXbVY_qO0FkJB8hyphenhyphen3MWPcdZsTZo8BYf-t5c_9043pVz0mB5sMpL2zepS0Nlr9kBA9UxEI/s400/DariuszKlan2.jpg" width="397" /></a></div>
<br />
<div>
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Dariusza Lewandowskiego, zajrzyjcie na oficjalną stronę aktora:</span></b></div>
<div>
<a href="http://dariuszlewandowski.pl/"><b><span style="font-size: large;">http://dariuszlewandowski.pl/</span></b></a></div>
<div>
<a href="https://www.facebook.com/darekzklanu/"><b><span style="font-size: large;">https://www.facebook.com/darekzklanu/</span></b></a></div>
Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1314441965157848062.post-34370845828598161832018-10-01T22:28:00.004+02:002018-10-01T22:28:39.340+02:00Wywiad z Rafałem BołdysemRafał Bołdys jest niedosłyszącym młodym aktorem z Lędziny na Śląsku, który reprezentował Polskę na konkursie Mister Deaf World 2018 w Pradze. Jest uczniem Szkoły Policealnej Specjalnej nr 20 w Krakowie, gdzie kształci się jako technik informatyk. W 2015 wystąpił w spektaklu „PARALIPOMENA – dokąd zaprowadzi nas Mały Książę?” w Nowohuckim Centrum Kultury w Krakowie, a obecnie gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wojna w niebie”, opowiadającym o przełamywaniu barier między osobami słyszącymi i głuchymi. W wywiadzie Rafał dzieli się wspomnieniami z wyborów Mistera Deaf World oraz opowiada o problemach społeczności osób niesłyszących, przedstawieniu „Wojna w niebie”, swoich zainteresowaniach i planach na przyszłość.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrmK_W2LYurdR-yhppytL87ZFfGG1m6uY1tA3HADsUnzuqxNt_r4IWVA3CWBD17NKlZZF5cEF336tzQZM1jRGFwRM5OP4_4L0_bEjX_TKdiXFrmdPAJg8AmQPzwlOmQ0r7SIGlxamPi3I/s1600/42896631_315286302608663_3409972465567268864_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="768" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjrmK_W2LYurdR-yhppytL87ZFfGG1m6uY1tA3HADsUnzuqxNt_r4IWVA3CWBD17NKlZZF5cEF336tzQZM1jRGFwRM5OP4_4L0_bEjX_TKdiXFrmdPAJg8AmQPzwlOmQ0r7SIGlxamPi3I/s400/42896631_315286302608663_3409972465567268864_n.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b>29 września 2018 jako Mister Deaf Poland reprezentowałeś nasz kraj na konkursie Mister Deaf World w Pradze. Jak dowiedziałeś się o tym konkursie i zostałeś wybrany polskim delegatem na wybory?</b><br />
<br />
O tym konkursie dowiedziałem się od niesłyszącej znajomej, która reprezentowała Polskę na wyborach Miss Deaf World 2017 w Pradze. Zaproponowała mi, żebym spróbował swoich sił w kolejnej edycji. Zgłosiłem się więc na nabór internetowy na stronie Miss and Mister Deaf Poland na Facebooku i tak zostałem wybrany przez organizację jako polski delegat na konkurs.<br />
<b><br /></b>
<b>W czasie gali finałowej prezentowaliście się w różnych strojach i pokazywaliście swoje talenty. Która z konkurencji najbardziej Ci się podobała? </b><br />
<br />
W czasie gali prezentowałem nasz regionalny strój - przebrałem się za górnika, bo mieszkam na Śląsku. Talentu nie pokazałem, bo ta konkurencja była przeznaczona tylko dla Miss Deaf. Wszystkie konkurencje podobały mi się tak samo. Z konkurentów bardzo ciekawy strój regionalny miał reprezentant Chorwacji, ale mocnymi przeciwnikami byli też Rosja i Chiny.<br />
<br />
<b>Mister Deaf Poland to nie tylko atrakcyjny wygląd, ale przede wszystkim reprezentowanie społeczności polskich osób niesłyszących i niedosłyszących na arenie międzynarodowej. Jakimi wartościami starasz się kierować w życiu i w jaki sposób chciałbyś pomóc swojej społeczności jako Mister?</b><br />
<br />
Tak, zgadzam się. Nie chodzi tylko o atrakcyjny wygląd, ale też reprezentowanie społeczności osób niesłyszących za granicą i pokazywanie światu słyszących, że głusi też potrafią, są tacy sami jak osoby słyszące i powinni być równo traktowani. Chciałbym pomóc społeczności niesłyszących, aby głusi i słyszący mogli razem współpracować, rozumieć się oraz spotykać z wzajemnością, sprawiedliwością i pomocą, a nie odrzuceniem i izolacją. Liczę na poprawę sytuacji naszej społeczności w Polsce, abyśmy razem byli równi.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5kxB6dRtRWeCYKYIH5qCq9JK2zdMtfEEaQHpviHIs4cSrlFcfO9sKv7Mld-iXlO8QOGWM56eZIfra2wF3f9G0-qqdH78OlbWLnavYSbOw2I8sitUHjOjpGtenAJfMO-yJXtAwoRDrDiI/s1600/42879980_304426663722841_1966305413305466880_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="686" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg5kxB6dRtRWeCYKYIH5qCq9JK2zdMtfEEaQHpviHIs4cSrlFcfO9sKv7Mld-iXlO8QOGWM56eZIfra2wF3f9G0-qqdH78OlbWLnavYSbOw2I8sitUHjOjpGtenAJfMO-yJXtAwoRDrDiI/s400/42879980_304426663722841_1966305413305466880_n.jpg" width="267" /></a></div>
<br />
<b>W czerwcu 2018 wystąpiłeś jako aktor w spektaklu „Wojna w niebie” w reżyserii Dominiki Feiglewicz, opartym na utworze Josepha Chaikina - opowieści o poszukiwaniu zrozumienia i porozumienia. Czy mógłbyś opowiedzieć nam coś więcej na temat tego przedstawienia i roli, którą w nim odegrałeś?</b><br />
<br />
To było dla mnie wielkie doświadczenie, które rozwinęło mnie jako aktora, a zarazem było realizowane wspólnie przez głuchych i słyszących - nie czuliśmy między sobą żadnych barier. Akcja spektaklu rozgrywa się w świecie ciszy, graliśmy we czwórkę równe role jako osoby niesłyszące. „Wojna w niebie” pokazuje jak naprawdę wygląda świat bez dźwięków, czyli sytuację społeczności osób niesłyszących. Głusi przez pomyłkę wchodzą do świata słyszących, ale w końcu znajdują z nimi nić porozumienia. Spektakl dostępny jest dla osób niesłyszących, niedosłyszących i słyszących. Dużo osób słyszących miało jednak problem ze zrozumieniem naszego występu, bo był głównie w języku migowym, tylko trochę napisów i głosu, ale i tak było dla mnie cudownym doświadczeniem móc pokazać słyszącym prawdę o naszej sytuacji. Kiedy słyszący nas zrozumieją, będzie można zmienić świat na lepsze.<br />
<br />
Spektakl był pomysłem reżyserki Dominiki Feiglewicz. Jest to cudowna osoba - słyszy, ale zna też język migowy. Pomogliśmy jej zresztą w nauce naszego języka. Pozostałe osoby słyszące, które z nami współpracowały i które brały udział w spektaklu „Wojna w niebie” też były cudowne. Dobrze się porozumiewaliśmy i nie było między nami kłopotów z komunikacją. Oprócz mnie główne role odgrywali aktorzy Patrycja Nosowicz, Dominika Kozłowska i Krystian Maligłówka. Naprawdę dużo pracowaliśmy i ćwiczyliśmy przed premierą spektaklu - było wesoło, ale i męcząco. Taka jest jednak praca aktora i dzięki niej zdobyłem nowe doświadczenia. W dniach 25-27 października 2018 będziemy jeszcze występować ze spektaklem „Wojna w niebie” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, więc zapraszam.<br />
<br />
<b>Planujesz dalej rozwijać swoje zdolności aktorskie czy jednak wolisz spełniać się w innych kierunkach?</b><br />
<br />
Staram się dalej rozwijać zdolności aktorskie, aby pokazać, że głusi i niesłyszący też mają talenty i zainteresowania. To jest moje hobby. Dodatkowo uczę się w szkole policealnej na drugim roku informatyki. Lubię się rozwijać, a moim marzeniem jest zostać aktorem telewizyjnym lub filmowym.<br />
<br />
<b>Chociaż osoby niesłyszące aktywnie działają na rzecz dialogu ze słyszącymi i likwidowania barier, cały czas znajomość języka migowego w Polsce pozostaje niewielka. Co Twoim zdaniem jest największym problemem osób niesłyszących w naszym kraju i jak można temu zaradzić? </b><br />
<br />
Chciałbym, aby w Polsce język migowy polski stał się drugim językiem urzędowym. Wtedy nie byłoby problemu podziału na świat głuchych i słyszących. Nie podoba mi się jak osoby słyszące mówią o głuchych „głuchoniemi” - głusi mają przecież swój głos i swój język migowy. Chociaż sytuacja osób głuchych w Polsce się poprawia, nadal za mało osób zna dobrze język migowy. Gdyby więcej ludzi znało ten język, byłoby super. Nie podoba mi się też, kiedy osoby słyszące dziwnie patrzą na wykonywanie gestów migowych. To jest przecież naturalny i piękny język. W niektórych zawodach szefowie nie akceptują osób niesłyszących, a to przecież nie ma znaczenia. Niesłyszący mają sprawne ręce i potrafią wykonać swoją pracę. Szef powinien zobaczyć jak pracujemy i na tej podstawie nas oceniać, a nie po prostu odmawiać nam pracy. Często o zatrudnieniu nas decyduje los szczęścia.<br />
<br />
Największym problemem w Polsce jest komunikacja. Osoby słyszące mówią zbyt szybko i trzeba prosić je, aby mówiły wyraźniej, lub prosić o powtórzenie. Niektóre osoby rozumieją świat głuchych i dobrze się z nami komunikują, ale inni nie rozumieją i nie akceptują naszego świata, co jest przykre. Rok temu, będąc za granicą w Barcelonie, spotkałem się z dużą pomocą i zrozumieniem ze strony osób słyszących. Wtedy poczułem, że tam te dwa światy są połączone.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4bUHJ_6fRvbKPqQSbxEVW6Fu2OK4WLXWeGdFkM7-MkJ1r39WbxhLqIHgIc0eKrfG56rJK1APaLbbEspppplTEwoGBUru0OK3W07r7TQZB_eLHqrsWvpXuVu6iINOky13o18vrMepi0i4/s1600/42912078_2109905712393250_7058938124327452672_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="683" data-original-width="1024" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj4bUHJ_6fRvbKPqQSbxEVW6Fu2OK4WLXWeGdFkM7-MkJ1r39WbxhLqIHgIc0eKrfG56rJK1APaLbbEspppplTEwoGBUru0OK3W07r7TQZB_eLHqrsWvpXuVu6iINOky13o18vrMepi0i4/s400/42912078_2109905712393250_7058938124327452672_n.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<b>Na Twoim profilu na Instagramie możemy znaleźć różne zdjęcia z Twoich podróży. Jakie są Twoje ulubione miejsca w Polsce i na świecie?</b><br />
<br />
Moim ulubione miejsca w Polsce to Kraków, Wrocław i góry oraz mój rodzinny Śląsk, a na świecie Chorwacja, Hiszpania i stolica Czech, Praga. Moim marzeniem jest podróżować po całym świecie.<br />
<br />
<b>Co najbardziej lubisz robić w wolnym czasie i jakie sporty uprawiasz?</b><br />
<br />
W wolnym czasie lubię oglądać filmy i seriale, a także wykonywać różne prace w domu i na podwórku. Czasem lubię gotować i wykorzystywać w kuchni nowe pomysły. Chętnie spotykam się ze znajomymi i rodziną, czytam i szukam nowych doświadczeń. Lubię też jeździć na rowerze po mieście i lesie, a ze sportów pływam i gram w siatkówkę.<br />
<b><br /></b>
<b>Mister Deaf World otworzył Ci drzwi do świata mody, spełniasz się też jako aktor. Jakie są Twoje plany na najbliższe lata? </b><br />
<br />
Tak, konkurs otworzył mi drzwi do świata mody, ale przede wszystkim chcę spełniać się jako aktor. Jeśli zaś chodzi o plany na najbliższe lata, to chciałbym spróbować dostać się na studia aktorskie. Mam jednak również plan B. Przede wszystkim ważne, żebym skończył szkołę i zdobył wykształcenie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdMDHshfjRTzAudipxNQVzRaUjFl3n5IDMqBGpFDbBEXawunxfwuhI5XhsOjyZYhq81MzYwXr67CY20R3oE1tQf5-wFXrMss5TQudByQsZYmHNrhfztfBjZcqiHtOaApuwNRVbSf6CQz0/s1600/42913868_232115294328652_8258876094757732352_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1024" data-original-width="768" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdMDHshfjRTzAudipxNQVzRaUjFl3n5IDMqBGpFDbBEXawunxfwuhI5XhsOjyZYhq81MzYwXr67CY20R3oE1tQf5-wFXrMss5TQudByQsZYmHNrhfztfBjZcqiHtOaApuwNRVbSf6CQz0/s400/42913868_232115294328652_8258876094757732352_n.jpg" width="300" /></a></div>
<br />
<b><span style="font-size: large;">Jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej na temat Rafała Bołdysa, zajrzyjcie na jego oficjalną stronę:</span></b><br />
<a href="https://www.instagram.com/rafaello97lol/"><b><span style="font-size: large;">https://www.instagram.com/rafaello97lol/</span></b></a>Marekoshttp://www.blogger.com/profile/01939179596692603341noreply@blogger.com2